#4

57 4 2
                                    

Persoektywa Silvera
-

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------

O co mu chodzi
Mówiłem cały czas do siebie w myslach,byłem troche zdezorietowany przez to. Czy on nierozumie mojej proźby? Powoli trąciłem jego kostke kopiąc moją nogą. W końcu puścił. Odwróciłem sie powoli w jego strone. Jeszcze nigdy nie widziałem kogos tak zdesperiwanego, te oczy... Były wypełnione smutkiem i żalem

- Wszystko okey?

Jednak nie usłyszałem ani słowa. Stał tylko bez ruch z oczami które wyglądały jagby miały wypuścić strumień łez.

- Nie gniewaj sie prosze wybacz

Usłyszałem popisania chwili. Nie byłem pewien co mam odpowiedzić z jednej strony chciał mnie utopic ale z drugiej zrobiło mi sie go strasznie żal.

- spokojnie jest juz dobrze.

Przez dłuszą chwile staliśmy i wzajemnie wpatrywalismy sie w nasze oczy. Chyba z głupiałem bo były naprawde cudne. Zaraz Silver ogarnij sie wyrzuć te mysli z głowy. Po dłuszesz ciszy zaczoł sie do mnie usmiechać odzajemniłem to. Wtedy dotknoł ręką mojego policzka

- co ty wyrabiasz

Chciałem sie wściec , zezłoscic ale nie czułem tych emocji. W zasadzie nie wiem co czułem ale było to nie do opisania. Co to za uczucie.

//przepraszam ze tak krótko

-

__

Miłość mimo smierciOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz