Po kilku minutach Jauregui stała przed swoimi drzwiami z siatkami zakupów. Odkluczyła drzwi i ruszyła prosto do kuchni. Rzuciła buty na oślep w stronę drzwi przez, które przed chwilą weszła i odłożyła siatki na blat. Spojrzała na kanapę i spotkało ją dość duże zaskoczenie, ponieważ spodziewała się zaspanej Cabello z telefonem w ręku, a niestety nikogo tam nie było.
Na myśl przyszła jej łazienka. Sprawnie weszła po schodach i miała przed oczami szeroki korytarz z przeróżnymi drzwiami. Na sam wprost był cel dziewczyny ale jej uwagę przykuło coś innego. Drzwi od jej sypialni były otwarte, a ona zawsze wszystko za sobą zamyka.
Lekko otworzyła duże drzwi ze srebrną tabliczką "Sypialnia" i jej oczom ukazała się Camila siedząca na łóżku i trzymającą w ręku jakieś zdjęcie.
- Camz? - Spytała niepewnie Lauren i weszła do pokoju.
Camila tylko podniosła wzrok, a z jej smutnych oczu zaczęły lecieć łzy. Poklepała miejsce obok siebie i spojrzała na podłogę.
- Cami..Co się stało? - powiedziała starsza i usiadła obok.
Spojrzała na zdjęcie, które przed chwilą trzymała Camila i skojarzyła wszystkie fakty..Na zdjęciu była ona sama i jej siostra Taylor kilka dni przed tym zanim odeszła. Lauren była ubrana w białą sukienkę, a jej siostra w szpitalne ubrania z kompletnym brakiem włosów.
Camila musiała się wszystkiego dowiedzieć dlatego chciała porozmawiać. Jauregui spojrzała wrażliwie na Camile.
- Nie przejmuj się już tym Camz..
- Przepraszam.
- Nie przepraszaj mnie. - powiedziała stanowczo Lauren i spojrzała na zapłakaną dziewczynę.
- Byłam dla Ciebie taka okropna, a nic nie wiedziałam..przepraszam..Tak bardzo przepraszam, Lolo. - wychlipiała Camila i schowała twarz w dłoniach.
Na te słowa, Lauren złapała Camile w pasie i posadziła przodem do siebie na swoich kolanach.
- Nie przepraszaj mnie..miałaś prawo pomyśleć, że robie to tylko dla rozgłosu.
- Zachowałam się jak totalna suka..
- Zapomnijmy już o tym wszystkim Camz..Nie mam Tobie niczego za złe i zdania o Tobie nie zmieniłam..Rozumiem Cię i jest już w porządku.
Camila spojrzała prosto w szmaragdowe oczy Lauren i ją przytuliła.
- Masz piękne oczy. - odezwała się Camila i schowała twarz w dłoń Lauren.
Jauregui na te słowa oblała się czerwonym rumieńcem i odwróciła speszona wzrok.
- Ty też Camz..
- Miałyśmy chyba zjeść śniadanko pomidorku. - powiedziała Cabello i zaczęła chichotać.
Lauren podniosła się wraz z Camilą, która teraz oplatała dziewczynę jak miś koala drzewo.
- Zrobić Ci kakao, misiu?
- Rozumiem, że to teraz takie odegranie za pomidorka, tak? - powiedziała Camila i chwyciła się mocniej Lauren, ponieważ zaczęła schodzić po schodach.
- Można by tak powiedzieć Camz.
Nagle obie zaczęły się śmiać i kulać na kanapie, która w nocy służyła im za łóżko. Kołdra i poduszki latały w powietrzu jak szalone, a one były pierwszy raz od dłuższego czasu naprawdę szczęśliwe.
Ich śmiech przerwał dzwoniący telefon Lauren.
Numer nieznany.
_______________________________
W 22 rozdziale dziękowałam za 5k a teraz jest was 13k 😱❤️ Jak wy szybko to robicie, jejku. Piszcie w komentarzach czy następny rozdział ma być opisowy czy w postaci sms'ów pomiędzy dziewczynami. Do następnego 🤭
CZYTASZ
Cool tits | camren
FanfictionKiedy sławna piosenkarka pod wpływem procentów wysyła swojej fance "nudeska". *** W opowiadaniu mogą występować wulgaryzmy oraz zdjęcia/treści +18