Dzień 17

9 1 0
                                    

Przecierasz oczy.
Siadasz na łóżku.
Bierzesz telefon.
Sprawdzasz godzine.
GODZINA 06:00.
Wsztajesz.
Idziesz do kuchni.
Odprawiasz poranną rutynę.
Wychodzisz z domu.
Dochodzisz na przystanek.
Czekasz.
Podjeżdża autobus.
Wsiadasz.
Wysiadasz.
Wchodzisz do szkoły.
Witaj się że wszystkimi.
Dostajesz się na piętro.
Siedasz na ławcę.
Hejjjj...
"Ja pierdole..."
N

o co to ja twoją przyjaciółka.
"Spierdalaj..."
Wstajesz.
Podchodzisz do chłopaków.
*Siema*
*Hej co ty taka wkurzona?*
*Wstałam lewą nogą*
*Aha*
"Tylko tyle... Żadnego pytania czy naprawdę wszystko ok? Hm dobra przesadzam"
Odchodzisz od nich.
DZWONEK
Wchodzisz do klasy.
Siadasz w ławce.
"Geografia... Ciekawe co dostałam z kartkówki"
*Rozdam wam teraz kartkówki* powiedziała nauczycielka.
Bierzesz kartkę w ręcę.
"Trója... "
Jestem z ciebie.... na pewno nie dumna debilu.
"Znowu jeden punkt... No dobra spróbuję to jakoś poprawić... Chociaż i tak pewnie mi się nie uda"
*No pomyliłaś tam dwie rzeki.. * zaczeła nauczycielka.
"Sorio kolejny referat o tym gdzie popełniłam błąd... No aż tak głupia nie jestem aby nie zauważyć"
Dyskutowałbym..
DZWONEK

+Time skip+

"Fizyka..."
Wchodzisz do klasy.
Siadasz.
Dostajesz stos kartek.
*Rozdaj...* rzyca nauczyciel.
Chodzisz po klasie.
"Co jakim cudem?! Ona piątkę to przesada."
Idziesz dalej.
"Aaa no tak bo jak ma się ściągi to się nie dziwię..."
Ty też byś może zaczęła ściągać na dobre ci to wyjdzie.
Patrzysz na kartkę.
"Hmm ciekawe czyja?"
Czytasz imię i nazwisko.
Amelia Łączkowska...
Trójka znowu... NO NO NO pięknie...
"Z. A. J. E. B. I. Ś. C. I. E."
Siadasz do ławki.
*Amelia dlaczego nie czwórka?* odezwał się fizyk.
*Nie wiem* odpowiedziałaś szybko.
"No bo kurde nie piątka. Głupie pytanie... Czy ja ze wszystkiego muszę być najlepsza?"
DZWONEK.

+Time skip+

DZWONEK.
"Zajęcia artystyczne"
Wchodzisz do klasy.
Siadasz.
Kładziesz się na ławce.
*Amelia wszystko dobrze?* pyta nauczycielka.
*Tak, jestem tylko trochę zmęczona* mówisz.
Amelia nie ukrywa tego powiedz wprost co cię męszy...
I tak cię nie słyszę...
A może..
Nie, na pewno nie.
*Aaa dobrze rozumiem*
Siedzisz.
Wsztajesz.
Podchodzisz do nauczycielki.
*Proszę Panią mogę wyjść do toalety?*
*Oczywiście*
Wychodzisz z klasy.
Opierasz się o ścianę.
Siadasz na podłodze.
Zaczynasz płakać.
Lepiej idź do kibla nim ktoś cię zauważy.
Wsztajesz.
Idziesz blisko ściany
No dalej przywal w nią... Ulży ci.
Bierzesz zamach.
Trafiasz pięścią w ścianę.
Czujesz natychmiastowy ból w nadgarstku.
Wchodzisz do łazienki.
Odkręcasz wode.
Obmywasz twarz.
Wychodzisz.
Widzisz.. Jak łatwo zniwelować ból psychiczny... Rób to częściej, obiecuję poczujesz się lepiej.
Wchodzisz do klasy.
Siadasz.
DZWONEK.

+Sen+

Siedzisz.
Nie ma nikogo wokół ciebie.
Patrzysz w lewo.
Widzisz zdjęcia, płyty, listy, wiadomości.
Wszystkie chwilę które przeżyłaś.
Wszystkie dobre i złe wspomnienia.
Patrzysz w prawo.
Widzisz stos żyletek w towarzystwie lin i tabletek.
Patrzysz na wprost.
Widzisz napis.
+Co wybierasz?+
Bez zastanowienia wybierasz prawą stronę.
Dobry wybór...
Budzisz się...

Przepraszam z tak krótki rozdział.

Dziękuję za przeczytanie tego rozdziału.
Pozdrawiam i żegnam.
Ziemniak. 🥔 ❤️

Dwie Perspektywy |Zawieszone|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz