Zazdrosny?
"Chwilunia. Czy ty jesteś zazdrosny?" zapytała Mikasa, z niedowierzaniem w oczach. Eren odwrócił głowę, jakby z zażenowania.
"Nie, oczywiście, że nie. Czemu niby miałbym być?" W jego głosie słychać był nutę sarkazmu, gdy z powrotem odwrócił się w jej stronę. Mikasa westchnęła.
"Eren, ja nawet nie lubię Jeana. On tyl-"
"Nie powiedziałem, że lubisz !" przerwał Eren, patrząc w drugą stronę. Mikasa pokręciła głową, zirytowana małym wybuchem Erena.
"Zawsze, gdy Jean do mnie podchodzi, zachowujesz się jakbyś był wściekły i nie dajesz mi nic odpowiedzieć! Po prostu łapiesz moją rękę i odchodzisz. Takim zachowaniem tylko robisz z siebie durnia!" Mikasa już mentalnie nie miała siły na dążenie tej rozmowy. Pochłonięta własnymi myślami, zignorowała Erena, który zaczął mówić.
"To jest bezsensu." pomyślała. "Nie powinnam nawet rozmawiać z Erenem. Jaki jest powód jego złości?" Odwróciła się i zaczęła iść w przeciwnym kierunku, gdy poczuła czyjś uścisk na nadgarstku. Oczy Erena spotkały jej, gdy odwzajemniła spojrzenie. Po trwającej wieczność chwili, Eren westchnął i puścił.
"Spójrz, wiem, że nie lubisz Jeana..." Brzmiał niepewnie, ale na szczęście miał rację. " ale wiem, że on lubi ciebie, więc tak myślę... chyba trochę przesadziłem. Myślałem, że jeśli będziecie się nawzajem lubić, to wtedy..." Zakończył, nie chcąc mówić nic więcej. Mikasę znów ogarnęło niedowierzanie. To nie było w stylu Erena, takie wylewy uczuć. Zwłaszcza na taki temat.
"Wtedy czułbyś się samotnie. " Mikasa skończyła. Eren spojrzał na nią, a następnie odwrócił głowę w bok, opierając się jej spojrzeniu. Mikasa miała rację i to wiedziała. Kochała Erena całym swoim sercem i nic nigdy tego nie zmieni. I wtedy poczuła się winna za to jak teraz czuł się chłopak. Jej jedynym celem była jego ochrona i upewnianie się, że nie zboczył na niewłaściwą ścieżkę. Dlatego świadomość, iż sprawiła, że jedyna osoba, którą kocha tak się czuje, zapełniła ją smutkiem. Bez słowa podeszła do niego i objęła Erena, przy tym zaskakując go. Nie trzeba było długo czekać na odwzajemnienie przytulasa.
''Wybacz mi, Eren.'' wyszeptała Mikasa. Eren poczuł lekki rumieniec na policzkach. "W porządku...przepraszam, że zachowywałem się jak dupek. Ale nie lubisz Jeana. Prawda?" Mikasa nie mogła nic poradzić na swój uśmiech i prawie zaśmiała się, gdy odpowiedziała.
"Prawda."
autor: xreaders-and-imagines (tumblr)
tłumaczenie: _Lenonoro
CZYTASZ
One-shoty
FanfictionZnajdują się tutaj moje tłumaczenia one-shotów. Nie są mojego autorstwa, więc właściciele są poddawani na końcu tłumaczeń.