Oczami Williama:
Zabrałem siostrę do siebie. Była nieźle wstawiona ale kontaktowała. Sama mówiła za młodu, że w życiu nie tknie alkoholu. Ayla (narzeczona) pojechała do rodziców do Meksyku i mam wolną chatę. Pomogłem jej zdjąć kurtkę, sam także zdjąłem, poprowadziłem i posadziłem na kanapie. Poszedłem do kuchni i nalałem wody. Wziąłem dwie szklanki i zaniosłem do salonu gdzie przebywała siostra. Postawiłem na stoliku szklankę i usiadłem na fotelu. Nic nie mówiła, tylko siedziała i patrzyła na podkulone nogi. Patrzyłem na nią karcącym wzrokiem.
Vanessa: Jesteś zły?- zapytała parząc na mnie
Ja: Jestem cholernie zły młoda. Jak mogłaś się tak upić? Masz dopiero 17 lat.- powiedziałem zły i spokojny jednocześnie
Vanessa: Ty piłeś w wieku 16 lat, tak jak reszta braci.
Ja: Ale my to my. Popełnialiśmy wiele błędów za młodu nie chcemy żebyś je tak jak my popełniała. Co się stało?- milczy dalej.- Vanessa, milczenie oznacza, że to poważne. Mów co zrobiłaś.
Vanessa: Straciłam dziewictwo.- patrzyłem na nią z szokiem. Moja malutka siostrzyczka robiła TO?!! Ona ma dopiero 17 lat, jest zbyt młoda na to.
Ja: Że...co? Powiedz, że żartujesz, proszę. Powiedz, że jesteś dalej dziewicą.- powiedziałem podnosząc się z fotela i krążąc w te i z powrotem.- Z kim?- spytałem cicho
Vanessa: Co?- spytała spokojnie ze smutkiem
Ja: Z kim do cholery?!- krzyknąłem stając w miejscu. Wystraszyła się bo nigdy nie lubiła jak krzyczę.- Powiedz mi imię i nazwisko, porozmawiam sobie po męsku, że nie rozdziewicza się czyiś młodszych sióstr. Kto to?- kucnąłem naprzeciwko niej patrząc prosto w oczy
Vanessa: Twoje rozmowy po męsku zawsze kończyły się bójką.- powiedziała patrząc mi w oczy
Ja: Ok, to zrobimy tak. Ja sobie z nim nie pogadam po męsku, a ty mi powiesz, stoi?- zapytałem
Vanessa: Naślesz do niego któregoś z naszych braci lub swoich kumpli.- powiedziała obrażona. Dziwnie się zakochuje. Stara się go bronić. To oznacza tylko jedno...
Ja: Zakochałaś się w nim, prawda?- spuściła wzrok na stopy.- Boisz się, że on ciebie znienawidzi jeśli się nim zajmiemy.- usiadłem obok na kanapie i objąłem ją ręką. Momentalnie się wtuliła.- Znam go chociaż?- kiwnęła twierdząco.- Kto to?- popatrzyła na mnie ze strachem.- Nie napuszczę na niego nikogo ale Alex będzie musiał z nim pogadać.
Vanessa: To Nick.- wtuliłem siostrę bardziej w siebie. Poczułem na koszulce mokro. Mała płacze.- Od przyjazdu zarywał do mnie i podrywał. A ja mu uległam. Szczerze, to teraz czuje się wykorzystana ale pomimo wszystkiego...kocham go. Wiesz, jakie to uczucie bo sam zakochałeś się w Aylii. Nawet tak nie było przy Blake'u.- skrzywiłem się na wspomnienie byłego chłopaka siostry.
Ja: Wiesz, że muszę powiadomić o tym Alexa? To jego przyjaciel, musi o tym wiedzieć.
Vanessa: Alex mnie znienawidzi za to co zrobiłam. Będę musiała tutaj wrócić na stałe.- zaczęła płakać. Serce mnie bolało na ten widok
Ja: Na pewno ciebie nie znienawidzi i nie każe ci wracać do Hiszpanii. Jesteś jego malutką siostrzyczką tak jak i naszą. Nigdy ciebie nie znienawidzimy chodź byś zrobiła naprawdę coś okropnego. Zawsze będziesz naszą malutką siostrzyczką.- po paru minutach usnęła. Położyłem ją na kanapie i przykryłem kocem. Pocałowałem w czoło i wyszedłem do innego pokoju zadzwonić do Alexa. Będzie zły, bardzo zły.
CZYTASZ
Przyjaciel Mojego Brata (ZAKOŃCZONE)
RomanceSiedemnastoletnia Vanessa Jones przeprowadza się do swojego brata do Los Angeles. Ich rodzice wiecznie są pochłonięci pracą i wyjazdami więc Ness nie ma co robić, a nie lubi siedzieć sama w domu. Za namową brata przeprowadza się do niego. Okazuje si...