Nigdy nie byłem sławny.
Nigdy nie myślałem o życiu.
Nigdy nie umiałem sobie poradzić.
Nigdy nikogo nie słuchałem.
Nigdy się nie zakochałem.
Nigdy nie myślałem o swojej orientacji.
Nigdy nie bawiłem się z dziećmi.
Nigdy nie miałem problemów.
Nigdy nikogo nie straciłem.
Aż do tego momentu...
Straciłem rodzinę, przyjaciół i zaufanie ludzi.
Straciłem przyjemność z tego co robię.
Straciłem dom.
Straciłem majątek.
Straciłem sens życia.
Straciłem życie.
Prawie.
To ty mnie naprawiłeś.
Trafiłeś na mnie przypadkowo.
I za to dziękuję Bogu.
Dziękuję za każdą naprawioną chwilę.
Dziękuję za ten dar którym jesteś ty.
Dziękuję że kazałeś mi nie przestawać wierzyć.
Teraz będzie już tylko lepiej.
To ty mi pomogłeś wyjść z nałogu.
To ty mnie wspierałeś gdy siedziałem sam na sam z depresją na łóżko.
To ty mi pomogłeś gdy nie miałem pieniędzy.
To ty pierwszy raz mi powiedziałeś że mnie kochasz.
To ty pierwszy raz spowodowałeś uśmiech na mojej twarzy.
To ty nadałeś barwę mojemu życiu.
To ty jesteś powodem dlaczego jeszcze żyje.
I za to ci cholernie dziękuję Gerard.
-----------------------------------------------------
Takie cuś wyszło z nudów. Pamiętajcie że komentarze mnie strasznie motywują.
Kocham was 🌹
Aguerzz 🌵
CZYTASZ
Rano, całujesz. Wieczorem faulujesz ✅
FanfictionZnów próbuje napisać książkę.. One Shoty... Raczej znów nie będę miała czasu.. nauka. ✅ - Zamówienia otwarte ⛔ - Zamówienia zamknięte by: Aguerzz