Następny dzień
Per Karol
Gdy dotarłem do Bielsko - Białej już bez mapy zacząłem kierować się do Huberta. Nie raz byłem w tym mieście więc znam go już tak samo jak Warszawie. Bardzo lubię tą miejscowość, nie ma tak dużo samochodów na drogach co powoduje że jeździ się przyjemnie.
Będąc już przed mieszkaniem chłopaka zaparkowałem na jego posesji, widać że jeszcze nie wychodził z mieszkania. Jego brama była wciąż otwarta, mam nadzieję że nikt się do niego nie włamał.
Zaparkowałem samochód przy jego żółtym samochodzie. Mam taką ochotę zrobić mu jakiegoś pranka ale powstrzymam się, pamiętam że dalej Hubert jest na mnie chyba zły więc nie chce tego bardziej zepsuć.
Odpiąłem pasy i wyszedłem z samochodu,teraz była najcięższa misja czyli wziąść misia wraz z winem. Butelkę bez problemu wziąłem z tylnego siedzenie lecz z pluszakiem nie było tak łatwo.
Po kilku próbach udało mi się go wziąść na zewnątrz. Gdy miałem już wszystko zamknąłem samochód klucze i skierowałem się do drzwi Huberta. Próbowałem nie szurać o ziemię misia,nie chce aby był brudny bo wtedy słabo będzie wyglądać.
Gdy wszedłem po schodkach zapukałem do drzwi. Nie musiałem długo czekać bo chłopak szybko mi otworzył- wchodź - powiedział chłopak z uśmiechem
-proszę - dałem mu misia i wino po tym jak byłem już w środku mieszkania
-dziękuję
-to jest przeprosinowy miś - uśmiechnąłem się po czym zacząłem zdejmować buty
-jeżeli będziesz grzeczny to ci wybaczę - chłopak poklepał mnie po ramieniu
Gdy byliśmy już w salonie postanowiłem trochę rozluźnić nasza relacje więc popchnąłem Hubiego na kanapę i usiadłem na nim
- wolę być niegrzeczny - powiedzialem seksownym głosem
-to zmienia cała postać rzeczy - chłopak położył swoje ręce wokół moich bioder
Nie wiem czemu ale naprawdę miałem na niego ochotę. Wstałem z kolan Huberta,chłopak złapał mnie za rękę i zaprowadził do sypialni. Sądzę że był to pokój rodziców,zauważyłem rodzinne zdjęcia na szafce nocnej.
Huberr popchnął mnie na łóżko. Gdy leżałem chłopak zaczął się spinać i w taki sposób zwisał, patrzyłem głęboko mu w oczy a on w moje. Byliśmy naprawdę blisko aby się pocałować,zrobić rzecz która może zmienić nasza przyjaźń w coś innego. Postanowiłem przerwać tą scenę,nie chce tego z nim robić.-co my robimy? - popchnąłem chłopaka a on spadł obok mnie - przez ostanie chwilę coś jest nie tak - zmieniłem pozycje na siedzącą
-też zauważyłem
-pogadajmy - spojrzałem na niego - może ja zacznę, jesteś super chłopakiem i ogóle ale my nigdy nie będziemy razem,to jest nie realne - wyjaśniłem mu
-no wiem Karol, kocham cię ale jako przyjaciela jeżeli myślałeś o czymś innym to sorki ale nie - chłopak również usiadł
-nie myślałem ogółem, to wybaczasz mi? - zmieniłem temat,poczułem się bardzo nie komfortowo
- wybaczam - chłopak lekko się uśmiechnął
-dziękuję ja cię nigdy nie uderzył, znasz mnie nigdy nie podnose na nikogo ręki - wstałem z łóżka - nie wiem czemu to zrobiłem, żałuję tego strasznie
- wiem, znam cie na tak długo że wiem żebyś tego nie zrobił - chłopak również wstał z łóżka - zostań tutaj a może przyniosę wino
Hubert bez mojej odpowiedzi wyszedł z pokoju. Siedziałem sam w pomieszczeniu a w głowie miałem różne myśli o nim. Gdybym nie przerwał to naprawdę byśmy to zrobili?
Per Hubi
Poszedłem po butelkę wina i kieliszki. Ta sytuacja naprawdę była trochę dziwna ale sądzę że po prostu przez chwilę przestaliśmy myśleć. Chłopak naprawdę jest przystojny lecz nie kręci mnie, wolę się z nim przyjaźnić.
Będąc już w kuchni wyjąłem z szafki odpowiednie szkło do wina, przemyłem je na szybko aby były umyte.
W moim domu bardo rzadko pije się wino więc te kieliszki nie są używane.
Gdy milem już szybko wróciłem do Karola. Na szczęście nie musiałem szukać korkociąga z powodu że można było butelkę łatwo odkręcić.
Położyłem wino wraz z kieliszkami na komodzie pod telewizorem. Wlałem każdemu z nas po lampce,próbowałem aby nalać równo.
Po tej czynności wziąłem obydwa do ręki i jedna podałem Karolowi.-dzięki
po chwili usłyszeliśmy dzwonek Karola, chłopak wyjął telefon z kieszeni i spojrzał na wyświetlacz
-może odbier?- zapytałem gdy dłuższą chwilę patrzył na wyświetlacz
-po co? - zapytał
-może coś się stało?
Karol odebrał telefon. Nie chciałem słuchać z kim rozmawia więc usiadłem na łóżku i zacząłem pić wino. Było naprawdę bardzo dobre, chłopak wie jakie najbardziej lubię więc muszę powiedzieć że się postarał. Był on słodki w smaku i niby miał dużo procent lecz nie było tego kompletnie czuć.
-kto? - zapytałem ciekawy Gdy zauważyłem że Karol schował telefon spowrotem do kieszeni
-Karolina - chłopak wziął łyka wina
- mówiłem Ci że Karolina mi grozi?
-co? - zapytał zdziwiony
-no powiedziała mi że mam zrobić coś aby o niej zapomniał - oznajmiłem patrząc na niego
-nie wiewierzę ci Hubert, ona nie byłaby do tego zdolna
-aha a jak bym jej groził to byś jej uwierzył - spytałem lekko wkurzony
-zmienimy może temat co? - zaproponował chłopak gdy spojrzał że już zepsuł nasz klimat
- dlaczego? - zapytałem zdenerwowany
-dlatego bo nie chce się z tobą kłócić - chłopak znów napił się wina - znowu może już pójdę?
-nie zostań proszę - próbowałem się uspokoić
-no spoko , która godzina? - zapytał
- 20:3. - odpowiedziałem po tym jak spojrzałem na zegarek na ścianie
-tak szybko?
-też się dziwię
- mogę przenocować? - zapytał
-oczywiście, dziwne by było gdybym kazał ci wracać - zaśmiałem się delikatnie
- to dobranoc, zmęczony jestem - chłopak odłożył kieliszek na szafce i położył się na łóżku
- żartujesz sobie?- zapytałem lecz było widać że naprawdę nie żartuję
- jestem zmęczony po jeździe, spędzimy jutro czas - oznajmił zamykając oczy
Nie chciałem się z nim już kłócić więc odpuściłem temat. Wziąłem do ręki puste już szkło Karola i wino. Wyszedłem z sypialni rodziców oraz powędrowałem do kuchni. Dokończyłem swoją porcję wina,umyłem odrazu kieliszki abym nie musiał tego robić jutro. Wolę to zrobić teraz niż następnego dnia się do tego zmuszać.
Gdy szkło było już idealne wyczyszczone położyłem je na suszarkę na naczynia. Jeśli Karol poszedł spać to również to zrobię,co mam robić tutaj sam?
Nie mam ochoty siedzieć na telefonie ani nic oglądać więc dobrym pomysłem jest zrobić to samo.
Poszedłem do sypialni rodziców gdzie spał chłopak, chciałem z nim się przespać, jeśli już jest to to wykorzystam. Położyłem się wygodnie obok niego,robiłem to powoli aby nie obudzić chłopaka. Wtedy miałbym zapewne przechlapane z jego strony.
Po tej czynności szybko zasnąłem.

CZYTASZ
Zaczęło się że przyjechałeś // DxD
De TodoTo miało być zwykle przyjechanie Huberta do bazy. Bohaterzy nie spodziewali się ze ich historia tak się rozwinie.