Kakashi Hatake x Civilian!Reader

134 9 0
                                    

KSIĄŻKI

Malutki dzwoneczek powiadomił cię, że właśnie wszedł klient.Wychyliłaś się zza półek z książkami i uśmiechnęłaś się ciepło do nastoletniej dziewczyny, która zaspanym wzrokiem spojrzała na twoje zapchane półki i różne dekoracje.

"Witam w ,,Zakątku Książek"! Daj mi znać, jeśli będziesz potrzebować pomocy." powiedziałaś. Dziewczyna odwzajemniła uśmiech, skinęła głową i zniknęła za szafką z jakąś masywną kolekcją.

Twój sklepik był mały, ale świetnie wykorzystałaś miejsce, wciskając tyle książek ,ile półki mogły zmieścić. Lubiłaś uczucie klaustrofobii. Było mniej onieśmielające od tych wszystkich większych księgarni po drugiej stronie wioski, które wydawały się połykać cię w całości, gdy wchodziłaś.

Przewędrowałaś przez sklep, dzierżąc stertę nowości w ramionach. To była twoja ulubiona czynność: chodzenie po sklepie i patrzenie na swoje zasoby, podczas układania nowych książek. Dzwoneczek zadzwonił ponownie, kiedy podchodziłaś do działu, którego lubiłaś najmniej - pornografii. Wprost nienawidziłaś pornografii, ale niestety ten gatunek był niesamowicie popularny u shinobi, a tylko dwa inne sklepy w wiosce go sprzedają. Konkurencja była tak mała, że czułaś ,iż koniecznie trzeba zrobić oddzielną sekcję dla niego, aczkolwiek niewielką.

Im bardziej biznes się kręci, tym lepiej. ,,Zakątek Książek" jest twoim życiem.

Zrobiłaś niezadowoloną minę na widok książki na szczycie stosu - jednej z serii Icha Icha. Zastanawiałaś się, dlaczego autor ciągle je pisze. Było ich wystarczająco dużo.

Uświadomiłaś sobie, że ktoś stoi bardzo blisko ciebie, a oczy tej osoby wywiercają dziurę w tyle twojej głowy. Odwróciłaś się, natychmiast zmieniając swoją ekspresję na bardziej przyjazną. Za tobą stał shinobi ze srebrnymi włosami, które zdawały się przeciwstawiać sile grawitacji i z opaską zasłaniającą jego lewe oko.

Rozpoznałabyś Kakashiego Kopiującego Ninja wszędzie.

Byłaś zwykłym cywilem, ale to nie znaczyło, że byli ci obcy znani shinobi. Sprzedawałaś książki Bingo i czasem, gdy się nudziłaś, przeglądałaś strony. Jakoś zawsze znajdywałaś się na stronie z Kakashim. Był znakomitym shinobi, do tego, dzięki jego masce, był zawsze owiany tajemnicą.

"Czy mogę ci w czymś pomóc?" uprzejmie zapytałaś się.

"Czy trzymasz właśnie najnowszą książkę Icha Icha?"

Wewnętrznie westchnęłaś. Oczywiście, że on czyta takie rzeczy, pomyślałaś, podając mu książkę z uśmiechem. "W rzeczywistości tak jest. To będzie sto siedemdziesiąt ryo."

Oczy Kakashiego poszerzały. "Niezła cena jak na książkę Icha Icha."

Uśmiechnęłaś się. "Próbuję nie ustawiać cen za wysoko. Wiem, że wy shinobi możecie mieć czasem problemy z zakupem niektórych rzeczy." Mentalnie przeklęłaś się za powiedzenie trochę za dużo. Bogowie, mam nadzieję, że go nie obraziłam, pomyślałaś.

Ku twojemu zaskoczeniu —oraz uldze— zachichotał, wyraźnie nieurażony. "Ah, no cóż, nie mylisz się." Jego oko zaczęło przeglądać półki za tobą, poddając ocenie ich zawartość.

"To twój sklep?" zapytał.

Przytaknęłaś dumnie."Tak! Zgaduję, że jesteś tu po raz pierwszy?"

Lubiłaś zapamiętywać klientów, którzy tutaj przychodzili, a zwłaszcza shinobi, więc wiedziałabyś gdyby Kakashi Hatake robił zakupy w twoim sklepie. Nie chciałaś, by rozmowa się urwała. Otrzymałaś spokojne mruknięcie od Kakashiego, mimo wszystko, dobrze się z nim rozmawiało - nawet z twoimi małymi poślizgnięciami.

"Tak, ale żałuję, że nie znalazłem twojego sklepu wcześniej. Jest znacznie bliżej mojego mieszkania od pozostałych dwóch sklepów sprzedających Icha Icha."

Uśmiechnęłaś się. "Mam bardzo dużą kolekcję książek poza..." wskazałaś za siebie "...nimi, jeśli chciałbyś się rozejrzeć."

"Może innym razem." Kakashi powiedział. Pod maską uśmiechnął się. Poczułaś rumieniec formujący się na twoich policzkach. Nawet z maską zasłaniającą mu twarz, widoczna była jego atrakcyjność. Dużo twoich cywilnych przyjaciółek mdlało przed prawie każdym shinobi, a w szczególności przed Kakashim Hatake. Zawsze podobała ci się myśl, że akurat ty nie mdlałaś, ale w tym momencie, byłaś za to wdzięczna.

"Chodź za mną do lady, skasujemy tą książkę."

Nie wiedziałaś tego, ale gdy prowadziłaś go do kasy, on skasował wzrokiem coś innego.

autor: sasukeen (tumblr)

tłumaczenie: _Lenonoro

One-shotyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz