,,już do ciebie id..."

262 16 8
                                    

Martinus wpił się w moje usta. Po raz drugi...
W tym momęcie usłyszałam otwierane i zamykane szybko drzwi. Natychmiast oderwała się od Martinusa i wyszłam za drzwi. To był pewnie Marcus... Ale dlaczego on tak zareagował... Nie mam bladego pojęcia...

******

Chodzę po ulicy tu i tam. Nie wiem po co ale mi się nudzi. No i oczywiście zastanawiam się o co chodziło Martinusowi z tym pocałunkiem... Znaczy... Ja wiem że on mnie kocha ale... No... Bez przesady...

******

Jestem na dworze już naprawdę długo. Postanowiłam wrócić do domu. Kiedy zbliżałam się do ulicy zobaczyłam dobrze znaną mi sylwetkę. Marcus?

- Marcus! - krzyknęłam wchodząc na ulice- już do ciebie id...

/Pov Marcus/

Włóczyłem się tu i tam.  Nie mogłem tego pojąć. Dlaczego oni mi to zrobili? Długo się nad tym zastanawiałem. Nie wiem ile tak rozmyślałem ale postanowiłem wrócić do domu. Gdy tak sobie szedłem usłyszałem moje imię
- Marcus!- to była Olivia. Super...
- już do ciebie id...- w tym momęcie nie dość że dźwięk się urwał to jeszcze ciężarówka mi wszystko zasłoniła. Gdy już odjechała moim oczom ukazał się widok jakiego nigdy nie chciałem zobaczyć... Był tam ON z moją Olivią...

188 słów bez notatki!
Osobiście uważam iż rozdział mi nie wyszedł :/

Ona Woli Mojego Brata...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz