eight// never mind... goodnight

391 25 18
                                    

   – To dobranoc – krzyknęła blondynka tak, aby Michał i Laurą ją usłyszeli. Jak tylko jej odpowiedzieli, ruszyła do pokoju wydzielonego jako salon, aby spać na kanapie.

   Blondyn zasnął pierwszy, po pewnym czasie brunetka także zasnęła. Lecz Eliza nie mogła się chociażby zdrzemnąć. A to wszystko przez tą głupią kanapę, która jest strasznie niewygodna. Przez pierwszą część nocy wierciła się z boku na bok, niemogąc zmrużyć oczu. Jednak jak tylko wybiła północ, wkurzyła się i postanowiła przejść do pokoju piwnookiej. Nie chciała budzić brata, który był wymęczony podróżą, a do tego musi rano wcześnie wstać, aby dojechać na wykłady do swojej uczelni. Zresztą chłopak byłby na pewno zmierzły i kazałby jej się wynosić. A Laura akurat ma jutro wolne, więc można to wykorzystać, że nawet jakby ją obudziła to nic się nie stanie.

   Więc szarooka niczym najlepiej wyszkolony ninja skradając się, przeszła do pokoju obok, zabierając ze sobą jedynie poduszkę.

   Laura leżała zawinięta w kokon, przytulając do siebie drugą poduszkę. Włosy ma uroczo rozczochrane na wszystkie strony, a usteczka lekko rozwarte.

   Eliza uśmiechnęła się smutno. Świadomość, że się kogoś kocha i ma się tą osobę w zasięgu ręki, ale nic się nie może z tym faktem zrobić, jest okropna. Gdyby tylko Eliza nie była świadoma uczucia, którym darzy Laurę, wszystko byłoby choć trochę bardziej do zniesienia. Jednak Eliza aż zanadto wiedziała, że jest na dnie studni zwanej miłością do Laury. To uczucie coraz bardziej rozrywa blondynkę i popycha w coraz bardziej odważne ruchy skierowane w niedokońca świadomą tego brunetkę.

   Eliza jednak uśmiechnęła się trochę szczerzej na widok jaki zastała i odłożyła poduszkę obok poduszki piwnookiej. Jak najciszej potrafiła, położyła się obok dziewczyny z  zamierem zaśnięcia. Jednak nie wszystko poszło po jej myśli, gdyż już po chwili brunetka poruszyła się nie spokojnie.

   Zdezorientowana rozejrzała się, co się dzieje wokół niej. Jak tylko dostrzegła w ciemnościach swoją współlokatorkę, zmęczona przechyliła pytająco główkę. Blondynka szybko odpowiedziała na wymalowane na twarzy Laury pytanie.

   – Nie potrafię zasnąć na kanapie.

    Piwnooka i tak nie miałaby nic przeciwko temu. W końcu nie raz już razem spały. Obie ułożyły się w dogodnej dla nich pozycji i poszły spać.

   Nie minęło dużo czasu, a  Laura znowu się przebudziła. Coś nie dawało jej spać... Definitywnie była to obecność jej przyjaciółki. Od pewnego czasu brunetce nie podobało się to określenie. Czuje jakby to było coś większego niż przyjaźń... Co ma z tym zrobić? Całą noc męczyła się z tego typu myślami. Ostatecznie postanowiła obudzić szarooką. Szturchnęła ją lekko i powiedziała półgłosem do ucha.

   – Ej, Ela... Obudź się...

   – O co chodzi? – powiedziała zaspanyn głosem i poprzez klejące się powieki próbowała rozejrzeć się na otaczający ją świat.

   Wtedy Laura się zorientowała, że nie ma pojęcia co jej strzeliło do głowy i co ma jej powiedzieć. Dlatego wypowiedziała pierwsze zdanie, które miałoby sens.

   – Nie potrafię zasnąć...

   – I co ja mam zrobić? Buzi na dobranoc ci dać? – powiedziała także niewiele myśląc, nawet nie reflektując co mówi.

   Piwnooka poczerwieniała, ale na jej szczęście, ciemność to zamaskowała, dzięki czemu nie musiała zakrywać twarzy.

   – Nie wiem... – wymamrotała. – Zrób może coś...

    A ponieważ Eliza nie miała bladego pojęcia co mogłaby zrobić... To ją po prostu pocałowała. Nadal muszę zaznaczać, że w ogóle nie przemyśla swoich czynów? Jednak zdecydowanie to jej podświadomość chciała to zrobić. Potem blondynka się tylko odsunęła i poszła spać dalej.

   – C-czemu to robisz? – zapytała niepewnie Laura. Jej policzki jak i cała twarz wręcz kwitły intensywną czerwienią.

   – A co? Nie podoba ci się?

– Podoba... A-ale dlaczego?

   – No nie wiem... Może dlatego, że nadal się kocham, głuptasku? Myślałam, że to oczywiste...

   – Ja ciebie też... – wymamrotała praktycznie niesłyszalnie brunetka.

   – Coś mówiłaś? – zapytała, niedosłysząc wypowiedzi Laury.

   – Nieważne... Dobranoc.

   Blondynka była zdziwiona zachowaniem brunetki, ale zarazem na tyle zmęczona, że jej mózg nie pracował normalnie. Jedyne o czym myślała to aby pójść spać. Brunetka także nieustannie zaprzątała jej myśli. Dlatego ostatnią rzeczą jaką zrobiła przed odpłynięciem do krainy Morfeusza, było wtulenie się w niską brunetkę.

°

Ex-Friends//girl×girlOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz