*Następnego dnia*
——Perpekstywa Dorothy——
Byłam w łóżku Edith, spałam z nią w jednym łóżku, bo nie mogła się uspokoić. Dobrze, że między nami nic się nie wydarzyło tamtej nocy. Dziewczyna jeszcze spała, a ja miałam ochotę ją przytulić. Wyglądała tak uroczo, że nie mogłam się powstrzymać i zrobiłam to.
Uśmmiechnęłam się sama do siebie, chyba powoli zaczynałam coś do niej czuć. Nie wiedziałam co, ale bardzo dziwne uczucie. Dziewczyna powoli otwierała swoje piękne oczy, a kiedy mnie zobaczyła prawie podskoczyła.
- Przestraszyłaś mnie lekko. - powiedziała rudowłosa.
- Nie miałam takiego zamiaru, lecz muszę przyznać, że owy widok był całkiem śmieszny. - odpowiedziałam z uśmiechem. Edith tylko tupnęła nogą i zrobiła minę zdenerwowanego dziecka, lecz po chwili się zaśmiała.
- Kojarzysz mi się z pewną dziewczyną. - powiedziała zawstydzona Edith.
- Z jaką dziewczyną? - zapytałam.
- To dość długa historia, opowiem ci ją kiedy indziej. - odpowiedziała już smutna dziewczyna.
- Ty też mi się z kimś kojarzysz. - powiedziałam.
- Z kim? - zapytała zaciekawiona Edith.
- Długa historia, opowiem ci ją kiedy indziej. - odpowiedziałam, a Edith zrobiła minę zbitego psa.
- Chyba pójdę się umyć. - powiedziałam do dziewczyny.
- Okej, tylko czekaj, dam ci ciuchy na przebranie. - odpowiedziała już spokojna dziewczyna z rudymi włosami.
Przeszukała chyba z tysiąc szafek i w końcu dała mi ubranie, były to czarne spodnie z wysokim stanem, czarno-czerwona koszula w kratę i biała boksterka.
- Dziękuje, ale gdzie jest łazienka? - zapytałam, czułam lekkie skrępowanie.
- Prosto i w lewo. - odpowiedziała z uśmiechem, a ja tak i też poszłam.
Otworzyłam drzwi od łazienki, a natychmiastowo ujrzałam typowe przedmioty znajdujące się w łazienkach.
Zdejmowałam z siebie ubrania i nagle usłyszałam otwieranie drzwi.
- PRZEPRASZAM! NIE PATRZĘ! NIE PATRZĘ! PO PROSTU CHCIAŁAM ZABRAĆ KREM DO DŁONI! - wykrzykując to dziewczyna piszczała i starała się na mnie nie patrzeć.
- Dziewczyno, nie ma co się krępować. - powiedziałam z zażenowana miną.
- Jak to? - zapytała dziewczyna z miną mówiącą "baka!".
- No normalnie. - odpowiedziałam.
- ALE MY NIE JESTEŚMY RAZEM! - wykrzyczała niczym dziewczynka której odebrano cukierka.
- Nie musimy być by widzieć siebie nago. - powiedziałam.
- Jak ty możesz się nie wstydzić? - zapytała już spokojniejsza.
- Wyluzuj. - odpowiedziałam, a na mojej twarzy malował się lekki uśmieszek. Dziewczyna wyszła z łazienki i trzasnęła drzwiami.
No to nieźle ją zdenerwowałam, pewnie nie będzie się do mnie odzywać.
—Po kąpieli—
Ubrałam się i zrobiłam to co zawsze rankiem. Umyłam zęby, przemyłam twarz czystą wodą i wyczyściłam uszy.
Wyszłam z łazienki i od razu zobaczyłam małą, czerwoną na twarzy dziewczynę. Przygotowywała ona śniadanie, a ja śmiałam się, bo czerwień nie schodziła jej z twarzy.
- Cześć, pomidorku! - przywitałam się z dziewczyną. Jej wzrok skierowany był na mnie, ale kiedy zorientowała się co robi, natychmiastowo odwróciła wzrok.
- Zapomnijmy, że to się wydarzyło. - odpowiedziała.
- Dobra, ale przyznaj się. Mam niezłe ciało, co nie? - powiedziałam z chytrym uśmiechem.
- Zamknij się. - odpowiedziała.
Czyli udało mi się ją zdenerwować, ale nadal wyglądała bardzo uroczo.
- Jesteś bardzo ciekawą osobą, Edi. - powiedziałam.
- Dlaczego? - zapytała.
- Nie wiem. - powiedziałam.
Kiedy patrzyła na mnie w łazience, to wyglądała jakby po raz pierwszy widziała nagie ciało. Nie wykluczone, więc jest to, że mogłaby być dziewicą. Możliwe jest również to, że gustuje w kobietach, albo jest biseksualna, bo gdyby była heteroseksualna pewnie by się nie zarumieniła.
Ciekawe ile rzeczy można się jeszcze o niej dowiedzieć.
——————————————————
Heeej.. Przy okazji zapraszam na moje "nowe opowiadanie". Tak naprawdę jest to, to samo opowiadanie co te, ale w wersji yaoi. Jako, że głównymi bohaterami są chłopcy, będzie tam wiele zmian, w samym prologu trudno je zauważyć, ale są.
Wystarczy, że wejdziecie na mój profil i zobaczycie ten sam tytuł co ten, ale zamiast yuri to yaoi.
PAPA!
CZYTASZ
Zmieniłaś się || Yuri
Romance,,Stara miłość nie rdzewieje" Te słowa na zawsze pozostaną w mojej pamięci, tak jak ta mała dziewczynka o rudych włosach.