Zawsze byłem jej bezpieczeństwem

230 12 3
                                    

Rafael's POV:

- Już mnie nie obronisz. Nie staniesz za mną. - wyszeptała, a jej oczy były pełne łez.

- Tak? - podniosłem głos.  - To kurwa wyjdź stąd i idź! Zrób komuś awanturę. Zobaczymy czy nie stanę.

Wstała i spojrzała głęboko w moje oczy.

- Pójdę. - to były jej ostatnie słowa tego wieczoru.

Następnego dnia nie odzywała się do mnie już.

Z mojego koszmaru, który znów ukazywał moją kłótnię z Jane, obudził mnie mój pies, Brytan. Kiedy wstałem z łóżka skierowałem się do łazienki, by zrobić poranną toaletę, czyli umyć włosy, zęby i ogolić się.

Po mojej toalecie wybrałem się do kuchni, żeby zjeść jajecznicę z bekonem, która w jednej sekundzie przypomniała mi o Jane.

Właśnie.

Kurwa, list.

Podszedłem do biurka i wyciągnąłem z niego białą kopertę. Przez chwilę wahałem się nad tym, ale w końcu otworzyłem ją i wyjąłem kartkę.

Zaczynamy.

' Tak. To oczywiste, że lubisz ranić. Tyle razy robiłeś to mi... Proszę Cię, nie zniszcz już nikogo. Pamiętasz tą noc, w którą powiedziałeś, że mógłbyś wziąć mnie do siebie? Płakałam. Nie przez ciemność czy zimno. Przez twoje słowa. Były takie idealne i piękne, aż za piękne jak na Ciebie. Szkoda, że nie spałam wtedy u Ciebie. Może byśmy się przytulali? Oh, uwielbiałam to. Cholernie uwielbiałam. Nie zostawiaj Han samej. I nigdy nie rób czegoś, czego będziesz żałował. Właśnie. Mam prośbę. '

Natychmiast złożyłem kartkę, ponieważ nastało pukanie do drzwi. Schowałem list za pod zdjęcie i skierowałem się, by otworzyć drzwi. To co przed kim zobaczyłem, zniszczyło mnie.

Przed moimi drzwiami stała matka Jane. Cholera.

- Um-co. Znaczy co Pani tutaj robi? - spytałem po chwili.

Kobieta tylko uśmiechnęła się smutno i ominęła mnie tak, że mogła wejść do mojego mieszkania.

- Tak, proszę wejść. - powiedziałem sarkastycznie.

Matka Jane zauważyła mój sarkazm, bo właśnie usiadła na kanapie i otworzyła usta, żeby coś powiedzieć.

- Ciebie też miło widzieć Rafi.

Spojrzałem na nią zakłopotany. Nie wygladała na załamaną po śmierci jedynej córki, co bardzo mnie zdziwiło. Jednak postanowiłem to ominąć.

- W jakiej sprawie Pani do mnie? Um-przyszła?

- Zrobiłbyś mi kawę? Lub nie. Wolę wody. - odparła po chwili zastanowienia.

Wstałem z fotela, by wziąć z blatu kuchennego małą butelkę wody wraz ze szklanką, co postawiłem na stoliku, dokładnie przed Panią Star.

- Mogę Cię o coś spytać? - zapytała kobieta, kiedy nalewała wody do szklanki.

- Tak, proszę.

Pani Star napiła się wody i widocznie rozluźniła.

- Czy moja córka... Ona była prześladowana z rzeczą? Tak jakby, zrobiła coś? - patrzyła na mnie z zaciekawieniem.

Jakby chciała odczytać z mojej twarzy wszystko o czym teraz myślę.

- Jane? Nie. Nigdy. Zawsze byłem jej bezpieczeństwem. - uśmiechnąłem się smutno.

Kobieta poklepała mnie po ramieniu i rzuciła ledwo słyszalne 'wiem'

- Wiem też, że coś do Ciebie czuła. Nie sądzisz, że to Twoje odrzucenie ją zabiło? - zapytała dość poważnie.

Jak na mój gust, zbyt nerwowo.

- Nigdy nie wiedziałem, że mnie kocha. Dopiero po jej... - nie skończyłem, ponieważ Pani Star przerwała mi szybko.

- Śmierci? Chcesz powiedzieć, że dziewczyna, która tak bardzo Ci się oddawała, miała tylko Cię lubić?! - krzyknęła.

Zmarszczyłem brwi i poczułem jak moje mięśnie napinają się. Gdyby nie była kobietą, a w dodatku matką Jane już dawno leżałaby tu cała we krwi, ze złamanym nosem, czuję to.

- Jeśli chce Pani oskarżać mnie o jej śmierć, to lepiej, jak Pani wyjdzie.

Kobieta nie zastanawiała się długo i ze łzami w oczach opuściła mój dom.

To było chyba najgorsze przeżycie, na pewno nie gorsze od samego stracenia jej, ale nadal. Jej własna matka twierdziła, że Jane zabiła się przez miłość do mnie.

Jedyne co teraz wiem to to, że potrzebuję teraz alkoholu.

Dużej ilości alkoholu.

👸
Mam nadzieję, że kochacie Rafiego, tak mocno jak ja.
Przepraszam, że krótkie.
Nie mam weny!
:(

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: May 30, 2018 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

13 powodów Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz