Pierwszy raz tak dobrze mi się spało. Otworzyłam oczy i się przeciągnęłam wstając z łóżka. Podeszłam do szafy i wyciągnęłam swoją letnia sukienkę.
(To jest ta sukienka)
Ubrałam ją i skierowałem się w stronę salonu. Zauważyłam, że mój kuzyn siedzi na kanapie i ogląda jakiś nudny film. Chciałam do niego podejście i go wystraszyć, ale coś mi nie wyszło.
- Jak się spało? - zapytał, nie odwracając się do mnie.
- Eee.. A no dobrze. - odpowiedziałam z uśmiechem i usiadłam koło niego.
- Widzie, że humor ci się poprawił.
-Tak, jest lepiej.
- Byłem w sklepie i kupiłem twoje ulubione bułki. - stwierdził. - A od kiedy stoi ten dom, tam zaraz koło mostu i kto w nim mieszka?
- Yyy. Stoi tu od niedawna, a w nim mieszka ten chłopak Yoongi, o którym ci wczoraj wspominałam. - odpowiedziałam cicho.
- Ach to przepraszam. - zrobił smutną minę i mnie przytulił.
- Spokojnie, przecież nikt nie umarł. - zaśmiałam się.
- Masz rację, na stole w kuchni stoi śniadanie idź zjedz, bo ja już jadłem.
- Okej. - wstałam i poszłam, do wcześniej wspomnianego pomieszczenia.
Po posiłku:
Ja i Tuan poszliśmy na podwórko. Usiedliśmy koło domu, w cieniu i piliśmy mrożoną kawę, gdy nagle usłyszałam znajomy głos.. Już chciałam odejść, ale Mark mnie przytulił i mówił mi na ucho, żebym się uspokoiła, i że jak oni zobaczą, iż z kimś siedzę to sobie pójdą bez słowa. Uwierzyłam w to do momentu, gdy Suga mnie nie zobaczył.
- _______ co się z tobą dzieje?! Nie odbierasz telefonów i nie odpisujesz na wiadomości! -zaczął krzyczeć Min, szczerze nie miałam telefonu w ręku od wczoraj, bo po tym jak skończyłam z nim pisać to nie brałam go do rąk.
- Zostaw ją w spokoju. Niby taki z ciebie mężczyzna, martwisz się o nią, a nie zauważyłeś wczoraj, co twój przyjaciel jej robił! - Tuan zaczął na niego krzyczeć i się z nim kłócić.
- Posłuchaj, nie ciebie pytam i nie pozwoliłem ci się odzywać! - znowu Suga zaczął unosić głos. - tak, to co takiego zrobił ci Jimin, ____?!
- Weź koleś spierdalaj i zapytaj się jego!
- Uspokójcie się, do jasnej cholery! - tym razem Jimin zaczął krzyczeć - Tak wiem co jej zrobiłem, byłem idiotą i bardzo cię przepraszam_____. Nie wiedziałem co robię. Po prostu jak zobaczyłem ciebie, to aż mi mowę odjęło. Jesteś zajebista, ale nie chciałem ciebie skrzywdzić, naprawdę. Wybacz mi _____, proszę! - zrobiło mi się go szkoda. Nie wiem może zrozumiał, że popełnił błąd i naprawdę tego nie chciał?
- Dobra skończ, bo póki co, to jesteś śmieszny, ty jak ci tak Śrimin. - po tym Mark zaczął się głośno śmiać.
- To było niemiłe i proszę skończcie tą kłótnie, bo zachowujecie się gorzej niż dzieci z przedszkola. Póki co Park nie wiem, czy ci wybaczę, może kiedyś tak, ale naprawdę mnie skrzywdziłeś. Mimo to mam nadzieję, że żałujesz tego co zrobiłeś. - po moim krótkim monologu weszłam do domu, zostawiając ich samych, ale najwidoczniej nie na długo, ponieważ gdy tylko usiadłam na fotelu zostałam 'zaatakowana' przez nikogo innego jak przez Suge i jego ręce, które zaczęły mnie przytulać i usta, które całowały moją szyję.
- Su - Suga co r-robisz? - zapytałam, było mi przyjemnie, dlatego ciężko było mi coś z siebie wydusić, więcej niż delikatne pojękiwanie i pojedyncze słowa.
- Przepraszam, że wtedy zostawiłem was samych, Jimin żałuje tego co zrobił i obiecał, że już nie będzie. Proszę wybacz mu i mi.
- Ale ja nie mam co ci wybaczać.- Min przestał mnie całować. Chciałam tego więcej, ale przecież ja z nim nie jestem, co jest ze mną nie tak? - Może i Jimin mnie skrzywdził, ale ja nie umiem się długo gniewać, fakt możliwe, że płakałam przez to i źle się czułam, ale dzisiaj mi przeszło i nie mam urazu do niego wiem, że jest dobrym chłopakiem więc, czemu miałabym mu nie wybaczyć?
- Naprawdę? Jejku ____ kocham cię. - powiedział uśmiechnięty. -to znaczy dziękuję.
- No spoczko. - uśmiechnęłam się pod nosem na słowa z jego ust 'kocham cie' ahhh, czekaj co??!!!
Po 3 godzinach rozmowy, wszystko sobie wyjaśniliśmy Jimin obiecał, że już nie będzie, no i mnie przeprosił. Mark z tego co mi wiadomo, podobno ich polubił, ale jakiś warunek im postawił, a ja siedziałam zadowolona, że jest tak, jak jest, do czasu, ponieważ po tym jak chłopcy wyszli już od nas z domu, dostałam kolejnego SMS'a:
*** *** ***:
Miałaś się od niego odpierdolić, a ty co?! Posłuchaj, dobrze ci radzę nie zbliżaj się więcej do niego, bo tego pożałujesz! Mam na dzieje, że tym razem ZROZUMIAŁAŚ!
Chciałam odpisać na tą wiadomości, ale w tym momencie wszedł Mark.
- Wiesz nawet spoko są, tylko szkoda mi tego Jimina, to dupek. Chociaż dobrze, że tego żałuje, i że ciebie przeprosił. Co nie? - spytał.
- Co? A tak dobrze. - odpowiedziałam, tak jakbym była nieprzytomna w tym momencie, gdy on coś do mnie gadał.
- Ej co ci jest?
- Nic... - odpowiedziałam krótko.
- Do jasnej ciasnej, przecież widzę, mnie nie okłamiesz, co zapomniałaś?
- No dobra, bo dostaje pogróżki takie SMS'owe no i jak na razie dostałam tylko dwie, no ale to już coś.
- No rozumiem, pokaż. - w tym momencie pokazałam mu tą wcześniejszą wiadomość i tą z teraz. - Ale to dotyczy Yoongiego.
- No wiem właśnie.
- Jutro, idziesz z tym do niego, może zna ten numer.
- Miałam mu to pokazać już jakiś czas temu gdy dostałam tą pierwszą, ale zapomniałam, bo one ucichły.
- Dobra jest już późno, idź weź prysznic i kładź się spać, ja też idę. Jutro rano do niego pójdziesz.
Jak mi Mark kazał tak zrobiłam, gdy kładłam się spać przyjechali rodzice. Postanowiłam iść się z nimi przywitać. Tak zrobiłam, natomiast Tuan był pierwszy. Po przywitaniu poszłam spać.
CZYTASZ
★♪ «Sąsiad» ♪★
FanficMam 16 lat i niedawno wprowadził się do nas nowy sąsiad. Cieszę się i mam nadzieję, że będzie miły, bo kto wie może zostaniemy przyjaciółmi, ponieważ w całe nie jest jakiś stary czy coś, ma 20 lat. Czy to będzie tylko przyjaźń? Czy któryś z nich z...