1.

40 1 0
                                    

Impreza była przednia gdy nagle na kogoś wpadłam.

-O sory.

-Spoko, nic sie nie stało, a tak poza tym jestem Charlie.

-Rose.

-Zatańczysz?

-W sumie czemu nie.

Tańczyliśmy ze sobą całą imprezę Charli był naprawdę ok. Więc gdy poprosił mnie o numer telefonu bez problemu mu go dałam.

Ok.4 nad ranem wróciłam do domu. Naszczęście jutro sobota więc mogę spać. A obudzić nie będzie miał mnie kto gdyż rodzice kupili mi ten malutki domek a sami mieszkają kilkadziesiąt kilometrów ode mnie.

Weszłam do domu wskoczyłam w piżamke i położyłam sie spać. Śnił mi sie Charli uśmiechał sie do mnie non stop.

Obudziłam sie o 14:00. Podniosłam sie z łóżka i poszłam do kuchni. Zrobiłam sobie tosty z serem. Gdy na moim talerzu nie było już tostów, posprzątałam, a potem poszłam sie ogarnąć.

 Gdy na moim talerzu nie było już tostów, posprzątałam, a potem poszłam sie ogarnąć

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Ubrana w to👆, wyszłam na miasto, bo umówiłam sie z Cheryl- moją przyjaciółką.

Gdy byłam już prawie w kawiarni dostałam sms'a

NIEZNANY:
Cześć tu Charli! Pamiętasz mnie?
Jeśli tak to co powiesz o spotkaniu?

JA:
Tak jasne, że cie pamiętam. Nie mam nic przeciwko spotkaniu tylko kiedy i gdzie?

(Zmień nazwę z nieznany na Charlie)

CHARLIE:
Jutro? W Sitches?

Ja:
Ok, w takim razie do zobaczenia😊

Charlie:
Do zobaczenia😊

Odpisałam Charliemu i weszłam do kawiarni. W środku przy stoliku czekała Cheryl. Przywitałam sie z nią i zamówiłam sobie kawę.

Rozmawiałyśmy o różnych rzeczach i gdy miałyśmy sie zbierać była już godzina 18. Pożegnałyśmy się i każda poszła w swoją stronę.

W domu byłam ok.18:30, od razu poszłam przebrać się w pidżame.
Obejrzałam jeszcze jakiś film i zasnęłam.

Rano obudził mnie dźwięk telefonu.

Charlie:
Dzień dobry! Spałaś?

Ja:
Nie tylko powieki oglądałam.

Charli:
A to dobrze bo naszło mnie na odwiedziny ale nie mam twojego adresu

Ja:
A nie mieliśmy sie dziś spotkać ale później?

Charlie:
No tak ale nie moge sie doczekać to co podasz mi ten adres?

Wysłałam mu mój adres i pobiegłam sie ogarnąć założyłam czarne leginsy z adidasa i czarną koszulkę tej sameh marki. Gdy już byłam ubrana i umyta poszłam zrobić sobie śniadanie. Nie chciało mi sie nic wymyślać więc postawiłam na płatki czekoladowe.

Gdy włożyłam miskę do zmywarki usłyszałam dzwonek do drzwi. Pobiegłam je otworzyć.

Otworzyłam je a przede mną staną wysoki, szczupły brunet.

-Hej Rose, wpuścisz mnie?
-Tak jasne wchodź. Chcesz coś do picia, jedzenia?
-Do picia poproszę kawę a do jedzenia... A co serwujesz?
-Moją specjalność-płatki na mleku
-To w takim razie nie chce nic
-Okej twoja strata.- zaczęliśmy się śmiać, a atmosfera trochę się rozluźniła.

-Mieszkasz tu sama?
-Tak, rodzice kupili mi ten dom
-To niezłych masz starych. A może obejrzymy jakiś film?
-Okej. To może "it"?
-W sumie czemu nie troche sie do mnie poprzytulasz-zaszczerzył sie jak jakiś chory psychicznie.
-Sory kolego ale trafiłeś na laskę która bie boi sie horrorów.
-Zawsze mogę pomarzyć.

Obejrzeliśmy film i trochę porozmawialiśmy,a ok. 20 Charli poszedł do domu, a ja do łóżka, bo jutro poniedziałek, czyli praca. Dobrze, że chociaż ją lubie.

Pan I Pani PrezesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz