∆
– Na pewno chcecie wejść – odparłem, zerkając na nich, gdy wywołano moje nazwisko.
–Jasne, że tak – przewrócił oczami Liam i pociągnął Zayna do gabinetu zaraz za mną.
– Dzień dobry! – Pani Cavalier uśmiechnęła się do mnie szeroko.
– Tatuś się znalazł? – spojrzała niepewnie na moich towarzyszy.
– Tatusiowie – zarumieniłem się na słowa Liama, który podszedł z Zaynem obejmując mnie.
– Okay, rozumiem, z czym mam do czynienia – skinęła głową z lekkim zaskoczeniem, po czym poklepała łóżko.
– To co? Najpierw USG. Może teraz się skusisz na poznanie płci? – uśmiechnęła się.
– Nie wiem... Nie jestem pewny – przegryzłem wargę podchodząc do mojej doktorki.
– No cóż, to się namyśl. Zdejmij koszulkę albo ją podnieś. Spodnie obniż – poklepała moje ramię i przyciągnęła aparatury.
Pokiwałem głową, wykonując polecenia. Kiedy pani przyłożyła do mnie urządzenie, spojrzałem na chłopaków.
– Chcecie wiedzieć? – spytałem, przegryzając wargę.
– Jeśli chcesz niespodziankę to nie musimy wiedzieć – odparli jednocześnie.
– Niech pani nam powie – przegryzłem wargę, patrząc na ekran.
– Będziecie mieli piękną piosenkarkę i piękną modelkę. Gratulacje i kupujcie różowe śpioszki – pokazała nam na ekraniku nasze córki.
Córki. O mój Boże.
– To musiało się stać – parsknął Zayn do Liama, który jęknął.
No tak, oni obaj mają same siostry... No cóż?
Zaśmiałem się cicho, patrząc na moje maleństwa. Dwie dziewczynki.
– To czyje w końcu nazwisko mam wpisać do karty dla nich? I imiona? – spytała niepewnie.– Imion jeszcze nie wiem. Nazwisko moje. – Powiedziałem, spuszczając wzrok.
Liam odchrząknął, zwracając na siebie uwagę.
– Uważam, że mam coś do powiedzenia w tej sprawie. Myślę, że dzieci powinny mieć nasze nazwiska – wskazał na siebie i na Malika.
– Wasze? A może jeszcze powiesz, że będą u was po urodzeniu się – prychnąłem wycierając się ścierką.
– O tym akurat ja pomyślałem i prawdopodobnie będziesz mieszkał po prostu bliżej nas, a jeśli będziesz chciał się wprowadzić to zrobimy nawet pokoik dla dziewczynek – wzruszył ramionami Zayn.
– Nie. – Powiedziałem stanowczo. - Pani wpisuje moje nazwisko, a do imion jeszcze pomyśle – dodałem. Jeszcze będą mi mówić co ma robić. No chyba nie
– Chyba nie masz zbyt wiele do gadania po zatajeniu przed nami tak ważnej rzeczy. Tu nie chodzi tylko o ciebie, a o dzieci. Miałyby łatwiej z naszymi nazwiskami, a mieszkanie bliżej ograniczyłoby pytania o to, dlaczego nie mieszkamy razem jak każda rodzina. Myśl przyszłościowo Niall – przewrócił oczami Liam, a lekarka nie do końca wiedziała co robić.
– Nie jesteśmy żadna rodzina. Tak naprawdę, gdyby nie te dzieciaki, byście już dawno o mnie zapomnieli – mruknąłem, płacąc pani ginekolog za wizytę.
– To wcale nie tak, że wysłaliśmy ci kwiaty przed dowiedzeniem się o ciąży. Jesteś ślepy Niall, podrywaliśmy ciężarnego faceta, starając się ignorować fakt, że możesz mieć partnera. – Tym razem to Zayn nie dał rady z emocjami i opuścił gabinet, mocno zaciskając dłonie w pięści.
– Wy co? – zdziwiłem się na słowa Malika. Flirtowali ze mną? Kiedy?
– To, co słyszałeś Niall. Idę za nim. Poczekamy w aucie – mruknął Payne i wybiegł za swoim partnerem.
– Wpisała pani? Czy jeszcze nie? – spytałem, patrząc na nią.
– Wpisałam, ale mam zapasowe karty. To nie pierwsza taka sytuacja – uśmiechnęła się niezręcznie.
– Niech pani wpisze ich nazwiska. Mam dość tego, jestem nerwowy przez nie, a oni nie wiem czemu... – westchnąłem cicho.
– W której kolejności? Malik-Payne czy Payne-Malik? – podsunęła mi kubek z wodą i moje ponowione recepty na witaminy.
– Payne-Malik – westchnąłem podchodząc do niej powoli.
– Coś jeszcze? A! Mam zdjęcia dla ciebie. Ile kopii potrzebujesz Niall? – pokazała mi na czarno-białe prostokąciki.
– Cztery – przegryzłem wargę, patrząc na nią. Odebrałem książeczkę i receptę patrząc na nie.
– Proszę – zostawiła sobie piąte do naszej karty i oddała mi resztę.
– To kiedy kolejna wizyta? Masz czas w przyszłym miesiącu? – uśmiechnęła się.
– Cały czas... Idę ich jakoś udobruchać – westchnąłem ruszając do wyjścia, może będą zadowoleni z nazwisk?
∆
CZYTASZ
ᴏᴜʀ ʙᴀʙʏ ✓
FanfictionOpis: Odkąd świat pamięta, Niall Horan był zakochany w dwóch, szkolnych badboy'ach. Po paru latach, blondyn ma okazję spotkania ponownie tej dwójki. Jednak nie sądził, że jeszcze tej samej nocy będzie przez nich pieprzony. Jakiś czas później ciągłe...