Per Hubi
Fakt, jestem strasznym debilem że się pociąłem. Zrozumiałem że przez niekontrolowane emocje jestem w stanie zrobić sobie nawet coś takiego. To jest najgorsza rzecz jaką zrobiłem kiedykolwiek,nigdy więcej.
Tak jak rozmawialiśmy,poszedłem z Karolem do domu Karoliny. Nie chętnie chciałem widzieć dziewczynę,gdy pomyślę sobie jak zraniła mojego przyjaciela mam ochotę wbić jej niż w plecy. Jak można tak potraktować człowieka? Jego uczucia? Ona w ogóle pomyślała o tym co Karol może poczuć po takich oświadczynach. Naprawdę, przez nią znienawidzę te imię do końca życia.
Droga do niej była bardzo szybka,okazało się że mieszka na tym samym osiedlu gdzie chłopak. Co za zbieg okoliczności,jak dobrze że Karol mieszka w bazie. Nie będzie musiał już nigdy na nią patrzeć, jego wzrok może w końcu się naprawi.
Gdy byliśmy pod jej drzwiami Karola zadzwonił dzwonkiem, mam nadzieję że dziewczyny nie ma i będę mógł jej wybić okna.
Niestety, los mnie nie posłuchał bo po chwili zobaczyłem ją,z niechęcią.
Karolina nam otworzyła,spojrzała tylko na nas i bez słowa wpuściła nas do środka. Gdyby zaczęła nas atakować to pokazałbym jej gdzie powinna się znaleźć. Zapewne widać po moich oczach jak bardzo jej nienawidzę.
Weszliśmy do dużego salonu. Miała nawet ładne te mieszkanie ,zobaczyłem duża niebieska kanapę. Telewizor wisiał na ścianie, przez co dało to klimat bogatego mieszkania. Ściany były w kolorze pastelowo niebieskie czyli idealnie komponowały się do dodatków mieszkania, w tym samym kolorze były firanki, dolniczki na parapecie czy też okrągły dywan.
Mimo tego kawowy stolik który stał przy kanapie był zrobiony z drewna brzozowego, ładnie się komponował do całości więc było widać że dziewczyna zna się na architekturze.-czego chcecie? - zapytała z niechęcią
-no bo...
- Karol z tobą zrywa larwo! - dokończyłem zdanie za Karola
-Hubert idź na górę, jest prezent tam dla ciebie prezent co kiedyś Karol u mnie zostawił - powiedziała Karolina,doskonale wiedziałem że chciała sie mnie pozbyć aby być z Karolem sami
W takim bądź razem dziewczyna z chłopakiem zostali sami w salonie. Poszedłem schodami na górę, wszędzie było tak ładnie posprzątane że aż jestem w szoku. Gdy byłem na I piętrze zacząłem się rozglądać. Znajdowałem się w dużym holu,było kilka drzwi do różnych pomieszczeń. Nie wiedziałem dokładnie gdzie mam iść więc wszedłem do losowego pokoju.
Okazało się że była to łazienka, czyli źle trafiłem. Mimo wszystko podobała mi się,była w stylu marmurowym. W kącie była duża wanna a naprzeciwko niej duży prysznic,po co jej potrzebne aż takie duże?Chyba nie chce wiedzieć.
Na podlodze były płytki w kolorze białym aby zapewne wszystko się komponowało. Na kaloryferze przy ścianie były różne kolory ręczników, zapewne każdy do innej części ciała. Nie będę opisywać toalety,bo akurat nic ciekawego nie było.
Gdy łazienka mnie znudziła wyszedłem z niej.
Wszedłem do pokoju który był po prawej stronie.
Okazało się że była to sypialnia,była ona w stylu nowoczesnym. Na środku pokoju duże łóżko gdzie był ładnie pościelony,zazdroszczę jej że ma tyle czasu w życiu. Ściany były w takim samym kolorze co salon czyli pastelowy niebieski.
Zacząłem rozglądać się po pokoju i w końcu znalazłem pudełko prezentowe- to chyba dla mnie - powiedziałem na głos biorąc do ręki pudełko
Otworzyłem je i to co zobaczyłem sprawiło że moje serce zmiękło. Wyjąłem z pudełka ramkę, w niej było zdjęcie moje i Karola z czasów młodości. Uśmiechnąłem się do niego, doskonale pamiętam ten dzień. Był to nasze pierwsze spotkanie, był wtedy z nami jeszcze Marcin. Event,dużo yt'uberów spotkało się na stadionie w Warszawie aby spotkać się ze swoimi widzami. Zaproszona również nas, team przyjaźń.
Pamiętam obawę gdy tam jechałem,bałem się że ich nie rozpoznał i w końcu się nie zobaczymy. Jednak na szczerze gdy dotarłem na miejsce szybko rozpoznałem Karola. Chłopak miał wtedy bardzo rozpoznawalna grzywkę gdzie mógłbym wszędzie rozpoznać.
Zrobiliśmy to zdjęcie podczas przerwy, siedzieliśmy wtedy na kanapie, robiliśmy też live na Facebooku. Karol wpadł na pomysł aby jakoś ten dzień upamietnić. Właśnie w ten sposób zostało ono stworzone.
Aż łezka w oku się kręci jak pomyślę że tak duży okres czasu przyjaźnie się z Karolem. Przetrwaliśmy już chyba wszystko co najgorsze ale nadal jesteśmy dla siebie. Uwielbiam go po prostu i nie zamieniłbym go na nikogo innego.
Postanowiłem zejść na dół do nich, muszę podziękować Karolowi za to co mi zrobił,to naprawdę miłe z jego strony.-Karol nie powiem ci konkretnie dlaczego to zrobiłam,stało się - usłyszałem gdy byłem w pobliżu
-dlaczego? - zapytał Karol
- bo nie,przestań zadawać te pytanie ciągle - powiedziała zirytowanie
-to jest piękne - wtrąciłem się w ich kłótnie - dziękuję Karol,napewno sobie je gdzieś powieszę
-wiem , Karol to zostawił u mnie przed przeprowadzką do bazy czy coś takiego - wyjaśniła dziewczyna patrząc na mnie
-tak, to miał być prezent dla ciebie w twoje 18 urodziny ale zapomnialem go wziąść i tak leżało u niej - oznajmił Karol
-dziękuję,to naprawdę wspaniały prezent
-idzemy już do bazy,skończyłem z nią gadać - Karol podszedł do mnie
- idioto jestem tutaj nadal! - krzyknęła dziewczyna
- odchodzę od ciebie droga Karolino -oznajmił chłopak z uśmiechem na twarzy
- super a teraz żegnam - dziewczyna ewidetnie była zdenerwowana
Dziewczyna pokazała nam gdzie są drzwi więc poszliśmy w tym kierunku. Bez pożegnam wyszliśmy z mieszkania,widać było ich relacja nie skończyła się na dobrych relacjach. W sumie,nie dziwię się po tym co Karolina zrobiła powinna trafić na krzesło elektryczne.
- samochód bazy stoi przy moim mieszkaniu - oznajmił Karol gdy zaczęliśmy kierować się w stronę starego jego domu
- mój też stoi tam na parkingu - pokazałem palcem swój samochód który był już widoczny
- dobra to jak coś widzimy się w bazie - oznajmił Karol spoglądający na mnie
Takim właśnie sposobem oboje swoimi samochodami pojechaliśmy do bazy. Podczas drogi ściągaliśmy się kto będzie pierwszy, muszę powiedzieć że chłopak umie się ścigać. Nie sądziłem że Karol ma w sobie takie umiejętności wyprzedzania.
Gdy dotarliśmy do bazy,chłopa zaparkował samochód a ja z nim. Tak, Karol wygrał zawody kto będzie szybszy. Byłem sam w szoku ze moje Camaro nie dało rady z taką Kia. To ewidetnie znak aby zmienić samochód na jakiś lepszy.
Wyszliśmy w takim samym czasie z samochodów, zostawiłem prezent Karola w samochodzie,nie chce aby gdzieś się zgubił w bazie. Nawet nie wiem czy zostanę tutaj na noc czy coś.-jesteśmy!- krzyknął Karol gdy weszliśmy do mieszkania
-Damianek ty żyjesz! - krzyknął Ernest wchodząc do przedpokoju
-dla ciebie Hubert - oznajmiłem zdejmując buty
- no właśnie Damianek, dla mnie - uśmiechnął się Karol
- Karol palma Pamela ci się zniszczyła - powiedział Piotrek wchodząc również do przedpokoju
- co?! - zapytał niedowierzając chłopak
Karol po tym jak zdjął buty pobiegł szybko do swojego pokoju. Każdy z nas zrobił to samo za nim. Coś czułem że zapewne zrobili mu jakiś prank w jego pokoju. Nawet jestem w pełni pewien że to jakiś ich genialny żart do filmu. Nie wiem czy Karol zauważył ale ja zobaczyłem że Ernest miał włączona kamerę w ręce. Co to mogło znaczyć? Oczywiście że coś nagrywają na kanał.
Gdy chłopak otworzył drzwi już w progu było można zobaczyć co tam było.- nie...- Karol z uśmiechem na twarzy zaczął opierać się głowa o ścianę - nie...
Spojrzałem dokładnie co mu zrobili. Zobaczyłem że zrobili mu prank w postaci pajęczyny w pokoju.
- co to ma być? - zapytał Karola chodząc do środka pokoju
- prank - powiedzieli jednocześnie Ernest i Zipek,nawet nie ukrywali tego że nagrywają
-współczuję ci Karol sprzątania tego - powiedziałem poklepując chłopaka po ramieniu
- ale tu pięknie - powiedział Karol rozglądając się - nawet gitary?- chłopak dotknął sznurka który miał imitowac pajęczyny - mój Boże,pomożecie mi to zdjąć co nie?
- jasne,jakoś się to ogarnie / powiedział Ernest
Po ustaleniu jak zdjąć ich przepiękny prank chłopaki wyszli z pokoju zapewne zrobić zakończenie na vlog.
Bedzie ciekawa zabawa aby nie uszkodzić ścian przy zdejmowaniu taśmy,to nie będzie łatwe zadanie.Mimo tego muszę się przyznać,chłopaki naprawdę się postarali.
![](https://img.wattpad.com/cover/142050273-288-k492472.jpg)
CZYTASZ
Zaczęło się że przyjechałeś // DxD
De TodoTo miało być zwykle przyjechanie Huberta do bazy. Bohaterzy nie spodziewali się ze ich historia tak się rozwinie.