12. Kolejny dzień.

21 1 0
                                    

Witam was w kolejnej części w tej cudownej historii. Obiecuję wam to,że moja aktywność wróci tylko jak się skończą próbne egzaminy ósmoklasisty.
A i tak jeszcze będę pisać nowe opowiadanie,a z kim to będzie niespodzianka. Ale obiecuję wam to,że nie pożałujecie.
Kolejny dzień nastał. Wstałam,ubrałam się i zjadłam śniadanie. Potem poszłam na spacer z moim psem Fibi. Po spacerze z Fibi poszłam z zrobić śniadanie dla Stefano. Zrobiłam na śniadanie kanapki dla niego ale to nie jakieś kanapki tylko jego ulubione kanapki. Za nim się obejrzałam Stefano był już w kuchni. Szybko dość zszedł. Dałam mu śniadanie i poszłam do pokoju czytać książkę. Po przeczytaniu trochę książki poszłam do moich rodziców.
Ma: Cześć córciu.
Lu: Cześć mamo.
I weszłam. Moja mama zrobiła mi herbatę. Siedziałam tam chyba z jakąś 1 godzinę. Do póki Stefano do mnie nie napisał. Napisał bo się martwi o mnie. Nie dziwię mu się. Po chwili od razu poszłam do domu. Weszłam do domu. Ale to co w domu zobaczyłam po prostu zamurowało mnie. Był tam szokujący widok. Stefano całował się z jakąś dziewczyną. Od razu poszłam do swojego pokoju i się spakowałam. Wyszłam z domu do auta i pojechałam do domu moich rodziców.
Lu: Mamuś....
Ma: Córciu nie płacz. To debil.
Lu: Ktoś puka.
Oczywiście był to Braian.
Zu: Co się stało Luncia?
Lu: Stefano.... On się całował z inną dziewczyną.
Zu: Co za debil.
Br: Niech tu przyjdzie.
I oczywiście przyszedł.
Br: Gościu.... Co ty sobie wyobrażasz?
Ste: Ale o co Ci chodzi?
Br: Czemu zraniłeś moją siostrę?
Ste: Omg! Ty myślisz,że ja jej nie kocham?
Br: Tak.
Ste: To się mylisz. Kocham Lunę.
Lu: Mhm. Tak kochasz. Właśnie widać.
Ste: Jezu. O co Ci chodzi?
Lu: O to,że całowałeś się z inną dziewczyną.
I właśnie się to wydarzyło. Stefano w moim kiedyś pokoju uderzył mnie.
Lu: Czemu mnie uderzyłeś!?
Ste: Ciiiiiiii.....
Lu: Ała!
Br: Jezu Luna co się stało?
Lu: Stefano mnie uderzył!
Br: Ty debilu. Zabije Cię!
Ste: Przepraszam.
Lu: Nie!
Br: Nie zbliżaj się do niej.
I wyszedł. Tymczasem ja wyszłam na miasto. Musiałam ochłonąć po tym co się wydarzyło. Jedna myśl mi cały czas krążyła po głowie. Mianowicie dlaczego Stefano mnie uderzył? Nie wiem. Gdy o tym pomyślałam to płakać mi się chciało. W czasie moich rozmyślań wpadłam na kogoś.
Lu: Przepraszam.....
Kto: Nic nie szkodzi.
Lu: Omg!
Wpadłam na Dawida Kwiatkowskiego. Myślałam,że zaraz zemdleje.
Da: Wszystko dobrze?
Lu: Tak.
Da: Na pewno?
Lu: Tak.
Da: To dobrze. Jeszcze raz Cię przepraszam.
Lu: Nie jest wszystko okej.
Da: To dobrze na serio.
Lu: Jestem jakaś dzisiaj roztargniona.
Da: Ej... Czemu płakałaś?
Lu: Mój chłopak no teraz mój "ex" mnie uderzył.
Da: Ojejku. Co za debil.
Lu: Mam na imię Luna.
Da: A ja...
Lu: Dawid Kwiatkowski... Tak wiem.
Da: Skąd wiedziałaś?
Lu: Znam Cię. Jesteś moim idolem.
Da: O to super.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Dec 14, 2018 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Połączeni poprzez pasję.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz