Perspektywa Bena
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------Co ty właśnie zrobiłeś. Brawo porostu teraz to już na pewno znienawidzi mnie. Cofnąłem dłoń czułem okropne zażenowanie które spotęgowała jeszcze ta cisza ale coś się dziwić, jakiekolwiek słowo w tej chwili nie miało by sensu.
Przerwało to jednak coś czego nie dokońca się spodziewałem a mianowicie jego uśmiech
-Coś mam na twarzy?
- Nie tylko... twój uśmiech jest...
Jakim ja jestem kretynem. Dobra coś muszę szybko wymyślić tylko ze nie jestem w stanie ani jednego słowa powiedzie. Myśl szybko
cokolwiek...
-Ogromny
... Mogłem porostu milczy. Miałem ochete uciec z tamtąt schowac sie gdzies na dnie by juz nigdy nie zrobic żadnej głupoty
chce zniknąc łzy same kapały ze mnie. W tej chwili podszedł do mnie bliżej i opar swoją głową o moje ramie tuląc sie przytym.
To było takie przyjemne ale oczewiscie musiałem popsuc tą chwile całując go w usta. To pierwszy mój pocałunek i przyznam ze nie tak sobie to
wyobrarzałem. Byłem pewnien ze ucieknie jednak on pochwili zrobił to samo
-Jesteś w tym całkiem dobry
Nie wiem czy chce byc miły czy naprawde tak uwarza. Niech nic nie psuje nam tej pięknej chwili.Patrzylismy sobie w oczy gdy nagle
załamała sie pod nami ziemia
-Co sie dzieje?
Nie miałem pojecia obiołem go i razem zaczelismy spadac w odchłań
CZYTASZ
Miłość mimo smierci
RomanceSilver mimo swojego młodego wieku nie zyje i przezto ze niechce opuscic swoich pokemonów nie moze opuscić swiata ludzi dlatego jest strasznie samotny i niema nikogo ale czy to moze cie odmienic?