Rozdział 8

80 4 2
                                    

  Usta zakryli nam jakimiś szmatkami byśmy pewnie nie krzyczeli, patrzyłam jak Jimin i Suga śmieją się z nas, a Jungkook spuścił głowę na dół na znak bezsilności ....  

A mi z oczu zaczęły lecieć łzy, bo dopiero teraz dotarło do mnie, że nie wiem co oni chcą ze mną zrobić.Moje przemyślenie przerwał mi Lider Który przyszedł na dół, o dziwo nie widziałam J-Hopa, Tae ani Jina. Dobra nie powinnam o tym myśleć ponieważ nie wiem co zaraz się stanie.

RM- Dlaczego uciekłaś ?- Naprawdę chciałam mu odpowiedzieć ale miałam zakneblowane usta. Lider spojrzał na mnie, ja na niego a z moich oczu momentalnie zaczęło lecieć jeszcze więcej łez. 

RM- Skoro nie odpowiesz to załatwimy to inaczej, żebyś już nam więcej nie uciekła.- Jak skończył swoją wypowiedź, spojrzał na Suge i zakomunikował mu coś. Po milisekundzie Chłopak wziął nie duży nóż z ich kolekcji,która wisiała na ścianie po prawej od wejścia, podał go liderowi , a ten zbliżył się do mnie. Kątem oka widziałam jak Jeon próbuje się wydostać i coś powiedzieć lecz przy nim stał Jimin i szybko uderzył go w tył głowy tak że chłopak się opanował ale widziałam jak z jego oczu leciała jedna pojedyncza łezka. 

RM przyłożył scyzoryk do mojego policzka i nim przejechał, ból był niesamowity i po chwili poczułam jak coś spływa po moim policzku, z pewnością mogę stwierdzić że to była krew (mądra dedukcja). Po chwili Suga odwiązał mi usta.

Sg-Przeprosisz za to że uciekłaś ?- spytał stanowczo a RM cały czas stał koło mnie z tym jebanym scyzorykiem. Pokiwałam głową patrząc na ziemie,a nie na nich. Po chwili poczułam ból na przed ramieniu i zaczęłam krzyczeć , miałam krótki rękaw co ułatwiło im robotę , bo nie musieli przedzierać się przez ubranie. A co się stało Lider bił mi ten scyzoryk w rękę co prawda nie mocno ale krew się sączyła nie miłosiernie. 

Sg- Chce usłyszeć odpowiedz, i jak mówisz to patrz mi w oczy. No chyba że chcesz więcej.

MK-Bardzo przepraszam i obiecuję że nie będę próbowała uciekać- Powiedziałam to cicho i bardzo łamiącym się głosem, czego od razu pożałowałam . Zostałam dźgnięta tym razem, tym razem przez tego palanta Yoongiego w brzuch, znowu krzyknęłam tym razem głośniej i do moich oczu zebrały się kolejne łzy.

RM- Głośniej bo nic nie słyszymy- uśmiechną się chytrze

MK-   Bardzo przepraszam i obiecuję że nie będę próbowała uciekać!!- Krzyknęłam to najgłośniej jak tylko umiałam , bo przez ból brzucha i ręki (niewspominająca już o policzku) nie dałam bardziej rady. Jak to zrobiłam poczułam że  moje ręce i nogi są odwiązane, już miałam się cieszyć lecz po chwili ktoś a raczej, Jimin przerzucił mnie sobie przez ramie i zaniósł w kąt tam ręce przywiązał do sufitu tak że musiałam stać na palcach co sprawiało mi ogromny ból, a uśmiech na jego twarzy po chwili cała trójka wyszła zostałam ja i Kookie, zaczęłam głośno płakać , a Jeon  chciał mi coś powiedzieć lecz nie zdążył bo do pomieszczenia wszedł jakiś mężczyzna. Jak tylko ten facet wszedł spojrzał na Jungkooka i przywalił mu z całej siły w twarz aż poleciała mu krew z nosa, później ten typ spojrzał na mnie i pokierował się w moim kierunku. Gdy był już blisko powiedział cytuje "Hmm nawet ładna jesteś, aż mi ciebie szkoda Skarbie " po tych słowach poczułam pieczenie na policzku i uderzenie w brzuch i nic więcej nie pamiętam pewnie straciłam przytomność.

JungKook pov.   

Kiedy chłopaki nas przywiązali  wiedziałem co się stanie , siedziałem jak debil na tym krześle  i nie mogłem nic zrobić. Musiałem patrzeć jak MinKo cierpi. Chciałem się wydostać więc się wierciłam, już prawię się wydostałem lecz Jimin walną mnie w tył głowy więc się opanowałem, aczkolwiek nie trwało to długo bo gdy zobaczyłem jak RM wbił scyzoryk w jej rękę nery mi puściły nie mogłem dalej tak bezczynnie siedzieć już miałem się ruszyć ale Jimin palant przeciął mi policzek. Więc siedziałem cicho ponieważ nie chciałem już go wkurzyć ale żal mi było MinKo, serce mi się łamało nie wiadomo czemu wcześniej mogłem patrzeć nawet jak zabijali inne dziewczyny ,a teraz co myślę że co do niej czuje ale ja nie mogę bo Hung będzie zły .

Gdy chłopacy wyszli zostałem sam z Minko, on wisiała i w kącie i gdy na mnie spojrzała zaczęła głośno płakać, mi się serce kroiło jak na nią parzyłem. Po chwili wszedł jakiś typ, nie znałem go ale wiedziałem że na pewno jest jednym z ludzi RM. Podszedł do mnie dał mi w twarz tak mocno poczułem że krew mi z nosa leci i straciłem przytomność , ostatnie co usłyszałem jak dziewczyna płacze i krzyczy. 

Jak się obudziłem to MinKo wisiała nie przytomna cała była we krwi i siniakach, do oczu zaczęły lecieć mi łzy i nawet nie wiem kiedy poczułem straszny ból głowy i zemdlałem.

J-Hope pov.

Z racji że ja i  Jin nigdy nie lubiliśmy przemocy nie poszliśmy z chłopakami .Z nami został jeszcze V, powiedział że za bardzo polubił MinKo żeby patrzeć jak cierpi. Też ją mega polubiłem była miła i nie tak jak cała reszta ty dziewczyn. Gdy tak w trójkę siedzieliśmy na kanapie, z piwnicy było słychać krzyki i płacz , domyślałem się że to były odgłosy MinKo. Tae ze łzami w oczach poszedł do swojego pokoju, Jin do kuchni a  ja włączyłem TV ponieważ musiałem jakoś zagłuszyć te dźwięki.... 

--------------------------------------------------------------------------------------------------------

Hello to był rozdział 8 myślę że nie jest zbyt brutalny,i z góry przepraszam za przekleństwa ale fantazja mnie poniosła. Z racji że wczoraj nie było rozdziału jutrobędą dwa tylko drugi pojawi się około 21, bo teraz przegrzało mi się takie coś jak mózg i muszę sobie przerwę zrobić. Polecajcie znajomym i do zobaczenia papapa

MinKo <3


PozoryWhere stories live. Discover now