przysiadł na dachu
by znów oglądać kamienne pomniki
niczym artysta
obserwujący własne wystawyz lekka krytycznie
w głębi duszy jednak z dumą
analizował
szukając namiętnie inspiracjii w końcu zobaczył
w czarnej plamie łez
kolejne dzieło sztuki
odleciałkruk co o pięknie nie miał pojęcia
CZYTASZ
(nie)poezja
Poetryzbiór moich marnych i bardziej marnych wierszy, które wstyd jest mi nazwać poezją.