Z zadziwiającą szybkością znalazła się przed ogromnym głazem, który zagradzał wyjście z kryjówki. Już dawno się tak nie czuła. Nie drżały jej ręce. Nie czuła ścisku w gardle. Już od wielu lat, nie czuła tylu emocji naraz. Napełniła płuca nieco zbyt zimnym powietrzem i po złożeniu odpowiedniej pieczęci, znalazła się na zewnątrz.
Przez sekundę, może dwie, widziała tylko ostry błysk słońca, a potem kiedy oczy przyzwyczaiły się, spostrzegła sylwetkę odzianą w czarny płaszcz z głębokim kapturem. Była niedaleko i wyraźnie zmierzała w ich kierunku. W końcu, żaden normalny człowiek, nie wspina się na całkiem sporą górę, złożoną wyłącznie z kamieni, bez celu. Chyba, że czegoś szuka. A jedynym co w tej okolicy było do szukania, to ich baza.
Odetchnęła jeszcze raz, głęboko i zerknęła z niepokojem na stojącego obok niej Paina. Ten z uporem wpatrywał się w postać, która przyśpieszyła, jakby ich zobaczyła i chciała znaleźć się przy nich tak szybko jak to możliwe.
I nagle, zupełnie niespodziewanie, obleciał ją strach. Poczuła niesamowitą chęć ucieczki i cofnęła się o krok, zaciskając oczy. Nie zdążyła tak naprawdę zrobić nic więcej, ponieważ obiekt ich zainteresowania, zatrzymał się mniej więcej pięć metrów od nich.
- Wróciłam. - Rozbrzmiał cichy, ale wyraźny kobiecy głos. Blade dłonie z wdziękiem ściągnęły kaptur, ukazując zebranym, delikatnie uśmiechniętą twarz i długie brązowe włosy. Wszyscy, którzy wyszli za Liderem, mieli wymalowane na twarzach zaskoczenie, nawet sam rudowłosy był w szoku. Za to niebieskowłosa bez zbędnych słów rzuciła się na dwudziestodwulatkę. Jej ramiona objęły kurczowo nowo przybyłą, a na twarzy pojawiły się drobne smugi łez.
- Już dobrze siostrzyczko. Wróciłam i nigdzie się nie wybieram. Też za tobą tęskniłam. - Cichy śmiech przeciął ciszę, która chwilę wcześniej nieprzyjemnie drażniła uszy mężczyzn. - A teraz uśmiechnij się i idziemy do środka. Mam za sobą długą podróż i potrzebuje chwili odpoczynku. - Jej oczy zahaczyły o twarz Yahiko, kiedy starsza puściła ją, doprowadzając się w kilka sekund do porządku. Powolnym krokiem podeszła do mężczyzny i skłoniła się przed nim.
- Informuję, że wróciłam. Jestem zdolna wykonywać misje. Jestem gotowa, spełnić nasz cel. - Wyprostowała się gwałtownie, twardo wpatrując się z szarofioletowe oczy Lidera.
- Witaj z powrotem, Yume. - powiedział, dobrze ukrywając drżenie w głosie.
CZYTASZ
Przysięga || Akatsuki
FanficHistoria, która nie zmienia nic i zmienia wszystko. // Początek: 17.05.18 Koniec: 17.07.18 // Książka zostanie zmieniona. Kiedyś.