Pov. Lauren
Jestem właśnie przed gabinetem dyrektorki Madame Maxime. Teraz wzywa moją ciocię na rozmowe. Chyba z tym żartem przesadziłam. Ale skąd mogłam wiedzieć, że jeśli wszystkie meble będą przyklejone do sufitu to wyrzucą mnie ze szkoły.
Właśnie zapomniałam wam powiedzieć cokolwiek o sobie, więc tak nazywam się Lauren Lupin. Mieszkam u cioci we Francji. Mam brata Remusa. Jestem animagiem, przybieram postać lisicy. Narazie to chyba wszystko.2h później
Właśnie się kończę pakować bo jeszcze dziś wracam do Anglii. Od razu jadę do Hogwartu na wcześniejszą ceremonię przydziału. Postanowiłam nie zawiadamiać o tym brata ponieważ chcę sprawić mu niespodziankę.
-Lauren jesteś gotowa?-zapytała mnie ciocia.
-Tak już schodzę.-odpowiedziałam====================
Słowa - 126Reszty do wiecie się w następnym rozdziale.
Mam nadzieję, że ktoś to będzie chciał czytać.
CZYTASZ
A gdyby tak... || Huncwoci
Losowewątpię, że kiedykolwiek kontynuuję tą książkę, w jej miejsce powinna pojawić się inna (o podobnyn temacie) książka [nie usuwam ze względu na sentyment]