Rozdział 10

64 4 0
                                    

   - J...ja, um, też cię kocham. - Wyznałam drżącym głosem.

Skończyło się na tym, że pocałowaliśmy sie, wspaniałe uczucie. Alex zamówił mi taksówkę, ponieważ wcześniej obydwoje wypiliśmy po lampce szampana. Wróciłam do domu i podekscytowana powiedziałam tacie, że mam chłopaka. Umyłam się i leżąc w łóżku odtworzyłam sobie cały dzień w głowie. W dalszym ciągu nie dochodziła do mnie wiadomość, że oficjalnie byliśmy parą. Aww mam chłopaka-pomyślałam.

Już bym zasnęła, gdyby nie to, że mój telefon wyrwał mnie z zamyśleń

*Jimek kotek*

   - Halo - Zorientowałam się, że mam zachrypnięty głos...

   - Och, cześć! A ty co, chora?

   - Nie, nie. Po prostu miałam iść spać, ale taki jeden frajer mi to uniemożliwił.

  - Więc uważasz, że jestem frajerem? Okej, Świnko. - wyraźnie zaakcentował ostatnie słowo.

   - Świnko? Serio? - odburknęłam zirytowana.

   - Tak, świnki są małe, słodkie i różowe. - powiedział przesłodzonym głosem.

   - Różowe?! Nie jestem różowa! Wsadź sobie tą świnke głęboko gdzieś!

   - Nie denerwuj się, Słonko. Poza tym teraz na pewno jesteś różowa ze złości. Świnie jednak mają zły wpływ na ludzkość.

   - I jak tu z tobą wytrzymać. Czy stałeś w dobrej kolejce, gdy rozdawali rozum?

  - On stał wtedy z boku, poza kolejką, bo nie wiedział co ma zrobić. - usłyszałam inny głos w słuchawce.

   - Taehyung zamknij się! Czy ja rozmawiam z tobą?

   - Teoretycznie nie, ale właśnie miałem rozpocząć z tobą konwersację, gdyż nasza zdolna matka - Jin, kazał mi ciebie zawołać na obiad.

   - Nie widzisz, że jestem zajęty?- odrzekł sfrustrowany Jimin.

Postanowiłam, jednak przerwać ich wymianę zdań, która zaczęła zmierzać w stronę kłótni.

   - Nie chce wam przeszkadzać chłopaki, lecz chyba będe już kończyć. Jestem zmęczona, a jutro muszę wcześnie wstać, Jimin ty też idź zjeść ten obiadek, reszta pewnie nie będzie chciała czekać.

   - Co? Nie, ja zawsze mam dla ciebie czas, ale skoro jesteś zmęczona... No to do później, Świnko. Słodkich snów.

   - Pa, Jimin. Pozdrów resztę. - odrzekłam cicho.

SerendipityOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz