Karol- No...Doknes jedź! -Karol patrzy na mnie wyczekująco.
Hubert- Już...t-tylko sprawdzałem czy jest zdrowa.
I nagle przez okno wlecieli super tajni agenci. Mówili coś do zegarków i rozglądali się po pomieszczeniu. My z Karolem tylko się patrzyliśmy jeden z agentów spojrzał się na mnie i zabrał mi moją sałatkę a wtedy odlecieli.
Karol- Na szczęście zrobiłem jeszcze jedno! - uśmiechnięty Karol powoli do mnie podchodził.
Zboknes- No po prostu super...-sarkazm...nagle znów pojawił się agent i zabrał sałatkę.
Karol- To trudno nie zjemy sałatki...dobra późno już jest idziemy spać!
Damian- Godzie śpię?-powiedziałem bez żadnego zangażowania.
Dilerek- Ze mną... -Myślałem że umrę z szczęścia.
Zboknes- S-serio!?
Karol- Ty na podłodze Zboknes...-odszedł.
To prawda że jest już późno 23:54...ale z Karolem mogę siedzieć nocami. W ogóle co ja gadam...? Dobra idę spać żeby śnić o jednorożcach i o gołym Dilerku.
W nocy 01:29...
Zboknes: Aaaa....wilkołaki z twarzą Karola! Aaaa....
Karol- Zboknes obudź się co ty gadasz!?
Damian- Miałem zły sen...
Dilerek- Aaaa...chodź tu do mnie na łóżko będzie Ci wygodniej i może koszmarów nie będziesz miał...
Hubert- Z tobą nie da się mieć koszmarów... -Zboknes położył się jak najbliżej Karola że ich że ich majtki w jednorożce dotykały sobie.
Resztę nocy spędzili spokojnie....bo obok siebie. Gdy nagle...Doknes przytulił Karola już myślał że będzie mieć przechlapane ale Dilerek tylko słotko spał. Już myślał że będzie w 7 niebie ale...usłyszał podejrzane dźwięki.
Dupnes- Karol wstawaj! -Zboknes szarpał Dilerq.
Kuterowicz [XD]- Nie pozwolę Ci księżniczką zjeść tych placków! -Gada przez sen.
Doknes- Muszę sprawdzić to sam... -Hubert wychodził z pomieszczenia.
Karol- Damian... -Złapał go za rękę-pójdę z tobą...
Kuterowicz i Dupnes wyszli z pokoju trzymając się za rączki i przypominam byliśmy w SAMYCH GACIACH i zamieniłem się w buraka. Nawet nie zauważyłem a byliśmy już obok strychu gdzie dochodziły tę dziwne dźwięki.
Zboknes- Wchodzimy...?
Karol- Wchodzimy... - powiedział stanowczym głosem.
Po drabince wchodziliśmy bardzo powoli... tak żeby drabina w ogóle nie skrzypiała. Byliśmy już na górze same rupiecie. Rozglądamy się po wszystkich kartonach gdy nagle w rogu strychu coś się ruszało...
Karol- Wyjdź potworze mam broń! -Dilerq wyczarował patyk.
Dupnes- J-ja też mam broń! -wziąłem skarpety z podłogi.
???- A ja was zjem! -Ktoś wyskoczył za kartonów.
Karol i Hubert- MWK!?
Hamburgerowy potwór MWK- Od teraz wasz koszmar!!!
Dupnes- Dilerq jeśli umrzemy...muszę Ci powiedzieć że Cię kocham!
Karol- Też Cię kocham! -Złapaliśmy się za ręce.
CZYTASZ
Love me...[DxD]
HumorHubert...zakochuje się w Karolu. Lecz on go nienawidzi za co? Damian idzie do Psychologa bo Dilerq ma dosyć jeJak go dziwnych snów. Prawda dlaczego Doknes ma tę sny jest szokująca ale Dupnes będzie musiał radzić sobie sam. Po długich miesiącach pra...