Z dedykacją dla xvliar
- Czemu tego jeszcze nie zrobiliśmy... - powiedział Gareth tak jakby do siebie lecz ja mogłam to usłyszeć.
- Czego nie zrobiliśmy? - powiedziałam i rzuciłam mu się na kolana, oplatając rękami jego szyję.
- Nie poznałem cię z moimi kolegami z klubu. - powiedział uśmiechając się w ten jego przesłodki sposób.
- Naprawdę mógłbyś to zrobić? - powiedziałam piszcząc i wtulając się w jego tors.
- Tak kochanie. Czemu by nie? To twoje marzenie. - powiedział całując mnie w tył głowy.
- Jejku kochanie! Kocham cię. - powiedziałam całując go szybko w usta i wstając.
Zaczęłam już stawiać kroki żeby odejść od kanapy i pójść do pokoju ale Gareth złapał mnie za nadgarstek i odwrócił mnie w jego stronę.
- A ty gdzie się tak spieszysz? - powiedział uśmiechając się, ukazując tym samym jego zmarszczki przy oczach.
- No jak to gdzie! Idę się przygotować! Muszę się pomalować, ubrać ładnie ale też z elegancją, ułożyć ładną fryzurę...
- Dobra, dobra nie musisz mi wszystkiego wymieniać! - powiedział i też wstał.
- Ja też pójdę się przygotować. - powiedział rzucając mi oczko.
Pobiegłam na górę, prawie się potykając na schodach i niemalże rzuciłam się na klamkę by otworzyć drzwi.
Na chwilę przystanęłam by złapać oddech i odpocząć od tego biegu. Popatrzyłam do lustra i stwierdziłam że wyglądam okropnie.
Postanowiłam że najpierw wezmę kąpiel. Zdecydowałam się na prysznic zamiast wanny bo stwierdziłam że nie mam za wiele czasu.
Umyłam włosy moim ulubionym szamponem czyli tym o zapachu kokosa. Założyłam ręcznik na głowę, a drugi zawinęłam wokół ciała.
Wyszłam łazienki, która swoją drogą jest połączona z sypialnią i podeszłam do szafy. Zaczęłam ją całą przeszukiwać w poszukiwaniu tej jedynej sukienki. Muszę wyglądać jak najlepiej.
Po długich poszukiwaniach zdecydowałam się na czerwoną sukienkę do kolan, z koronką na końcu. Założyłam jeszcze kilka bransoletek,złoty naszyjnik i bursztynowe kolczyki. Zaczęłam się czesać a moje włosy były w wielkim nie ładzie.
Musiałam się tylko pomalować i będę gotowa. Wybrałam nie za ostry makijaż. Nie chcę wypaść jako jakaś lalunia co leci na pieniążki.
Okej chyba wszystko gotowe. Mam nadzieję. Ale czy na pewno? Może mnie nie polubią. Muszę chyba wyćwiczyć jakieś powitanie. Może coś w stylu " Hej! Jak leci?! Jestem dziewczyną Gareth'a"... Nie to lamerskie... A może " Cześć nazywam się Alex i umawiam się z Bale'em od 2 lat." Nie... To zbyt elegancko. Dobra coś wyjdzie samo z moich ust.
Mam nadzieję że Gareth jest gotowy bo ani razu nie zajrzał do naszej sypialni. Mówił że idzie się przygotować. Może już wcześniej się przygotował. Nie wiem dobra schodzę już na dół.
Na dole zauważyłam Gareth'a siedzącego przy stoliku pijącego herbatę. Gdy postawiłam ostatni krok na schodach popatrzył się na mnie i uśmiechnął.
- Naprawdę długo ci to zajęło. - powiedział wydając z siebie cichy śmiech.
- Ale wyglądasz nieziemsko. - powiedział przegryzając dolną wargę i lustrując mnie wzrokiem.
CZYTASZ
Rano, całujesz. Wieczorem faulujesz ✅
FanfictionZnów próbuje napisać książkę.. One Shoty... Raczej znów nie będę miała czasu.. nauka. ✅ - Zamówienia otwarte ⛔ - Zamówienia zamknięte by: Aguerzz