Per Hubi
Smutno mi bo Karol nie ma ochoty ze mną rozmawiać a Piotrek z Ernest wyszli z domu mam okazję na rozmowę z Karolem sam na sam Wszedłem do jego pokoju i akurat Karol leżał na łóżku spróbuję z nim pogadać
- możemy porozmawiać? - zapytałem
-mówiłem Ci już
-ale dlaczego?
-bo tak żebyś się pytał wiesz idioto - odpowiedział
-przepraszam za wczoraj - przprosilem smutnym głosem
-to nie o to chodzi poprostu daj mi spokój
- dziś jadę do domu - zmieniłem temat- super
- na twoim miejscu też bym się cieszył - powiedzialem sarkaznicznym głosem
-nie to miałem na myśli....znaczy... chodziło mi raczej o to że super dzięki za info... Nie chce żebyś jechał... Nie ciesz się z tego.... Yyyyy jak ci tu.... Yyyyy sorry jeżeli źle zrozumiałeś
- ok gdzie poszli chłopaki może wiesz coś o tym? - znów zmieniłem temat
- nie wiem i co mnie to są dorośli
-nie interesuje cię to chociaż troszkę?
-oni zwykle wychodzą i wracają po godzinie albo i nie - odpowiedział
-aaa Oki - zrobiłem bardziej smutna minę
-co się stało?
- ja.... Ty mi..... Się podobasz co mam zrobić
- ty mi też .... Zaraz co? - spytał zdziwiony - Znaczy ja kocham Karolinę a ona mnie zostawila - dodał
- o przepraszam
Wyszedłem z jego pokoju i zszedlem na dół do salonu. Usiadłem na kanapie i zacząłem myśleć co sie dzieje ze mną ostatnio
Per Karol
Mam problem kuźwa Karolina że mną zerwania nie wiem czemu i jeszcze Damian wymyśla coś czego nie ogarniam co sie w tym tygodniu dzieje do licha. Poszedłem na dół i usiadłem przy Hubercie bez słowa
-czy DxD istnieje? - zapytał chłopak
- sam już nie wiem
chwli do salonu wbił Ernest
-elo mordy - przywitał się
-część - odpowiedziałem
-co tacy? - spytał Ernest
- nie ważne - odpowiedziałem smutnym głosem
- Karol co z Karoliną? - zapytał Piotrek
- nic
- co tu się działo?
- chyba im przeszkodzilismy w czymś - zaśmiał się Piotrek
- chyba tak Zipek - zaczęli się śmiać
-tak przeszkodziliscie nam w ciszy jaka była bez was
Per Hubi
Poszedłem z Karolem do jego pokoju usiedlismy na łóżku i próbowałem coś zrobić aby się uśmiechnął w końcu
-Karol uśmiechnij się
-to nie z tobą dziewczyna zerwała bez żadnego wyjaśnienia - powiedział
- może wróci do ciebie - próbowałem go pocieszyć
-nie wiem idę spać bo jestem zmęczony
-ja idę się spakować bo o 18:30 jadę do domu - oznajmiłem
- a która godzina
- 17:24
- no to może Ci pomogę - powiedział Karol
Wziąłem walizkę i zacząłem pakować rzeczy Karol mi pomagał . Była godzina 18:20 więc zacząłem się ubierać w przedpokoju
-zawieziesz mnie do Żabki - spytał
-spoko - zgodziłem się
- dzięki że wpadłeś - powiedział Ernest
-nara - pożegnałem się
Wyszliśmy z "bazy" i weszliśmy do samochodu. Karol nagrał relacje na snapa a potem pojechaliśmy w stronę Żabki. Po 2 minutach się zatrzymałem
- dzięki nara - podziękował
- dzięki za zaproszenie
-nie ma za co pisz jeżeli chcesz nas odwiedzić pa jedź ostrożnie - powiedział troskliwym i ciepłym głosem
-czy jak kiedyś nie jechałem nieostrożnie? - lekko się zaśmiałem
-no nie wiem dobra cześć - wyszedł z samochodu i oddalił się
H:paMyślałem jeszcze trochę o Karolu i potem pojechałem w stronę Bielsko-Białej ale nie tęsknię za tym miastem teraz wolę spędzać czas tylko z Karolem moim kochanym przyjacielem
CZYTASZ
🚗 Zaczęło się że przyjechałeś DxD 🚗
RandomTo miało być zwykle przyjechanie Huberta do bazy. Bohaterzy nie spodziewali się ze ich historia tak się rozwinie.