Rozdział 16

72 4 0
                                    

     - To koniec! - Powiedział, po czym wybiegł z domu trzaskając drzwiami.

Czułam jednocześnie wielkie rozczarowanie, jednak pocieszałam się myślą, że mam przy sobie Jimina. Zrozumiałam, iż Alex nie był odpowiednim chłopakiem dla mnie, albo przynajmniej za szybko zaczęliśmy być razem. Przetłumaczyłam Jiminowi mniej więcej naszą rozmowę, a on zaczął wyzywać go różnymi przezwiskami.

     - Nie martw się, Jimmy. Nie jestem smutna, raczej zła, lecz nie na ciebie tylko na siebie, że to tak się potoczyło. Powinnam starać się jakoś mu to wytłumaczyć i sprobuję przy najbliższej okazji, ale najwyżej zostaniemy przyjaciółmi. To wszystko.     - Posłałam mu pokrzepiający uśmiech.

Usłyszeliśmy dzowonek, tym razem już trochę pewniej podeszłam do drzwi, bo wiedziałam, że to napewno reszta zespołu. Odkluczyłam je i chwyciłam za klamkę. Wzięłam głęboki wdech, w końcu moje marzenie miało się spełnić. Otworzyłam je, a moim oczom ukazała się szóstka chłopaków. Każdy z nich miał promienny uśmiech na ustach. Azjaci weszli do środka i nie czekając długo rzucili się na moją szyję. Oddałam uścisk, jednak byłam trochę zdezorientowana, w końcu jedynymi osobami z jakimi rozmawiałam byli Jimin i Taehyung.

     - Dobra, chłopaki. Uspokójmy się. Dziewczyna jest w szoku. - Powiedział Namjoon. - Mamy się przedstawić?

     - Nie trzeba, znam was wszystkich. - Odrzekłam.

     - Jednak grzeczniej będzie, jednak to zrobić.

Każdy z nich podszedł do mnie i powiedział swoje imię. Spojrzałam na nich wszystkich z osobna. Byli tacy, jak na zdjęciach. Idealna twarz, idealne rysy.

     - A i za nim cokolwiek zaczniemy robić, chcę tylko powiedzieć, że ten ryżozjeb Jimin zapomniał walizki i musieliśmy wszystko nosić. - Hoseok przeczesał palcami swoje włosy.

Jimmy w między czasie zdążył przywitać się ze wszystkimi. Chłopcy wydawali się bardzo żywi i energiczni, wiedziałam, że czeka mnie długi dzień. Długi, ale bardzo przyjemny. Siedzieliśmy w salonie, rozmawialiśmy o wszystkim i o niczym jednocześnie. Na szczęście mój tata na moją prośbę zmył się dziś rano mówiąc "Że nie ma ochoty uczestniczyć w tym Chińskim czymś i spędzi ten dzień u tej... " Ugh nie dokończę.

     - To może pokażesz nam swój pokój - Zapytał radośnie Tae, tak na prawdę to nie było żadnych sprzeciwów ze strony chłopców. Jedyny problem to, to że mój pokój był wypełniony plakatami całego zespołu BTS oraz całe łóżko było przepełnione pluszakami, o których wspominałam już kiedyś.

     - Em, może lepiej nie, to znaczy nie chce ponieważ... Nie posprzątałam o mam bałagan - Powiedziałam w pośpiechu starając się zakryć rumieńce na policzkach

     - Świnko, czy ty myślisz, że się nie domyślimy, że masz plakaty w pokoju, czy coś takiego - Powiedział Jimin, a ja chciałam się zapaść pod ziemię. Lecz cała reszta nie zareagowała na to jakoś specjalnie, wydawali się jakby dla nich było to zupełnie normalne, widzieć siebie na ścianie pokoju nastolatki, no cóż, to chyba lepiej.

     - A więc chodźmy - Powiedziałam wskazując na schody, prowadzące na górę.

# Taehyung P.O.V.

Może i nie znam tej dziewczyny, ale coś w niej jest, ma ona coś takiego, że przyciąga ludzi do siebie. Jest bardzo urocza, słodka, miła, ładna. Ale ja nie mogę, przecież Jimin był pierwszy. No cóż...

SerendipityOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz