- Wojtuś nie obrażaj się na mnie - powiedziałem uśmiechnięty do mojego chłopaka.
- Spaliłeś kuchenkę a ja mam się na ciebie nie obrażać? - widziałem że udaje tylko złość.
- Wiem że nie potrafisz się na mnie gniewać Wojtuś. Wojtunio. Wojtuszek. Wojtek? Jak mam cię nazywać kochanie? - zaśmiałem się.
- Oj dobra wygrałeś tę rundę. Nie potrafię się na ciebie gniewać. - powiedział już cały roześmiany.
Leżeliśmy wspólnie na kanapie i oglądaliśmy jakiś film. Nie zwracałem na niego uwagi bo nie mogłem się napatrzeć na mojego chłopaka. Nie miał na sobie koszulki co jeszcze bardziej przykuwało moją uwagę. Byłem szczęściarzem że natrafiłem na takiego przystojniaka.
- Grzesiu myślisz że nie widziałem jak przez ostatnie 10 minut ciągle na mnie patrzysz zamiast oglądać film. - zaśmiał się a ja się zaczerwieniłem. Pewnie wyglądałem jak burak.
- A co nie mogę patrzeć na mojego Boga? - powiedziałem i zacząłem całować jego szyję i powoli schodziłem niżej do jego umięśnionej klatki.
- Krysiu dzisiaj nie chcę. - powiedział całując mnie w usta.
- Ale ja chcę. - odparłem.
- Ale nie możemy dzisiaj tego robić. Moja siostra przyjdzie za dokładnie pięć minut bo zapomniała zabrać jakiegoś tam swojego projektu.
Na te słowa szybko zerwałem się z łóżka i założyłem koszulkę i odsunąłem się od Wojtka. Całe szczęście że jestem taki szybki bo odrazu po odsunięciu się do domu weszła siostra.
- Hej Wojtek - pocałowała go w policzek na znak przywitania.
- Hej Grzesiu - zrobiła to samo na moim policzku. Fuj. Dziewczyny mnie brzydzą.
- No to ja ten.. wezmę mój projekt i już mnie nie ma. - powiedziała jakby zawstydzona.
- My tu tylko oglądamy film możesz zostać dłużej. - powiedział uśmiechnięty Wojtek.
Nie, nie może.
- Hmm... Wolę wam nie przeszkadzać. O tu jest wkońcu go znalazłam. I tak lecę jeszcze do koleżanki bo pożyczyłam jej książkę i dzisiaj ma mi oddać. No cóż no to do widzenia. - pocałowała jeszcze raz w policzek Wojtka a ja znów stałem się zazdrosny. O czym ja w ogóle myślę. Przecież to jego siostra.
- Pa! - rzucił jeszcze Wojtuś jak wychodziła.
- Nie lubię jej - warknąłem zaraz po tym jak zamknęła drzwi.
- Czemu? - spytał zdziwiony i odwrócił się do mnie.
- Bo przy niej nie możemy robić tego. - mówiąc to wpiłem się w jego usta. Jego usta smakowały trochę truskawkami. Pewnie używa jakiegoś balsamu do ust. Pogłębił pieszczotę a nasze języki walczyły o dominację. Wczepiłem palce w jego włosy a on złapał mnie za plecy i przyciągnął do swojego ciała. Cicho jęknąłem. Robiliśmy krótkie przerwy na oddechy. Chciałem więcej. Zdjąłem jego koszulkę a on moją. Zacząłem całować jego szyję a on odchylił głowę do tyłu i cicho mruczał. Ciągnął mnie za włosy a ja całowałem jego przypakowaną klatkę.
- Wojtek zapomniałam zabrać... O jezuu nic nie widziałam ! - krzyknęła siostra i widziałem kątem oka że się odwróciła. Szybko założyłem koszulkę a Wojtek zrobił to samo.
- Wojtek zamierzasz mi to wytłumaczyć? - powiedziała odwracając się w naszą stronę na pięcie.
Ale wpadliśmy.
- Co tu jest do wytłumaczenia? Jestem w związku z Grzesiem. Co w tym takiego dziwnego? Ty też masz chłopaka o którym mi nigdy nie powiedziałaś.
- Okeeej. - powiedziała przeciągając słowo. - Wezmę po prostu mój telefon i już idę.
Najlepiej się już nie pojawiaj.
Wyszła bez pożegnania a ja wtóliłem się w mojego małego księcia.
- Wojtuś? - zapytałem.
- Tak Krysiu? - powiedział patrząc mi w oczy.
- Wiesz że dokończymy później tak? - pocałowałem go szybko w usta.
- Tak Grzesiu. - powiedział teraz sam mnie całując.
- Kocham cię - powiedziałem.
- Ja też - powiedział.
-------------------------------------------------------
Przepraszam o chwilową przerwę ale Mistrzostwa Świata i te sprawy :)
Kocham was 🌹
Aguerzz 🌵
CZYTASZ
Rano, całujesz. Wieczorem faulujesz ✅
FanfictionZnów próbuje napisać książkę.. One Shoty... Raczej znów nie będę miała czasu.. nauka. ✅ - Zamówienia otwarte ⛔ - Zamówienia zamknięte by: Aguerzz