Następny dzień
Per Karol
To już ten dzień, koniec moich cierpień w tym miejscu. Wychodzę z tego ogromnego miejsca który nosi nazwę szpital. Tak bardzo nie mogę się doczekać gdy będę w tej bazie, Hubert dość dużo mi o tym opowiadał. Wydaje się naprawdę zajebistym miejscem.
Jestem dziś pełen silny,energii oraz klimatu imprezy. Chłopaki podobno zrobili dla mnie takie przyjęcie że będzie tydzień trzeźwieć już nie mogę się tego wszystkiego doczekać!
Jestem już spakowany i gotowy do wyjścia. Czekam na Huberta i Karoline, oni właśnie mieli po mnie przyjść.
Nie musiałem na szczęście długo czekać, już po 5 minutach przyszli do mojej sali. Gdy tylko zobaczyłem Huberta odrazu go przytuliłem. Byłem naprawdę szczęśliwy że to koniec moich męk-cześć - przywitał się chłopak lekko w szoku po tym jak go przytuliłem
- hejka - powiedziałem z ogromny uśmiechem na twarzy
-idziemy? - zapytała Karolina patrząc na nas dziwnie
Bez większej konwersacji wyszliśmy ze szpitala i zaczęliśmy iść w stronę bazy. Okazało się że Hubertowi nie chciało się tu przyjechać samochodem. Chlopak akurat był w pobliżu dlatego właśnie musieliśmy iść z buta do mieszkania.
Droga na szczęście minęła nam dość szybko, cały czas gadaliśmy o temacie imprezy co sprawiało u mnie dreszczyk emocji. Szczerze, potrzebuje tej imprezy, dzięki niej będę czuł się jeszcze lepiej oraz odpocznę po ciężkim tygodniu. Sądzę że nie był on dla każdego taki fajny.
Po jakiś 20 minutach weszliśmy na teren bazy. Obejrzałem dokładnie mieszkanie od zewnątrz,był ogromy oraz piękny. Białe ściany,po lewej stronie wejście do garażu. Z sąsiadami dzieliło nas drewniany płot który ładnie się komponował z mieszkaniem.
Bez zastanowień weszliśmy do środka mieszkania.
Już od pierwszego wejścia zauważyłem jaki ten dom jest duży. Naprawdę wyglądał epicko,nie dziwię się że tu mieszkamy.
Zdjeliśmy buty w przedpokoju i jako pierwszy wszedłem do salonu. Był bardzo przestrzenny, na ścianie był powieszony telewizor a pod nim duża szafka z jakimiś rzeczami. Duża kanapa, zauważyłem również kominek w którym zapewne gdyby był ogień dawałby klimat.
Po chwili zobaczyłem baner z napisem " Witaj Karol '' sprawiło to u mnie ciepłe uczucie w sercu,uwielbiam tą ekipę.- siema mordo - przywitał się Ernest
Hubert bez słowa poszedł na górę. W salonie zostałem ja z Karoliną i chłopakami , bez żadnych zastanowień zaczęliśmy tryb imprezowania. Ernest przyniósł z kuchni wódkę, piwo i inne wysokoprocentowe napoje. Bez zastanowień wziąłem od niego i zacząłem pić. Każdy z nas był naprawdę w dobrym humorze, nie dziwię się, jestem w końcu wolny.
Po godzinie byłem już trochę pijany. Obraz powoli zaczął mi wirować a mogę nogi przestały funkcjonować z resztą. Moim zdaniem najbardziej pijany był Ernest, było idealnie widać jak chłopak się zatacza o wszystko co się da.
-hera hasz eledi dealerowi zabawa się śni elezdi hera koka i chasz wiemy jak Doknesa kochasz - zaczął śpiewać pijany Ernest
-właśnie dlaczego on jest na górze? - zapytałem lecz nikt nie odpowiedział - pójdę po niego
Bez wachania poszedłem na górę. W takim stanie było to trochę wyzwanie, musiałem trzymać się barierki abym się nie wywalił. Gdy dotarłem na pierwsze piętro zacząłem go szukać po pokojach. Znalazłem go zapewne w moim, zobaczyłem że są gitary,keyboard oraz moje stanowisko.
Chłopak leżał na moim łóżku z telefon, postanowiłem usiąść obok niego-idź stąd , nie chce z tobą rozmawiać - odpowiedział odrazu
- ale coś zrobiłem? - zapytałem zdziwiony
- nie.
- to o co ci chodzi? - próbowałem się dowiedzieć
- Karolina mi grozi - odpowiedział patrząc na mnie
-czemu?
-po prostu nie zbliża się do niej dobrze? - zapytał troskliwym głosem
-no spoko jak chcesz. - zgodziłem się lecz do końca nie rozumiałem o co poszło.
Zostawiłem chłopaka w pokoju i wróciłem na dół. Muszę się dowiedzieć prawdy, o co chodzi Karolinie? Dlaczego grozi mojemu najlepszemu przyjacielowi? Nie pozwolę aby tak się zachowywała wobec Huberta.
- jeszcze po kropelce jeszcze po kropelce póki wódka jest w butelce - zaczęli chłopaki śpiewać
-Karolina mogę cię poprosić? - zapytałem podchodząc do niego
Dziewczyna bez słowa złapała mnie za rękę i zaprowadziła do łazienki. Sądzę że to idealnie miejsce na takie rozmowy,mam nadzieję że ona mi krzywdy nie zrobi.
-Hubi mi mówił że ty mu grozisz - powiedziałem prosto z mostu
- nie prawda - odpowiedziała lecz wiedziałem że to kłamstwo
Staliśmy tak w łazience i próbowałem coś od niej wyciągnąć lecz dziewczyna trzymała się swojej wersji zdarzeń, kompletnie mi się to nie podobało.
Per Hubi
Siedzenie samemu w pokoju mi się znudziło. Mój telefon również ma mnie dość i ma mało procent baterii. Podłączyłem urządzenie,wstałem z łóżka oraz wyszedłem z pokoju. Skierowałem się odrazu na dół do salonu, jeśli wypije jedno piwo nic mi się nie stanie.
Gdy dotarłem do salonu zauważyłem jak Ernest kompletnie pijany tańczy zataczajac się o meble,śmiesznie to wyglądało. Piotrek też nie był lepszy, siedział na kanapie prawie zasypiając.
Mimo wszystko nie było tu ani Karoliny ani Karola,ciekawe gdzie oni są. Spróbuję się od nich dowiedzieć ale czuję że będzie ciężko.-Elo, gdzie Karol i Karolina - zapytałem
- w łazience - odpowiedział mi Piotrek otwierając oczy
Bez słowa postanowiłem pójść do łazienki. Nie miałem ochoty pukać i udawać że chce korzystać więc wbiłem do pomieszczenia z zaskoczenia.
- w 2 do 1 kibla?- zapytalem udając zdziwionego
-możesz iść stąd?- zapytał Karol patrząc na mnie
-gdzie jest ten stary Karol? - zapytałem
-jaki stary? - zapytał lekko pijany Karol
-przez ta dziewczynę się zmieniłeś i to bardzo, ona ma na ciebie zły wpływ - powiedziałem to co dawno chciałem mu powiedzieć, jest pijany zapewne jutro nic nie będzie pamiętał
-weź się odwala co?- Karol uderzył mnie w twarz
Popatrzyłem na nich i odrazu wyszedłem z bazy. Poczułem ogromny ból z powodu że chłopak mnie uderzył. Wiem, jest pijany i nie wie co robi ale jednak, ja byłem przez ten cały czas przy nim a on? Traktuje mnie dalej jak śmiecia.
![](https://img.wattpad.com/cover/142050273-288-k492472.jpg)
CZYTASZ
Zaczęło się że przyjechałeś // DxD
عشوائيTo miało być zwykle przyjechanie Huberta do bazy. Bohaterzy nie spodziewali się ze ich historia tak się rozwinie.