To miało być nie winne spotkanie #2

207 11 12
                                    

Per. Karol

Z- Zipek
E- Ernest
Ł- Łukasz

Jest już 6:30 czyli że mój Donki do mnie jedzie mam mu tyle do powiedzenia że nie wiem od czego mam zacząć ( a może najpierw byś się ubrał bo w bokserkach chyba nie pójdziesz na przystanek )
K- ej chłopaki jak przywitać Huberta?
E- Chyba Damiankę
Z- A on nie ma przypadkiem na imię Szymon?
Ł- Nie on się nazywa Damianek😁
K- Ej no ale ja mówie na poważnie.😕
E- Ej mówi tylko gej, czy mam rozumieć że DxD is real? ( wiem czasami kaleczę angielski XD )
Ł i Z- Ooooooo😏😏😏
K- Co?! Nie skąd?! Co wy braliście że takie bzdety gadacie?
E- Hmm... Pomyślmy może dlatego że mówisz jego imię mimo że tak nie robiłeś, i do tego mówisz przez sen.😏
K- Nie masz dowodu że gadam przez sen, a to że raz powiedziałem sobie jego imię to jeszcze nic nie znaczy.
Z- Ej no chłopaki nie kłućcie (dobrze to piszę?) się z rana.
Ł- Ej to drugi gej ( musiałam 😂 )
E- masz dokładnie trzy godziny coś wymyślisz nie wiem nagraj live jak go witasz, albo coś w ten teges.
K- Live no przecież Ernest jesteś genialny mordo ty moja choć tu do mnie.
E- Lepiej nie bo jeszcze Szymon będzie zazdrosny.😏
K- Ty nigdy nie odpuścisz?
E- Przenigdy.😊

Per. Hubert

Ks- Kasjerka

H- Pa mamo będę tęsknić.
MH- Ja też tylko pamiętaj żadnych zabaw w chowanego łóżkowego z Karolem bez nie poinfarmowania mnie😏
H- Mamo!
MH- No co? Mówie to co myślę. Dobra idź już bo się spóźnisz.
H- No dobrze to pa~❤
Ucałowałem swoją rodzicielkę w policzek i czym prędzej udałem się na pociąg.
H- Dzień dobry bilet do Warszawy po proszę.
KS- Dzień dobry proszę bardzo to będzie 35zł.
H- proszę i dziękuję bardzo życze miłego dnia.
KS- wzajemnie.
Niczym torpeda wystrzeliłem w kierunku pociągu, gdy już zajołem miejsce założyłem słuchawki i włączyłem muzykę i przez resztę drogi tylko marzyłem o moim Kajoju
te jego oczy koloru drzewa kwitnącego na wiosnę, ten jego piękny głos gdy śpiewa, i ta jego postura ciała aaaa brałbym tu i teraz no ale niestety muszę się powstrzymać te trzy godziny, jaka szkoda.

Per. Karol

A więc postanowione nagram live jak witam się z moim kociakiem mrrrrr już nie mogę się doczekać.

Time Spik ( na peronie w Warszawie )

Odpaliłem na peronie live i stoję jak ten słup na kżyrzówcę ( nwm jak się to piszę XD ) i czekam no swojego wymarzonego.
K- O spójrzcie widzowie nadjeżdża pociąg Huberta.
Na chwilę zerknąłem na chat a tam takie teksty typu:
DxD is real
DxD powraca
DxD forever
Itd.
Nie zwracałem na to zbytnio uwagi gdy pociąg nadjechał zaglądałem w wszystkie okna w każdym wagonie teraz pewnie ludzie sobie pomyślą nie wiadomo co, ale mnie to nie interesuję. Bardziej jestem skupionu na szukaniu obiektu moich westchnień.
K- Jest widzę go!
Biegłem w jego stronę aż w końcu na niego wpadłem, byłem taki szczęśliwy że go widzę że nawet nie zauważyłem że leci mu krew z nosa szybko zdjołem swoją białą bluzę z napisem ferajna i próbowałem zatamować krwawiwnie, ale Hubert złapał moją rękę za nadgarstek.
H- Nigdy nie wolno tamować krwawiwnia z nosa.
K- Ale ty się wykrwawisz i to w pierwszy dzień wakacji.😞
H- Nic mi nie jest na serio nie ma co panikować chodzimy lepiej do bazy.
K- Ok ale pod warunkiem że dam ci moje ciuchy a te ci wypiore.
H- Ale przrcież ja mam swoje ciuchy na zmianę.
K- Nie nie masz konfiksuje ci je będziesz chodzić w moich ciuchach.
H- Co ciebię ugryzło?

Per. Hubert

Podczas drogi do bazy Karoł się nie odzywał. Przebrałem się tak jak on mi kazał w jego ciuchy i siedziałem na kanapię w salonie, widocznie chłopacy gdzieś wyszli i zostałem sam na sam z moim Kajojem.😌
O wilku mowa właśnie idzie gdy naszę oczy się spotkały jak automat odwróciły się w inne strony.
H i K- Muszę ci coś powiedzieć
K- ty pierwszy.
H- nie ty pierwszy
H i K- Zakochałem się w tobię. Zaraz co!
H- Czyli ty miałeś na myśli to samo co ja?!
K- Chyba na odwrót no ale ok. Czyli że chcesz być ze mną?
H- TAK!
K- A i mam coś dla ciebię.
H- Co takiego?
Karol wyciągnoł z szafy strój kota
K- Czy zechcesz przymierzyć
H- Oczywiścię że chcę!
Gdy poszedłem przymirzyć ubranie raz Karol próbował się dostać do łazienki ( oj nie ładnie Karol mam na cb chaka XD ) i musiałem się zakluczyć.
K- Już???
H- No.
K- Pokaż się kociaku mrrrr.
Wychodzę z łazięki.
H- I jak?
K- Bosko.😍
H- Cieszę się że ci się podoba.💙
K- tylko że mamy mały problem. ( nawet o tym nie myślicie)
H- Mianowicie jaki?
K- że nie ma miejsca do spania, będziesz musiał spać ze mną. 😏
H- Dla mnie to nie problem.😏
K- A więc postanowione.
H- To co robimy?
K- nie wiem a co proponujesz?😏 ( Karol ty zboczuszku😂 )
H- Oglądamy Anime.
K- Myślałem że chcesz się pobawić.😞
H- Mama by mnie wtedy zabiła gdybym jej o tym nie powiedział.😂
I tak do wieczora oglądaliśmy anime, chłopacy wrócili jakieś dwie godziny temu, musieli się dobrzę bawić bo byli na tyle wypici że się ledwo na nogach trzymali. Nie wiedząc kiedy zasnąłem poczułem jak ktoś przenosi mnie do innego pomieszczenia, domyśliłem się że to Karol on jest taki delikatny że nawet nie poczułem jak kładzie mnie na łóżku prawdo podobnie w pokoju Karola lekko pocałował mnie w czoło i szepmoł do ucha.
K- Kocham cię.💙
Lekko zamruczałem, a potem odpłynąłem w krainę snów.

Per. Karol

Ale on słodko śpi brałbym tu i teraz ale nie chcę go budzić. Po chwili wpatrywania się w mojego Hubiego poczułem pokusę snu oddałem się tej pokusię cały i śniłem o moim Damianku.💙

-----------------------------------------------------------
KONIEC części drugiej
Słowa 989
Zapraszam też na mój kanał na yt Przygody Soni
Pa~💙
-----------------------------------------------------------





Zaufaj mi kotek (Zawieszone)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz