Brakuje mi Ciebie.
Brakuje mi tego jak mnie wkurzałeś.
Brakuje mi tych cholernych małych rzeczy.Widziałam Cię dzisiaj. Siedzieliśmy naprzeciwko siebie, nawet wymieniliśmy kilka zdań. Przyglądałam ci się. Kilka razy nasze oczy się spotkały. Starałam się zachowywać normalnie, ale tak naprawdę myślałam głównie o Tobie.
Chciałabym, żebyś mnie odprowadził do domu. Chciałabym, żebyś robił to, co robiłeś kiedyś: dźgał, denerwował, zabierał moje rzeczy i bawił się nimi. Po prostu chciałabym, żebyś zwrócił na mnie uwagę.
Ciągle wracam do tych chwil sprzed roku. Byliśmy na wycieczce. Przyszedłeś do naszego pokoju i usiadłeś naprzeciwko mnie. Czułam się dziwnie, nie wiedzałam, co chciałeś zrobić, ale jednego byłam pewna - cieszyłam się z tego, że byłeś przy mnie.
Jesteś przystojny, pewny siebie i masz niesamowite oczy.
A ja siedzę sama i myślę o tym wszystkim, o tym, jak bardzo brakuje mi osoby, która nigdy nie była moja.
CZYTASZ
W mojej głowie
EspiritualZbiór moich przemyśleń, przeżyć, krótkich historii i wielu innych rzeczy. Zapraszam do wnętrza mojej głowy :)