NASTĘPNEGO DNIA:
Pov. Vanessa:
Wyszłam od Willa nad ranem. Szłam spacerkiem myśląc nad wszystkim i niczym. Nad tym, że dałam się rozdziewiczyć przyjacielowi mojego brata. Rozmawiałam jeszcze potem z Alexem. Przepraszałam go płacząc do słuchawki. Mój kochany brat nie jest zły. Dowiedziałam się, też, że jak Alex był u Nicka w pokoju była tam też naga Julia. On chciał się tylko zabawić. A ja głupia mu na to pozwoliłam. Jestem idiotką, jak mogłam? Łza spłynęła mi po policzku na myśl o tym. Szybko ją wytarłam z policzka i w tym momencie zadzwonił telefon. Wyjęłam go i na wyświetlaczu było zdjęcie Alexa. Rozłączyłam się i ruszyłam do miejsca gdzie mogłam być sama. Nikt prócz mnie i mojego byłego nie wie o nim. Nad nasze jeziorko. Stanęłam na pomoście i patrzyłam na nie. Od zerwania tutaj nie byłam. Łzy kolejne poleciały mi po policzkach. Tutaj mogłam spokojnie się wypłakać.
PARĘ GODZIN PÓŹNIEJ:
Nie wiem ile tu jestem i ile tu płaczę. Ból jest wielki i nie do zniesienia. Siedzę na pomoście z nogami do dołu. Całe moje rodzeństwo, rodzice i przyjaciele do mnie wydzwaniają lecz nie odbieram. Wiem, że się martwią ale chcę zostać sama. Źle zrobiłam oddając się Nickowi i źle zrobiłam, że się w nim zakochałam. Wtedy usłyszałam swoje imię...
?: Ness?- odwróciłam się i ujrzałam Blake'a. Co on tu robi.- Boże Ness, wszyscy cię szukają i martwią się.- podszedł do mnie i staną za mną.- Co się dzieje?
Ja: To ciebie powinno najmniej obchodzić.- powiedziałam odwracając się do niego tyłem. Usiadł obok mnie.- Czego chcesz?
Blake: Wiedzieć, czemu płaczesz.- powiedział patrząc na mnie.
Ja: Nie interesuje się.- powiedziałam patrząc na nogi
Blake: Chcę ci pomóc.- powiedział dotykając mojej dłoni, która zabrałam.- Nadal jesteś zła?
Ja: Zła? Blake, ty mnie zdradziłeś. Przez ciebie płakałam wiele dni i nocy. Miałam nawet myśli samobójcze. Ale nie, ciebie to nie obchodziło bo wolałeś się mnie zdradzać od dwóch miesięcy!- wykrzyczałam dalej płacząc
Blake: Popełniłem błąd zdradzając cię i pozwolić ci odejść. Powinienem walczyć o ciebie i twoje wybaczenie nie wyjeżdżać. Zraniłem cię, chociaż bardzo cię kocham. Wybacz mi słońce. Zrobię wszystko, tylko wróć do mnie.- błagał mnie
Ja: Nie wrócę do ciebie Blake. Zbytnio mnie zraniłeś.- powiedziałam i zamknęłam oczy
Blake: Skoro mi nie wybaczysz to nie. Pożałujesz tego.- podniósł mnie w stylu panny młodej i...wrzucił do jeziora. Tak mocna była siła, że poczułam, że się na coś nabijam w prawy bok. Ból był nie do zniesienia. A ja nie umiem pływać. Zaczęłam się topić. Coraz mniej tlenu miałam. W końcu zrobiło mi się ciemno przed oczami.
Pov. Blake:
Wkurzony wrzuciłem ją do jeziora. Minęło 3 minuty, a ona dalej nie wypływała. Zauważyłem, że woda zafarbowała na czerwono. Cholera. Zdjąłem bluzkę i wskoczyłem do wody. Pływała, a z boku wydobywała się krew. Złapałem ją i wyciągnąłem na pomost. Próbowałem ją obudzić ale nie dałem rady. Zadzwoniłem na pogotowie. Kazali mi zawiązać koszulką ranę dookoła brzucha i zrobić masarz serca ze sztucznym oddychaniem. Robiłem to cały czas do przyjazdu pogotowia. Zaczęli ją badać. Dali jej maskę tlenową i robili masarz serca.
Ja: Co z nią?- zapytałem wstrząśnięty. To moja wina.
Lekarz: Stan jest krytyczny. Musimy jak najszybciej zabrać ją do szpitala. Niech pan powiadomi jej rodzinę bo na pełnoletnią nie wygląda.- dopytywałem jeszcze, w którym szpitalu będzie i odjechali. Wsiadłem do samochodu po drodze dzwoniąc do Alexa. Odebrał po dwóch sygnałach...
CZYTASZ
Przyjaciel Mojego Brata (ZAKOŃCZONE)
RomanceSiedemnastoletnia Vanessa Jones przeprowadza się do swojego brata do Los Angeles. Ich rodzice wiecznie są pochłonięci pracą i wyjazdami więc Ness nie ma co robić, a nie lubi siedzieć sama w domu. Za namową brata przeprowadza się do niego. Okazuje si...