2.

21 1 0
                                    

Pobudkę miałam o godzinie 7:15. Od razu poszłam do łazienki i się ogarnęłam. Dziś postanowiłam zjeść kanapki. Po śniadaniu była już 7:45, więc wzięłam moją torbę, załozyłam butki i wyszłam z domu. Pracowałam w agencji nieruchomości-firmie moich rodziców którzy mają je w całej Australi. Mi rodzice powierzyli filar w Sydney. Byłam tam prezesem.

Gdy weszłam do budynku od razu podbiegł do mnie mój sekretarz i informował mnie o różnych spotkaniach. Dzisiaj miało się odbyć jedne z najważniejszych gdyż mieliśmy wykupić jedną firmę, a dokładnie ASG-Flash. Bardzo się stresowałam, dla tego że był to interes na wagę złota.

Spotkanie miało się odbyć u nas w firmie. Towarzyszyć w tym spotkaniu miało mi kilku moich pracowników.

O godzinie 14:00 główna sekretarka poinformowała mnie o przybyciu prezesa z drugiej firmy. Wszyscy spotkaliśmy sie w sali konferencyjnej i wszystko było by ok gdyby nie to, że prezesem okazał sie nie kto inny jak Charlie Hims, czyli ten sam Charli którego poznałam na dyskotece.

Po 2 godzinnej kulturalnej dyskusji opuściliśmy sale konferencyjną.

-Mam nadzieję, że warunki będą sprzyjać wszystkim.
-Ja również pani prezes, a co by pani powiedziała na wspólny lunch?
-Bardzo chętnie, tylko zabiorę moją torebkę z biura.
-Jasne

Po kilku minutowym spacerze doszliśmy do restauracji.

-Co byś chciała zjeść?

-Chyba postawie na sałatkę z krewetkami. A ty?

-Ja to samo, dobra w takim razie ide złożyć zamówienie.

-Oki, czekam.

Po 10 minutach dostaliśmy nasze zamówienie, a po kolejnych 20 byliśmy już najedzenie.

-Może spacer?

-W sumie to czemu nie.

Poszliśmy do parku, a potem na lody, następnie zaprosiłam Charliego do mnie.

W domu znowu obejrzeliśmy jakiś film, ale tym razem Charlie zasną w trakcie oglądania, więc przykryłam go kocem i sama poszłam sie wykąpać a następnie do sypialni spać.

Rano obudził mnie piękny zapach dobiegający z kuchni. W piżamce zeszłam na dół i zobaczyłam Charliego UWAGA!! Był bez koszulki. Postanowiłam mu nie przeszkadać więc po cichu usiadłam na krzesełu i wpatrywałam się w jego plecy, które z każdym ruchem coraz bardziej się napinały. Wkońcu Charlie się odwrócił.

-O hej! Dawno wstałaś?

-Nie jakieś max,15 minut temu. A ty co robisz?

-Śniadanie

- A co na śniadanie?

- Naleśniczki

Po kilku minutach razem pałaszowaliśmy naleśniki z nutellą. Nie powiem były nizłe.

-Charlie na którą idziesz dziś do pracy?

-Nie ide mam aby kilka faktur do wypełnienia więc zrobie to w domu. A ty?

-W każdy wtorek mam wolne

-To super to może poszłabyś  wieczorem ze mną na randkę?

-Randka?

-Tak, właśnie tak

-W sumie to mogę iść.

-To super w takim razie ja spadam zrobić te faktury i będę o 18:30

-Tak będę czeka. Pa pa

Pan I Pani PrezesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz