Zdjęcie

171 19 55
                                    

Zasnęłam dosłownie wtulona w niego i oddałam się w objęcia Morfeusza...

*Perspektywa Miiko*

Gdy się obudziłam była szósta. Byłam cholernie ciekawa jak tam nasza dwójka poradziła sobie na dworze. Gdy tak nad tym rozmyślałam wzięłam prysznic, ubrałam się i ogarnęłam, i oczywiście przeczesałam ogony. Nie mogąc się doczekać jak poradziła sobie hybryda i elf udałam się po Ykhar i razem postanowiłyśmy otworzyć drzwi KG same dla jak najlepszego efektu...

-Jak myślisz, w jakich pozycjach zasnęli?

-Jak wogóle zasnęli, ale podejrzewam, że bardzo, ale to bardzo blisko siebie zasnęli... Ezowi nie przeszkadza dotyk Nalean. - gdy wypowiedziała ostatnie zdanie nie mogłam się nie zgodzić

-Też tak uważam. A przy okazji pamiętasz jak Alajea chwyciła go za rękę? Chciał po tym odkażać rękę w żrącym kwasie... Dobrze, że przy tym był Val, który go powstrzymał.

Gdy tak plotkowałyśmy o naszych zielonookich, (chodzi tu o Nalean i Eza-obaj mają zielone paczałki =^.^=) dotarłyśmy do głównych drzwi KG.

-Otwieramy na trzy! Raz... Dwa... Trzy! - powiedziałam a Ykhar razem ze mną odliczała.

-Zasnęli bardzo, bardzo, bardzo blisko siebie.... - tylko to zdołałam z siebie wydusić

-Mii biegnij po aparat fotograficzny! Musimy to uwiecznić!! Musimy!!! Inaczej nikt nam nie uwierzy!

-Dlaczego akurat ja mam po niego pobiec!?

-Bo masz go w swoim pokoju....?

-Szlag... - pobiegłam po aparat, który tak naprawdę przypadkiem znalazł się w Eldarii

*Perspektywa Ykhar*

W to co wtedy zobaczyłam - nie mogłam uwierzyć własnym oczom! Do Eza nikt się tak nie zbliżył, no chyba, że Ewe, ale to wtedy chodziło głównie o sex a nie o coś więcej - typu miłość.. Przecież tu się AŻ gotuje od miłości tej dwójki! Są dla siebie stworzeni!

-Jes-jestem... - powiedziała dyszącym głosem -Rób to zdjęcie zajączku, oby było warto...

-Jestem król-.. A w sumie nie ważne... Jasne, że będzie warto! - zrobiłam parę fotek, na nasze szczęście się nie obudzili -I co teraz z nimi zrobimy?

-Niech śpią, i tak wszyscy przychodzą ok. 8-9 na śniadanie, więc mają ok. półtorej godziny dla siebie. - gdy to powiedziała udałyśmy się do kryształowej sali..

*Perspektywa zielonookiej paczałki ^·^*

Obudziły mnie promienie światła, których nie mogłam zakryć kołdrą! Wtedy otworzyłam oczy i przypomniałam sobie wczorajszą noc i to jak na sobie zasnęliśmy.. Gdyby teraz mi się przyjrzeć z tej perspektywy Ez jest po prostu tak przystojny, że ahhh... Gdy tak go obserwowałam z bardzo bliska nie zauważyłam, że on również przyglądał mi się ze zdziwieniem, ale również z ciekawością.. W jednej chwili się obróciłam a moje policzki oblał czerwony rumieniec. Świetnie Nalean już rozpoczynasz dzień z zarumienieniem się!

-J-ja...może zejdę.. - jeszcze palnęłam coś takiego, nie no super!

-A co? Niewygodnie Ci jest teraz? - ahhh... I jeszcze dał ten swój złośliwy uśmiech

-N-nie tylko, że ja, ja muszę się uszykować, przecież mamy dzi-dzisiaj bal! - na to się tylko zaśmiał. Czy to dlatego, że się jąkałam? I w tej samej chwili spojrzałam na moje ręce, które były z białymi wzorkami... Szlag. Dlaczego akurat teraz musiało się to pokazać, i jak pewnie to się pokazało to włosy pewnie też się zmieniły...

Za Twój Uśmiech... || EldaryaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz