rozdzial 11

1.8K 128 44
                                    

Per Hubi

Smutno mi bo Karol nie ma ochoty ze mną rozmawiać a Piotrek z Ernest wyszli z domu mam okazję na rozmowę z Karolem sam na sam Wszedłem do jego pokoju i akurat Karol leżał na łóżku spróbuję z nim pogadać

- możemy porozmawiać? - zapytałem

-mówiłem Ci już

-ale dlaczego?

-bo tak żebyś się pytał wiesz idioto - odpowiedział

-przepraszam za wczoraj - przprosilem smutnym głosem

-to nie o to chodzi poprostu daj mi spokój

- dziś jadę do domu - zmieniłem temat

- super

- na twoim miejscu też bym się cieszył - powiedzialem sarkaznicznym głosem

-nie to miałem na myśli....znaczy... chodziło mi raczej o to że super dzięki za info... Nie chce żebyś jechał... Nie ciesz się z tego.... Yyyyy jak ci tu.... Yyyyy sorry jeżeli źle zrozumiałeś

- ok gdzie poszli chłopaki może wiesz coś o tym? - znów zmieniłem temat

- nie wiem i co mnie to są dorośli

-nie interesuje cię to chociaż troszkę?

-oni zwykle wychodzą i wracają po godzinie albo i nie - odpowiedział

-aaa Oki - zrobiłem bardziej smutna minę

-co się stało?

- ja.... Ty mi..... Się podobasz co mam zrobić

- ty mi też .... Zaraz co? - spytał zdziwiony - Znaczy ja kocham Karolinę a ona mnie zostawila - dodał 

- o przepraszam

Wyszedłem z jego pokoju i zszedlem na dół do salonu. Usiadłem na kanapie i zacząłem myśleć co sie dzieje ze mną ostatnio

Per Karol

Mam problem kuźwa Karolina że mną zerwania nie wiem czemu i jeszcze Damian wymyśla coś czego nie ogarniam co sie w tym tygodniu dzieje do licha. Poszedłem na dół i usiadłem przy Hubercie  bez słowa 

-czy DxD istnieje? - zapytał chłopak 

- sam już nie wiem

chwli do salonu wbił Ernest

-elo mordy - przywitał się

-część - odpowiedziałem

-co tacy? - spytał Ernest

- nie ważne - odpowiedziałem smutnym głosem

- Karol co z Karoliną? - zapytał Piotrek

- nic

- co tu się działo?

- chyba im przeszkodzilismy w czymś - zaśmiał się Piotrek

- chyba tak Zipek - zaczęli się śmiać

-tak przeszkodziliscie nam w ciszy jaka była bez was

Per Hubi

Poszedłem z Karolem do jego pokoju usiedlismy na łóżku i próbowałem coś zrobić aby się uśmiechnął w końcu 

-Karol uśmiechnij się

-to nie z tobą dziewczyna zerwała bez żadnego wyjaśnienia - powiedział

- może wróci do ciebie - próbowałem go pocieszyć

-nie wiem idę spać bo jestem zmęczony

-ja idę się spakować bo o 18:30 jadę do domu - oznajmiłem

- a która godzina

- 17:24

- no to może Ci pomogę - powiedział Karol

Wziąłem walizkę i zacząłem pakować rzeczy Karol mi pomagał . Była godzina 18:20 więc zacząłem się ubierać w przedpokoju

-zawieziesz mnie do Żabki - spytał

-spoko - zgodziłem się

- dzięki że wpadłeś - powiedział Ernest

-nara - pożegnałem się

Wyszliśmy z "bazy" i weszliśmy do samochodu. Karol nagrał relacje na snapa a potem pojechaliśmy w stronę Żabki. Po 2 minutach się zatrzymałem

- dzięki nara - podziękował

- dzięki za zaproszenie

-nie ma za co pisz jeżeli chcesz nas odwiedzić pa jedź ostrożnie - powiedział troskliwym i ciepłym głosem

-czy jak kiedyś nie jechałem nieostrożnie? - lekko się zaśmiałem

-no nie wiem dobra cześć - wyszedł z samochodu i oddalił się
H:pa

Myślałem  jeszcze trochę o Karolu i potem pojechałem w stronę Bielsko-Białej ale nie tęsknię za tym miastem teraz wolę spędzać czas tylko z Karolem moim kochanym przyjacielem

🚗 Zaczęło się że przyjechałeś DxD 🚗Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz