9. Inni.

24 1 0
                                    

Tata uczył, żebym się trzymał z dala od broni

A stoję teraz z jedną przystawioną do skroni

Wszyscy wokół mówią mi, żebym o życie walczył

Ale ja z walki o nie, wróciłem na tarczy

Po co ta depresja i skąd ja ją wziąłem

A co myślisz, na swoje życie jak na gówno patrzyć zacząłem

Czemu każdy wokół jest ekspertem od smutku i cierpienia

Jakoś dotychczas nie odczułem skutków waszego leczenia

Każdy chcę pomagać i poprawić mi dole

Ty się lepiej na coś przyda i skocz po pistolet

Życie mnie nie kocha, cały czas oczy zamykam sennie

Dajcie mi odejść, bo moje życie każdy kocha bardziej ode mnie

I podoba mi się niektórych koncepcja nowa

Zamiast mi zabraniać, jeszcze mi pomoże załadować

Świat po brzegi wypełniony jest ludźmi

Czemu kilkoro myśli, że mi wszystko utrudni

Przestań... Nie rób tego... i codziennie to słyszę

Chyba wyjadę na wieś żeby całkowitą mieć ciszę

W domku, na stole stoję samotnie

Przykładam broń do głowy i (huk) przebite mam skronie

                                  (*)

droga ku zatraceniuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz