Taehyung spojrzał na trzymany w dłoni różowy kwiat, a następnie na bruneta i zacisnął krótko wargi w zamyśleniu. Położył dłoń na karku starszego, a gdy ten zdezorientowany podniósł głowę, pocałował go. Nie było to jednak tak krótkie muśnięcie jak zeszłej nocy. Obaj nie mieli żadnego większego doświadczenia, jednak wszystko zdawało się być takie idealne, kiedy trochę nieudolnie, powoli starali się wyrównać rytm swoich ruchów. Delikatnie i bez pośpiechu chwycili się za dłonie, róża bezszelestnie upadła na ziemię. Usta blondyna smakowały jak truskawkowy sorbet, a Yoongiego jak miętowa czekolada i mimo, że to bez wątpienia nietypowe połączenie, im ono odpowiadało najbardziej na świecie.
Na te kilkanaście sekund wszystko stanęło i ucichło, więc w chwili gdy oddalili się od siebie na kilka centymetrów cały świat wokoło na nowo zaczął tętnić życiem w zupełnie inny sposób, kolory były żywsze, a zapachy piękniejsze. Obaj byli oszołomieni, Taehyung, ponieważ nie sądził, że mógłby coś takiego zrobić, a Yoongi dlatego, że nie spodziewał się tego po młodszym. Uśmiechnęli się lekko pod nosem, blondyn schylił się i podniósł różę, a wolną ręką chwycił nadal trochę chłodną dłoń bruneta. W takiej przyjemnej ciszy, która nie była ani trochę niezręczna, szli powoli w stronę szkoły i nic nie mogłoby zepsuć ich radości, nawet nieprzychylne spojrzenia innych.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Strasznie cringe mi się pisało ten rozdział no, ale cóż... Nazwa do czegoś zobowiązuje😂💕🍓
![](https://img.wattpad.com/cover/138032315-288-k62295.jpg)
CZYTASZ
Seven pink lollipops {taegi}
Fanfic{ZAKOŃCZONE, W TRAKCIE DROBNYCH POPRAWEK} •Taehyung znajdował różowe lizaki, a ktoś przyglądał mu się z uśmiechem...• fluff, taegi Będzie miło i uroczo, obiecuję💕 Prawdopodobnie wolno pisane, ale nigdy nic nie wiadomo, krótkie rozdziały i będzie ic...