3. Próba przetrwania.

589 24 29
                                    

Dach akademi

- No przedstawcie się.- Powiedział Hatake.

- A co niby mamy powiedzieć? -
Zapytała się Sakura.

- Na przykład wasze imię, nazwisko, hobby, marzenia.

- To niech sensei pierwszy się przedstawi. - Powiedział Naruto.

- Ja? Jestem Hatake Kakashi. Nie powiem wam co lubie, a czego nie. Moim marzeniem jest... W każdym razie mam kilka hobby.

- Dowiedzieliśmy się tylko jak ma na imię. - Powiedziała mi na ucho Sakura.

- Teraz ja! Teraz ja! Nazywam się Naruto Uzumaki.
Lubię Sakure, Kire i jeść ramen.
Najbardziej lubie chodzić z mirztszem Iruką do ichiraku.
Nie lubię tych trzech minut, które trzeba czekać po zalaniu ramenu wrzątkiem.
Moim marzeniem jest zostać hokage tej wioski, wtedy ludzie zaczną mnie doceniać i szanować.

- Teraz ty. - Wzkazał na Sakure, szarowłosy.

- Haruno Sakura desu.
Lubię....(patrzy na Sasuke)
Moim marzeniem jest... Wyjść za mąż i załorzyć rodzine. ( znowu wzrok na Saska).

- A kogo nie lubisz?

- Naruto!!

Biedny Naruto jak ona mogła teraz jest smutny.

Jestem Kira Uchiha.
Lubię trenować, rysować oraz chodzić na spacery do lasu.
Nie lubię, kiedy ktoś mnie nie docenia i nie lubię też niesprawiedliwości.
Moim marzeniem jest obrona bliskich mi osób i odnalezienie mojego przyjaciela z dzieciństawa.

- Sasuke Uchiha.
Nie lubię dużo rzeczy i nie ma też takiej której szczegulnie lubiał.
Nie nazwał bym tego marzeniem, ale mam pewien cel zabicie pewnej osoby.

Pewnie chodzi mu o Itachiego.

- Dobra wszyscy macie ciekawe osobowości.
Jutro spotkamy się na polu treningowym nr 7 o godzinie 5, No i weście broń, bo będziecie jej ptrzebować, oraz nie jedzcie śniadania. Możecie iść.
Zniknął w dymie.

- Dozobaczenia później. Powiedziałam i zaczęłam kierować się w strone mojego domu.

- Kira poczekaj. - Zawołał mnie Sasuke.

- O co chodzi?

- Mogę cię Odprowadzić?

- Tak.

Sakura zrobiła taką minę, jakby chciała mnie zabić.

*****Sasuke pov.******

Może tego po mnie nie widać, ale naprawdę się cieszę, że zgodziła się abym odprowadził ją do domu.

Droga bardzo szypko nam mineła.

- Sasuke może chciałbyś coś zjeść? Wejdź proszę.

- Dobrze.

Wszedłem z nią razem do jej domu.

Posiłek przygotowany przez Kire był naprawdę smaczny.

Był już wieczór, więc postanowiłem się już zbierać.

- Kira ja już ide pa. I dziękuję za posiłek.

- Nie ma za co, papa.

***godz 3.00 pov Kira***

Wstałam wcześnie, ponieważ dzisiaj mamy być na polu o godzinie 5.
Ubrałam się i poszłam na zakupy, aby kupić jedzenie, bo moja lodówka świeci pustkami.

Po zakupach włożyłam produkty do odpowiedznich szafek i spojrzałam na zegarek.

- Jest 4:30 musze już iść bo się jeszcze spóźnie. Powiedziałam cicho.

Wychodząc z domu spotkałam Saska, więc poszłam na spotkanie z drużyną razem z nim.

Na miejscu czekali już na nas Sakura i Naruto.

****Jakieś 3 godziny później****

- Yo

-Spóźnił się pan!!! Krzykneli razem Sakura i Naruto

- Gomen, ale czarny kot przebiegł mi przez droge i musiałem iść na około.

- Weś sensei nie kłam!!!! Znowu krzykneli (Wydarli) się razem.

- A co będziemy robić sensei? - Zapytałam się.

- Będziecie musieli zabrać mi te dzwoneczki. Jeżeli ich nie zdobędziecie do 12 zostaniecie przywiązani do pnia i będziecie patrzeć jak ja jem, oraz wruciće do akademni.

- Sensei, ale są tylko trzy dzwoneczki. - Powiedziła Sakura.

- Może nie zdać cała wasza drużyna, albo jeden z was.
Na słowo start wszyscy macie się schować.
No i jeszcze jedno, walczcie tak jakbyście chcieli mnie zabić.
1,2..
Naruto zaatakował senseia, ale mu się nie udało.

- Nie powiedziałem jeszcze start. - Pusicił go.

- Start.

Wsyszcy się schowali, oprucz jednej osoby. A tą osobą był Naruto.

- Trochę odstajesz od reszty dróżyny.

- Odstaje to ta twoja fryzura sensei, chcę z senseiem walczyć.

CDN

Sasuke X OcOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz