Pamiętnik 2

2.8K 205 3
                                    

Dzień 2


Nadal nie wiem, co tu pisać. Może powinnam jednak spojrzeć do książek ojca? Może okaże się, że talent, który po nim odziedziczyłam, to nie bycie najlepszą kunoichi, a pisanie książek... Chociaż ten chłopak, Shikamaru mi odradzał.

Teraz leżę na łóżku, w moim nowym pokoju. Nie mam tu za dużo miejsca. Pokój z kuchnią i łazienka, ale więcej mi nie trzeba. Zjadłam dwie wielkie porcje ramen, więc na kolację chyba tylko wypiję herbatę. I nie ja płaciłam za ramen! <win win!> To było bardzo miłe.



Właśnie słyszałam przed chwilą Naruto, który śpiewając wchodził do mieszkania obok. Słyszałam, że mieszka też w jednym z wolnych mieszkań. Ale czemu musi być za ścianą?



Powiedziałam mu dzisiaj, że go nienawidzę. Teraz czuję się z tym okropnie, a na dodatek słyszę jak śpiewa pod prysznicem. Chyba powinnam go przeprosić, ale nie wiem jak. Musiałabym powiedzieć mu, że jestem zazdrosna o czas, który poświęcił mu mój ojciec. No ale to prawda. Gdy moja matka zmuszała mnie do tradycyjnych tańców i ubierała w kilkukilogramowe kimona, on sobie ćwiczył w najlepsze. Na dodatego działo się to w tym samym czasie, bo jestem niewiele starsza od niego. To ja mogłam brać udział w wojnie. To ja mogłam teraz być jedną z żywych legend. A teraz? Niewiele mogę zdziałać. Nawet nie ma już wojny... Nie no, nie chcę wojny. Ale chcę się wykazać. I chcę znaleźć Jiraiyę. Może Naruto ma jego zdjęcie... Nawet o tym nie pomyślałam. Może jednak pójdę do niego teraz. Bo nie da mi to spokoju. Ani myśl o zdjęciu, ani myśl o przeprosinach.

Pamiętniku! Trzymaj za mnie kciuki!

Meh, nadal nie umiem pisać tutaj z sensem... Może następny cytat od mamy da mi wenę...

A... Jeszcze o dzisiejszym dniu. Spotkało mnie coś bardzo miłego. I nie do końca wiem, co o tym myśleć. Więc może nie będę nic myśleć, bo tylko zaczynam się głupawo uśmiechać...



Kaeru ❤


Otōsan   [NARUTO OC- córka Jiraiyi]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz