IX dzień

5.1K 321 112
                                    

Rano obudziło mnie słońce, które wbijało się do sypialni przez lekko zasłonięte okno

Wolno wstałem lecz kiedy stanąłem na nogach nagle zrobiło mi się słabo

-Cholera - wyszeptałem kiedy poleciałem na łóżko

Znowu się podniosłem lecz tym razem utrzymałem się na nogach
Szybko się ogarnąłem po czym wyszedłem z sypialni i poszedłem w kierunku kuchni
Zrobiłem sobie śniadanie, zjadłem je, a następnie posprzątałm po sobie
Po śniadaniu wróciłem do sypialni, zabrałem wszystkie papiery i ruszyłem w stronę gabinetu, w którym pracuje
Gdzieś w połowie drugi wbiegł we mnie Gruen, a wszystkie kartki wyleciały mi z ręki

-Głupi jesteś?! - wrzasnąłem zły

-Później poszprzątasz - powiedział Gruen

-Ja mam sprzątać?! Ty to sprzątniesz! - wrzasnąłem

-Dobra mniejsza o to - powiedział - Chodź szybko - mówiąc to złapał mnie za rękę - No rusz się

Po chwili byłem w gabinecie Gruen'a

-No co jest? - spytałem zły

-Patrz na to - odparł podając mi laptopa

Włączył mi jakiś film

-Coś, a raczej ktoś kilka godzin temu wpadło pod samochód pewnego człowieka niedaleko skąd - powiedział

Dokładnie obserwowałem ulice, gdy naprawdę ktoś wybiegł na jezdnie

-To Yoruko! - krzyknąłem

Od razu wstałem

-Muszę tam iść - powiedziałem

-No już spokojnie - powiedział Gruen

Podał mi płaszcz

-Teraz to możemy iść - powiedział

Szybko zabrałem płaszcz i po prostu wybiegłem z budynku
Zacząłem lecieć na łeb na szyję w miejsce, w którym widziałem Yoruko

-Co on tu do cholery jasnej robi - pomyślałem - Powinien być w domu

Minęło parę minut, a ja byłem niedaleko tego miejsca. Wyciągnąłem telefon z kieszeni i zadzwoniłem do Haruki

-Zabije tego gówniarza - pomyślałem

Po drugim sygnale odebrał

-Dean? Stało się coś że dzwonisz o tak wczesnej porze?

-No w sumie można powiedzieć, że coś się stało. Jakiś czas temu na jednaj z kamer umieszczonych w lesie zobaczyłem Yoruko, który wpada pod samochód, a następnie ucieka, może wiesz coś na ten temat?

-Co? Ja mam coś wiedzieć?

-Przecież to Ty miałeś się nim zajmować

-Ale to nie z mojej winy uciekł

-To z czyjej?

-Rei wszystko spierdolił! Za dużo leków mu podawał, a do tego pozwolił mu uciec

-Ty sobie żartujesz, tak?

-Niestety nie

Po tych słowach po prostu się rozłączyłem

30 dni z potworem [yaoi]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz