Gdy weszłam do kuchni podbiegł do mnie....
V przytulił i prawie udusił .
MK-Tae puść mnie!! Zaraz mnie tu udusisz- zaczęłam krzyczeć ponieważ wszystko mnie jeszcze boli i on naprawdę zaraz mnie udusi. Po moich słowach chłopak puścił mnie.
V-Przepraszam ale dawno cie nie widziałem.- Uśmiechom się kwadratowo- Pomożesz mi i Jinowi w przygotowaniu obiadu dla wszystkich ?
MK-Nie widzieliśmy się tylko 4h, ale to miło z Twojej strony <3- dałam mu całusa w policzek- No chętnie wam pomogę. To co roimy Oppa?
V-Słuchamy rozkazów Jina Hunga-Pokiwałam głową na znak że rozumiem.
Jn-Dora dzieciaki słuchać, V ty idziesz nakryć do stołu a ty Minko pomóż mi tutaj w kuchni.
/W tym samym czasie Jungkook pov./
Kidy MinKo poszła do kuchni gdzie zapewne był Jin Hung i V Hung więc wiedziałem, że będzie bezpieczna, na chwilę obecną. Ja poszedłem z Liderem do jego gabinetu musiałem z nim porozmawiać o zaistniałej sytuacji, z pobiciem Min.
Gdy weszliśmy do pomieszczenia zwanego jego Gabinetem, RM usiadł za biurkiem a ja przed i tym sposobem zaczęła się nasza rozmowa.
RM-Więc o czym chciałeś porozmawiać? -Szczerze to teraz jak tak przed nim siedzę to nie wiem co powiedzieć ale muszę coś wymyślić i dobrze to argumentować.
JK-Nie rozumiem dlaczego skrzywdziłeś MinKo i jeszcze kazałeś jakiemuś typowi ją pobić,Hung ?- Nie odpowiadał przez jakieś pięć minut, zaczęło mnie to irytować.
RM-Nie powinna tak uciekać. Nikt nie mówił że będę ją dobrze traktować. A ty co młody zakochałeś się że jej tak bronisz? Nie ośmieszaj się.-No nie wierze co za świnia z niego myślałem że jest inny. Ale jednak się myliłem.
JK-Tak MinKo mi się podba i nie pozwole byś jątak traktował. - Wstałem i wyszedłem trzaskająć drzwiami. Wkurzyłem się na Lidera. Miałem już iść do swojego pokoju,już chwyciłem klamkę ale ktoś chwycił mnie za nadgarstek drugiej ręki tym Kimś okazała się być Minko. Jak tylko zobaczyłem dziewczynę automatycznie się uśmiechnąłem.
MK-Kookie Oppa chodź na obiad.-Uśmiechnęła się i pociągnęła mnie za rękę którą nadal trzymała na dół do reszty zespołu.
/MinKo pov./
Zaciągnęłam Kookiego na dół na obiad. Widziałam w jego oczach że coś się dzieje ale nie wiem o co chodzi, muszę z nim porozmawiać po obiedzie.Jak weszliśmy do jadali wszyscy byli już przy sole i zajadali się jedzeniem zrobionym przez Jina. Zostały dwa wolne miejsca koło siebie ja i Jeon usiedliśmy na nich. Tym sposobem siedziałam pomiędzy J-Hopem a Kookim. Jedliśy obiad w ciszy dopóki RM nie przerwał tego.
RM- Dzieciaki, jak zjecie to musimy zrobić bardzo ważne spotkanie w salonie. Wszyscy muszą przyjść,a najbardziej MinKo i Nadzieja. -/Jezuuuuu poco , dobra pójdę i będę miała z głowy./ Z moich przemyśleń wyrwały mnie odgłosy niezadowolenia.
Jn- Dziecko?! Przecież jestem stary i czuje się urażony- Ja i Jungkook nie mogliśmy ze śmiechu.
Sg-Dzieckiem to ty jesteś pff- zrobił minę jakby był obrażony , do naszego śiechu dołączył jeszcze V i Jimin
JH-Dzieciak ?! Teraz to nie wiem czy przyjdę- Teraz cała nasza czwórka leżała na ziemi i nie mogła wytrzymać ze śmiechu.
RM- Dobra spokojnie. To inaczej Dzieciaki, Maruda,Hosek i Księżniczka po obiedzie zbiórka w .....-nie dała mu dokończyć
MK-O nie!!!!! Namjin is REAL<3 -zrobiłam pedo-minę, i znowu nasza czwórka turlała się po ziemi ze śmiechu.
Po obiedzie ja i V pomogliśmy Jinowi posprzątać i poszliśy do reszty w salonie. Na kanapach nie było miejsca (były one tylko na siedem osób) więc usiadłam Jeonowi na kolana, na początku był zdziwiony, szybko mu to minęło. Gdy wszyscy byli już w pomieszczeniu Nam staną na samym środku pokoju.
RM-Hosek i MiKo to może być szok, ale to jest jeden z powodów dla których Minko jest z nami, a nie w Polsce z rodziną.-Jaz już zamarła,jestem u nich jakieś pięć dni a już ma się coś wydarzyć- Od jednego z moich informatorów dowiedziałem się że MinKo i Hosek to.......
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Gwiazdki + Komentarze=Rozdziały
Hejcia wiem że dawno mnie tu nie było ale szkołą mnie dobija i nie mam na nic sił. A więc tak przepraszam że tak krótko jak mi się uda to jutro dodam drugi rozdział (jaka ja dobra ) akacja się będzie działa. Musiałam przerwać w takim momencie ponieważ pisze to od trzech godzin i plecy mnie bolą. (WENA MNIE NIE KOCHA tak jak chłopak ;-; ). chyba wszystko jutro na 99,9% będzie rozdział ale nie bijcie jak nie. Chyba wszystko to papa <3
MinKo<3
YOU ARE READING
Pozory
FanfictionMK-Dlaczego ludzie się tak, różnią pozory mylą....Dlaczego ja go nadal kocham?! . . . . . . . . . . . . . Paringi poboczne: Namjin Sope Miłego czytania ❤