Kontrola

15 3 4
                                        

DL: *stoi pośrodku polany pod którą znajduje się baza* wróciłam ^^
Sry, że tak długo rozdziałów nie było rzadnych ale miałam mały brak chęci do pisania tego. Dobja, bez zbędnego  gadania. Mam zamiar zmienić formę i  wbić kotom do bazy żeby sprawdzić jak obcują z swoimi zwierzakami.
Yh... tylko jak to się robiło *chwila myślenia, bo dawno nie używała zmiennokształtności* ah! Ok, pamiętam. Chyba...
*przemienia się w Mary*
Mary: *jej głos brzmi znacznie spokojniej i inteligętniej niż w "ludzkiej" formie* pykło za pierwszym razem? Oof. Dobra, teraz tylko... *robi się niewidzialna* oki. Wbijam tam. *wchodzi do bazy tylnym portalem*
Rose: *siedzi z Kirą, Gingerem i Simonem w salonie*
Sparrow: *śpi na jakiejś szafie na wpół spadnięty*
Mira: *śpi na szafie obok*
Mary: <zacznę od Kitty i Merc> *przemyka obok tamtych kotów i wchodzi do lab jednym z swoich portali*
Merc: *siedzi bez kitla na swojej pufie przy biurku z różnymi substancjami i coś tam bazgra (czyt. rysuje wzory tych substancji i liczy jakie skutki mogłoby dać połączenie ich)*
Mary: *za wszelką cenę stara się nie patrzeć na jej łapy* *szuka wzrokiem Chansey*
Medicine: *śpi na osobnej, mniejszej błękitnej pufie z złotymi "+" *
Mary: <awww> *rozgląda się w poszukiwaniu innych rzeczy na Chansey*
* w labolatorium można zobaczyć tablicę pełną wykresów, szkiców, kolorowych karteczek mówiących o jakiś substancjach*
Mary: <pewnie Merc jej coś tłumaczyła>
*ogólnie lab ogarnięty; wszystkie ostre i niezidentyfikowane pod względem normalności przedmioty są upchnięte na półkach poza zasięgiem Chansey*
Mary: *wycofuje się swoim portalem*
<dobra, teraz Kitty>
*w gabinecie Kitty*
Kitty: *śpi na swoim biurku na kupie listów*
Mary: *dzielnie powstrzymuje śmiech*
Poison: *śpi w pustym okrągłym akwarium na szafie*
Mary: <żeś się wysiliła Kitty> *przypomina se, że to tylko jej gabinet a nie pokój* *idzie do pokoju Kitty*
*legowisko jest większe i przy biurku (nie licząc oczojebnozielonej pufy) stoi coś ala taboret połączony z miską pełną pudroworóżowej waty*
Mary: <uh... Oryginalnie> *rozgląda się* *tu i ówdzie leżą jakieś gryzaki i przysmaki* *w pokoju jest osobna szafka z rzeczami dla Poison* <sprawdzę co w niej jest> *otwiera szafkę* *zamyka szafkę* JAK?! *zasłania pyszczek łapkami* *szybko otwiera portal i przenosi się niewidzialna do Art*
Art: *rysuje coś na sztaludze*
Brush: *podaje jej różne farby i pędzle, sam pomagając ogonem*
Mary: *rozglądła się szybko, zauważając nowe małe legowisko, miski w kształcie puszek farby oraz pluszowy pędzel* <uroczo>
Wafel: *wbija do Art*
Mary: *odskakuje od drzwi wciąż będąc niewidzialna*
Wafel: *ma założone coś ala pas z przyszytą torbą trzykieszeniową*
*w głównej, największej kieszeni znajduje się Kamych (tak, tak Wafel nazwał swojego Pet Rock'a) a w dwóch znacznie mniejszych są dwa rodzaje posypki. Zwykła kolorowa i jakieś małe łezki czekoladowe*
Mary: *przygląda się tamtym kotom będac niewidzialna*
Wafel: Heja Art~
Art: *obraca się szybko w jego stronę*
Wystraszyłeś mnie!
Wafel: Ups~
Art: P-po co tu przyszłeś?
Wafel: *ktok do przodu* *jest znacznie większy od Art* a po nic~
Mary: <mam złe przeczucie>
Art: *rozgląda się szybko* *machła lekko uszkiem do Brush'a*
Brush: *wycofał się z lini widzenia Wafla*
Art: *kładzie się na ziemi z łapami pod sobą*
Wafel: hehehe~ *podchodzi do niej i stoi tuż nad nią*
Mary: <fuck fuck fuck fuck fuck...itd>
Art: *używa łap jak sprężyn i skacze Waflowi na pysk łapiąc go ząbkami za ucho*
Wafel: *macha pyskiem żeby ją zrzucić*
Art: *spada*
Poison: *podlatuje i szybko łapie Art*
Kitty: *staje w drzwiach* IDIOCI
Wafel: o shi.. *run*
Kitty: *łapie go zębami za ogon i rzuca o ziemię* stawisz się zaraz w moim gabinecie *odwraca się i idzie do sb*
Art: *wstaje* *otrząsła się* *zamkła drzwi pokoju i wraca do malowania jednak widać jeszcze strach na jej pyszczku*
Mary: <przykro mi Art, nie mogę cie taraz pogłaskać> *otwiera tajny portal i opuszcza bazę*
Mary: tfu, dobra, teraz Omega i Vood. W bazie było cicho więc raczej ich tam nie ma.
Noodles: *wychyla głowę zmiedzy trawy*
Mary: *staje się widzialna* ciii
Noodles: *kiwła głową na "tak" i znikła w trawach*
Mary: *skrada się za nią* *dostrzega myszkoperza latającego nad Noodles*
Vood: Noodle! Tu jesteś! *skacze do Noodles* no chodź rzesz. Mówiłam że za niedługo będe *schyla się i pozwala wejść Noodle sobie na głowę* co robiłaś jak mnie nie było?
Mary: *omija je szerokim łukiem bo nie chce jej się robić niewidzialną* *skupia uwagę na wyczuciu Omegi i nie słucha tamtych*
Omega: *siedzi sztywno na ściętym pniu drzewa i patrzy w przestrzeń*
Mary: *podchodzi do niej normalnie*
Omega: *zrywa się na równe łapy* *chciała coś warknąć ale rozpoznała w Mary mnie* ?_?
Mary: *nie powstrzymała śmiechu* jezu twoja mina! *śmiecha*
Omega: *przewraca oczami*
Mary: dobra, jak nazwałaś swoją myszkoperze?
Omega: *w pierwszej sekundzie mina mówiąca: "ja jej miałam dać imię?"*
Mary: hm?
Omega: Råvé
Mary: O_O *krótki lag* <skąd ona takie imię wyrąbała?> e ok.. pa! Będe później! *odbiega*
<dobra, wcześniej szybko sprawdziłam jej pokój i było ogarnięte, jakiś drążek dla Råvé i miska z smakołykami>
###: *wyskakuje z krzaków obok*
Mary: KUR..! Hasyl deklu! XD
Hasyl: co
Mary: wystraszyłeś mnie cioto! *pojawia jej się drugi ogon i pod Haslem otwiera się portal* wracaj do DarkForest'u!
Hasyl: jeszcze tu wrócę! *spada w portal*
Mary: *wraca do bazy zamyślona*
*zmienia się w "ludzką" wersję* koty wróciłam!
Koty: *zaczynają się z wszystkąd złazić mrucząc i pomiałkując wesoło*
DL: awww! QwQ *siada na ziemi i zaczyna wszystkie głaskać*

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jun 07, 2018 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Q&A do moich OCOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz