Połączeni poprzez pasję.

6.Miranda-moja Bff i Sis.

Hejka w tej części Miranda i Luncia zostaną bff i sis.
Ranek ,a dokładniej 8:45. Wstałam już bo się wyspałam. Miranda i ja i inne dziewczyny głównie przyjaciółki Mirandy się przyjaźnimy od wczoraj. Ale dzisiaj będziemy chyba bff i sis. Nie wiem ale lubię Mirandę i Patrycję i inne dziewczyny. Ubrałam się i zjadłam śniadanko oraz umyłam się i szłam na spacer z moim bratem. Tak z Braianem ( nie wiem jak się to odmienia). Szliśmy obok szkoły, a tam Miranda już była.
Mir: Hejka Lunicia.
Ja: Hejka Miranda.
Mir: Co tam?
Ja: Jest ok, a tam?
Mir: Jest tak sobie.
Ja: A co się stało kochana?
Mir: Pokłóciłam się z Miko.
Ja: Ale dlaczego?
Mir: No bo mu coś nie pasowało, a ja nie wiem co.
Ja: Nie martw się chłopaki tak mają. Ja wczoraj się pokłóciłam z Stefano.
Mir: O kochana moja. O co poszło?
Ja: Nie wiem Stefano coś nie pasowało.
Mir: Omg kochana nie martw się.
Pat: Hjeka Luncia.
Ja: Hejka Pati.
Pat: EJ czy tam nie idzie Stefano za rękę z jakąś dziewczyną?
Ja: Rzeczywiście.
Pat: Powinnaś coś z tym zrobić.
Ja: Wiem. Ale jeśli to jego nowa dziewczyna?
Pat: Nie Stefano ciebie kocha.
Ja: Ja nie wiem. Wczoraj się z nim pokłóciłam.
Ste: Hejka Pati i Mirando.
Mir i Pat: Hejka, a o swojej dziewczynie zapomniałeś?
Ste: Co? 
Ja: No o mnie zapomniałeś!
Mir i Pati: EJ Luncia nie płacz.
Ja: Jak mam nie płakać?
Ste: Czemu ona płacze?
Mir: To jest twoja dziewczyna, a ty ją zignorowałeś.
Pati: Jesteś dupkiem.
Ste: Aha. Luncia kochanie przepraszam.
Ja: Serio? Przepraszam? Tylko na tyle Cię stać?
Ste: Nie. Kocham cię.
I mnie pocałował w usta, a ja go odepchnęłam.
Ste: Kochanie co ci?
Ja: Nic.
Ste: To czemu mnie odepchnęłaś?
Ja: Co? Ja nie wiem.
Pat: Luncia co ci?
Ja: Nie wiem.
Mir: Dobrze się czujesz?
Ja: Nie.
I zemdlałam. Obudziłam się w domu. A obok mnie był Stefano i Miranda i Patrycja.
Ste: Obudziłaś się wreszcie.
Ja: Ja przepraszam.
I się rozpłakałam, a Stefano mnie przytulił i pocałował.
Ste: Kocham cię Luncia.
Ja: Ja ciebie też.
Mir: Luncia obudziłaś się.
I mnie przytuliła z Patrycją. Czułam się dobrze. No może nie do końca. Ale w pewnym sensie tak.
Ja: Ej, a wy na lekcje nie idziecie?
Ste, Mir i Pat: Nie. My jesteśmy tak jakby zwolnieni na lekcje.
Ja: Aha to dobrze.
Ste: Wiem.
Mir: Ale się nie miziajcie przy mnie i Pati.
Pat: Przy mnie możecie.
Ja: Haha.
I zaczęłyśmy się śmiać, a Stefano się na nas dziwnie patrzył. I go pocałowałam. Bo był obrażony.
Ste: Dziękuję.
Ja: Proszę bardzo.
I dalej się śmiałam. A z tego śmiania zasnęłam. Po kilku godzinach obudziłam się, a ich nie było obok mnie. Bo poszli na lekcje albo do domu. Jednak byli na lekcjach bo potem Patrycja do mnie przyszła z Miranda, a Stefano był tylko na chwilę bo musiał iść do domu zająć się siostrą bo jest chora. Poznam jego siostrę jak do niego przyjdę. Znam jego mame bo przyszła do mnie z Stefano, a jego tate też poznałam. Nawet jego brata poznałam. Mili są. Jego siostrzyczka ma roczek. Więc jest jeszcze dzidziusiem. Ma też małego braciszka który chodzi do przedszkola i ma 5 latek. Ja mam tylko starszego o rok brata. Który jest nawet spoko. Ale jeszcze mam siostrę która ma 5 latek tak jak jego braciszek. Więc pasują do siebie. Ale są jeszcze mali. I chodzą do tego samego przedszkola. Stefano czasem ją odbiera z przedszkola. Jak jestem chora to ją Braian odbiera, a czasami też Stefano. Moja siostrzyczka ma na imię Julka ale mam też starszą siostrę, która ma trojaczki. Moje siostrzenice. Mają na imię: Kaja, Sara, Sandra. Są słodkie. Chodzą do pierwszej klasy. Ale mam też brata który też ma dzieci ale tym razem bliźniaki bo to chłopczyk i dziewczynka. Mają na imie: Maja i Remik. Są słodcy i też chodzą do pierwszej klasy. Ogólnie Braian też ma dziewczynę i on chce się jej oświadczyć w wieku 19 lat. Szybko dość. Ale trudno. Będę miała znowu bratanicę, bratanka lub bratanicę i bratanka. Bardzo lubię się nimi opiekować ale też mam brata który ma roczek. Ma na imie: Patryk, a moja siostrzyczka która ma 5 latek ma na imie: Julka. Kocham moje rodzeństwo młodsze i te starsze.