Nazywam się Lily Smith. Mam 17 lat i mieszkam w Los Angeles w Kalifornii. Jestem wysoką brunetką o czekoladowych oczach. Lubię swoje ciało moje długie nogi idealnie wyglądają w szpilkach, a zgrabna pupa i piersi w obcisłych ubraniach. Na co dzień mieszkam z bratem, bo moi rodzice...Wszyscy myślą, że pracują za granicą, ale prawda jest zupełnie inna.
~~~
Rano obudził mnie mój znienawidzony dźwięk, dźwięk budzika. Wstałam, a raczej zwlekałam się z łóżka. Następnie poszłam do łazienki połączonej z pokojem. Po załatwieniu porannej toalety stanęłam przed szafą i przez następne pięć minut zastanawiałam się, w co się ubrać. W końcu zdecydowałam się na obcisły granatowy top oraz czarne krótkie spodenki z wysokim stanem. Całą stylizacje dopełniłam czarnymi butami na grubej podeszwie. Zanim się obejrzałam była już 7:45. Więc szybko spakowała potrzebne rzeczy do plecaka i szybko zbiegłam na dół. Z kuchni zdarzyła chwycić tylko brzoskwinie i szybko wybiegłam z domu. Chciałam już szybko biec w kierunku szkoły, kiedy koło mnie zatrzymało się czarne BMW. Gdy szyba się odsunęła ujrzałam swojego kochanego braciszka(wyczucie sarkazm) za kierownicą.- Podwieźć cię?-spytał po chwili
- Jakbyś mógł?!
- No pewnie wsiadaj.
A ja bez zastanowienia chwyciłam za klamkę i wsiadłam do samochodu. Droga mijała nam w miłej atmosferze i po pół godzinie byliśmy już pod tym więzieniem. Gdy tylko samochód się zatrzymał ja wystrzeliłam z niego jak strzała i szybko pobiegłam na lekcje.***
Hej to mój pierwszy rozdział i pierwsza książka. Wiem, że nie jest idealna i z góry przepraszam za błędy. Jeśli ktokolwiek to czyta. W kolejnym rozdziale pojawią się zdjęcia innych postaci, a w mediach zdjęcie Lily.Do zobaczenia❤️

CZYTASZ
Nienawidzę was
Teen FictionDwójka nastolatków, bogaci rodzice, amerykańskie liceum i gorąca Kalifornia. Co wyniknie z tej mieszanki wybuchowej? Przekonacie się czytając moją książkę. Miłego czytania❤️ Wszelkie prawa zastrzeżone. Książka jest mojego autorstwa i nie zgadzam si...