my ludzie
patrzymy na siebie z pogardą
obrzucamy błotem
chodzimy bez celu
z twarzami bez wyrazu
wzrokiem bez emocji
nienawidzimy i zazdrościmyw niepamięć odchodzą
czułe gesty
małe uśmiechy
uściski dłoni
słowa o wielu znaczeniach
spotkania pod gwiazdami
szacunek i wzajemna miłośći nawet nie widzimy
jak lata życia zwiewają
z jednym podmuchem wiatru
zmiatającym liście i mrożącym grunt pod stopami
zapowiadając zimę stulecia
CZYTASZ
(nie)poezja
Poésiezbiór moich marnych i bardziej marnych wierszy, które wstyd jest mi nazwać poezją.