28 kwietnia

35 0 0
                                    


altered carbon to temat przewodni tego dnia. Świetny serial. 💕💕💕💕 oczywiście rozwala mnie do łez. Jak zwykle. Ten natomiast futurystyczny świat jest mega brutalny.

Sobota to pakowanie i Sosnowiec.
Udało nam się rodzinnie wyjść na rowery. Nie pojechaliśmy daleko ale za to spotkaliśmy się że znajomymi. Nie pamietam jakie on ma przezwisko ale podajże Informatyk (?) nie wiem. Koleś z mojego gimnazjum.

Potem wróciłyśmy  do domu i stwierdziłam iż nie pójdę na silke ale zrobię ćwiczenia w domu. W miedzy czasie Sis przyniosła mi galaretkę, Sosnowiec mnie zagadywał a ja słuchałam  Taco. Powiedzcie mi czemu i Barbie i Sosnowiec się chwalą że mi cos ugotują? Co oni maja z tym gotowaniem?
Czy ja wyglądałam na zagłodzona? Czy moze sprawiam wrażenie tępej łaski która nie umie gotować? Nie wiem na czym to polega ale bez przesady. Panowie fajnie że gotujecie, to jest 100% plus ale żeby to tak No nie wiem podkreślać?
Wiem że to mało tekstu jest do czytania ale nic więcej nie robiłam. Oglądałam cały czas serial. Jest naprawdę super.
A poza tym następnego dnia musiałam wstać o 5:30 wiec poszłam szybciej spać.

Przy kawieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz