21

223 26 4
                                    

-A myślałaś kiedyś o tym żeby założyć rodzinę?-zapytał się.-

-Po co ci te informacje?-spytałam.-

-Planuje przyszłość, po prostu.-odpowiedział.-

-Okej, więc odpowiadając to tak, chcę mieć rodzinę.

Chłopak więcej się nie odezwał, więc dalej oglądaliśmy informacje.

-Marcus?

-Tak?

-Możemy pójść na cmentarz? Proszę?-poprosiłam.-

-Jasne, a kiedy?-zapytał.-

-Teraz.

-Przecież już jest 20. Będzie ciemno.

-Proszę.-błagałam.-

-No dobra. Za pięć minut przy drzwiach.

Poszłam ubrać buty i kurtkę. Wzięłam przy okazji torebkę i portfel żeby kupić znicz.

-Idziemy?

-Tak, chodźmy.

Dojście na cmentarz zajęło około 10 minut.
Podeszłam do grobu mojego przyjaciela i zapaliłam znicz.

-Brakuje mi ciebie.-po tych słowach poczułam powiew wiatru.-

Jest tutaj.

-Chciałabym żeby tutaj był z nami.-westchnęłam.-

-Zawsze z tobą będę...-usłyszałam za sobą.-

Uśmiechnęłam się lekko.

-Wracamy?

-Tak, chodź.

Wzięłam chłopaka za rękę i skierowaliśmy się do domu.

our love, our last hope •zakończone•Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz