Only wear designer, esskeetit

207 13 0
                                    

Ashly pov*
Przyjechałam punktualnie o 19,a tego kretyna wciąż nie ma! Jest już 19:40!!
Nie ma opcji-dzwonię do niego!!
Już podnoszę telefon by zadzwonić, gdy widzę jego różową czuprynę zbliżającą się.
Lil pov*
Mój kochany samochód nawalił i musiałem pójść na piechotę.
No trudno... najważniejsze jest teraz naciągnięcie mojego kotka na imprezkę!! Przecież to nie wypada
żebym poszedł na impre bez dziewczyny. Najgorsze jest to,że i tak zmarnowałem dużo pieniędzy na to cholerstwo!!

-Lil,czemu się do jasnej cholery spóźniłeś?Mogłeś mi napisać,to bym nie marnowała swojego cennego czasu czekając na ciebie,kretynie!!-odparłam wściekła

-Tak wyszło...przepraszam skarbie-powiedział skruszony

-Uważaj,bo uwierzę- odpowie-
działam sarkastycznie

-Poszłabyś ze mną na imprezę jutro?-spytał po chwili zmieniając temat

-Czyli o to ci cały czas chodziło...jeśli nie spóźnisz się tak jak dzisiaj to może-powiedziałam
uśmiechnięta

-Może to znaczy tak czy nie? Bo muszę nowy samochód i tak kupić,bo stary nawalił...lepiej chyba,żebyśmy na piechotę do Smokepurppa nie szli,co nie?-
rzekł śmiejąc się

-No właściwie racja-powiedziałam
z uśmiechem

-To będę pod twoim domem o 19...no i ubierz się "na poziomie"!!-krzyknął rozemocjonowany

Następny dzień*
Piątek, 17:40

Ashly pov*
Za niedługo Lil przyjeżdża...nie wiem w co się ubrać...ta różowa sukienka czy czerwona? Dobra wezmę, czerwoną...ale co z makijażem??
Nie zdążę!! Dobra postaram się jak tylko mogę.

Lil pov*
Ubrałem się na bogato-cały zestaw z Gucci.Klasa sama w sobie.
Jeszcze trochę mi czasu zostało,więc oglądam telewizję.

Godzina 19*

Ashly pov*

Jedziemy właśnie razem z Pumpem na tą imprę.Faktycznie dom Smokepurppa wygląda wspaniale.
Jest niesamowity!!
Gdy jesteśmy w pomieszczeniu zauważam od razu Purppa zbliżającego się do nas z drinkami.

Smokepurpp: Witam jasnowłosą piękność.Co panią do nas sprowadza?-pyta oczarowany moją osobą.

Ashly:Właściwie przyszłam tu jako osoba towarzysząca Lilowi.

Lil: No właśnie...to ją ci chciałem przedstawić.To moja dziewczyna,Ashly -powiedział uradowany.

Ashly pov*
Jaka dziewczyna?? Ja nie jestem jego dziewczyną.Muszę pogadać z tym kretynem zanim komuś większych głupot nie naopowiada...

Odciągam go na bok...widzę jego zszokowaną minę,ale nie obchodzi mnie to...chce tylko wyjaśnić tą żałosną scenę!

Ashly:Co ty gadasz? Jaką dziewczyną?? Nie jestem i nie będę twoją dziewczyną!!! Jesteś jakiś chory psychicznie jak myślisz,że możesz każdemu opowiadać takie głupoty!!-wykrzyczałam mu w twarz wkurzona.

Lil:Nie denerwuj się kotku!!Złość piękności szkodzi. Myśl pozytywnie,bylibyśmy piękną parą-powiedział spokojnie.

Ashly:Nie jestem twoim "kotkiem". Daj sobie po prostu spokój-mówię zła mając zamiar odejść,ale Lil mi nie pozwala odejść i przyciska mnie do ściany.Po chwili czuje,że wpatruje się we mnie i już wiem,że jak spojrzy na mnie to mnie pocałuje.
Nie tak szybko!!
Wyrywam mu się i przywalam mu w twarz!! Szybko wybiegam z budynku i biegnę przed siebie...po chwili znajduje się w jakiejś opuszczonej okolicy...po chwili obrywam czymś ostrym,a przede mną rozprzestrzenia się ciemność...

Lil pov*
Po tym jak Ashly wybiegła szybko poszłam jej szukać.Dzwoniłem do niej ze 40 razy na komórkę...niestety nie odebrała ani razu...zacząłem się o nią martwić "A co jak się jej coś stało??"
Zrozumiałem,że chce być tylko z nią...
Kocham ją po prostu!!

----------------------------------------------------------
Mam nadzieję,że część się podobała...przepraszam,że tak długo nie wstawiłam kolejnej części,ale nauka i te sprawy...💕💕💟💟

Guy Like HellOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz