Oczami Vanessy:
Siedziałam na łóżku i czytałam książkę. Była nawet ciekawa. Rodzice byli w pracy tak jak bracia. Alex poszedł pogadać z Nickiem na temat mojej ciąży. W pewnym momencie zaczęło mnie drażnić gardło aż zaczęłam kaszleć lecz to nie był zwykły kaszel. Nie mogłam zaczerpnąć powietrza jakby coś blokowało mi to. Wtedy weszła pielęgniarka i widząc co się dzieję szybko wezwała lekarza. Słyszałam pojedyncze urywki w zdaniach lecz potem nastąpiła ciemność.
Obudziłam się podłączona do różnych maszyn, które pikały co z kolei było bardzo denerwujące. Leżałam tak aż do sali weszła moja lekarka. Uśmiechnęła się do mnie i podeszła.
Lekarka: Bardzo nas wystraszyłaś. Jak się czujesz?- zapytała spokojnie
Ja: Dobrze. Co się stało? Ile byłam nieprzytomna?- zapytałam
Lekarka: Spałaś tydzień. To było jakieś powikłania po tym jak długo siedziałaś w wodzie. Woda, która była w ciebie chciała się wydostać i doprowadziła, że zaczęłaś się dusić. Ktoś do ciebie przyszedł.- wtedy na salę wszedł...Nick
Nickolas: Hej, jak się czujesz?- zapytał siadając na krzesełku obok łóżka
Ja: Dobrze. Po co tutaj jesteś?
Nickolas: Martwiłem się. O ciebie i naszą malutką fasolkę, którą nosisz pod sercem.- zaczął głaskać mój płaski brzuch.- Chciałem też ciebie przeprosić. Nie powinienem tak postępować. Wybacz mi błagam. Kocham cię.
Ja: Teraz tak mówisz. Lecz zaraz po tym jak się ze mną przespałeś to przyszła kolej na Julię. Ale wiesz co? Ja oddałam ci moje dziewictwo bo cię kocham. Teraz mam mieszane uczucia co do tego.- popatrzył na mnie. Podniósł się i usiadł na łóżku patrząc na mnie...pocałował mnie w usta. Na początku byłam w szoku lecz z czasem zaczęłam oddawać pocałunki. Całował z uczuciem, miłością, tęsknotą. Był jednym słowem bardzo namiętny. Wplątałam swoje ręce w jego włosy i ciągnęłam lekko na co mruczał. Przyssał się do mojej szyi i ją lekko przygryzał co wywołało u mnie jek. Szybko powrócił do moich ust lecz oderwalam się natychmiastowo.
Nickolas: Wybacz, nie powinienem.- powiedział siadając na krzesełku.- Po prostu ją cię kocham. Chcę żebyś mi wynaczyła.
Ja: Wiesz, że nie będzie mi łatwo ci tak od razu wybaczyć. Muszę mieć czas na przemyślenie tego wszystkiego.
Nickolas: Dam ci go tyle ile będzie trzeba. Zrobię wszystko żebyśmy byli szczęśliwi razem z naszym dzieckiem.- powiedział całując mój niewidoczny brzuch przez materiał.- Idę po kawę. Chcesz coś z automatu?
Ja: Kup mi jakiegoś batona bo głodna jestem jak i dziecko.- zaśmialiśmy się oboje na tą uwagę. Wyszedł zostawiając mnie na parę minut samą. Wtedy na salę weszła osobą, której najmniej się tutaj spodziewałam. To był Blake. Był mocno pobity, widać, że bracia go dorwali lub sam Alex. Widząc mnie uśmiechnął się i podszedł do łóżka. Zaczęłam wycofywać się jak najdalej od niego. Ten usiadł sobie jakby nigdy nic.
Blake: Jak się czujesz?- jeszcze ma czelność
Ja: O ile mnie pamięć nie myli to przez ciebie tu leżę.- powiedziałam zła
Blake: Przepraszam, nie powinienem cię wrzucać do jeziora. Wybacz mi i odwołaj zeznania na policji.- że jak?!
Ja: Kpisz sobie ze mnie? Mało przez ciebie nie zginełam. Jak możesz tu przychodzić i o coś takiego mnie jeszcze prosić!- krzyczałam zła, aż się we mnie gotowało.
Blake: Przecież przeprosiłem!- krzyknął aż się wystraszyłam lecz tego nie okazywałam
Ja: Ale czasu nie cofniesz. Nie odwołam zeznań na policji i koniec kropka. Możesz iść.- powiedziałam zła. Wtedy on złapał mnie za nadgarstek i ścisnął z całej siły. Bolało.- Puść, to boli. Przestań.- wtedy coś odepchnęło Blake'a ode mnie. Ta osobą był Nick. Odwrócił go w swoją stronę i walnął z pięści w twarz. Ała.
Nickolas: Wynoś się stąd popaprańcu.- wyrzucił go z sali i przytulił x całej siły, żebym się nie bała.- Już kochanie
Nie bój się, jestem tutaj i nie pozwolę wam zrobić krzywdy. Obiecuje.- wyulilam się w niego bardziej. Nawet nie wiem kiedy usnęłam.---------------------
Przepraszam, że tak mało lecz na więcej nie miałam pomysłu.
Buziaczki
Caty-2000
CZYTASZ
Przyjaciel Mojego Brata (ZAKOŃCZONE)
RomanceSiedemnastoletnia Vanessa Jones przeprowadza się do swojego brata do Los Angeles. Ich rodzice wiecznie są pochłonięci pracą i wyjazdami więc Ness nie ma co robić, a nie lubi siedzieć sama w domu. Za namową brata przeprowadza się do niego. Okazuje si...