•24• Rozmowa, pomidorki i misie koala

2.1K 181 17
                                    

Po kilku minutach Jauregui stała przed swoimi drzwiami z siatkami zakupów. Odkluczyła drzwi i ruszyła prosto do kuchni. Rzuciła buty na oślep w stronę drzwi przez, które przed chwilą weszła i odłożyła siatki na blat. Spojrzała na kanapę i spotkało ją dość duże zaskoczenie, ponieważ spodziewała się zaspanej Cabello z telefonem w ręku, a niestety nikogo tam nie było.

Na myśl przyszła jej łazienka. Sprawnie weszła po schodach i miała przed oczami szeroki korytarz z przeróżnymi drzwiami. Na sam wprost był cel dziewczyny ale jej uwagę przykuło coś innego. Drzwi od jej sypialni były otwarte, a ona zawsze wszystko za sobą zamyka.

Lekko otworzyła duże drzwi ze srebrną tabliczką "Sypialnia" i jej oczom ukazała się Camila siedząca na łóżku  i trzymającą w ręku jakieś zdjęcie.

- Camz? - Spytała niepewnie Lauren i weszła do pokoju.

Camila tylko podniosła wzrok, a z jej smutnych oczu zaczęły lecieć łzy. Poklepała miejsce obok siebie i spojrzała na podłogę.

- Cami..Co się stało? - powiedziała starsza i usiadła obok.

Spojrzała na zdjęcie, które przed chwilą trzymała Camila i skojarzyła wszystkie fakty..Na zdjęciu była ona sama i jej siostra Taylor kilka dni przed tym zanim odeszła. Lauren była ubrana w białą sukienkę, a jej siostra w szpitalne ubrania z kompletnym brakiem włosów.

Camila musiała się wszystkiego dowiedzieć dlatego chciała porozmawiać. Jauregui spojrzała wrażliwie na Camile.

- Nie przejmuj się już tym Camz..

- Przepraszam.

- Nie przepraszaj mnie. - powiedziała stanowczo Lauren i spojrzała na zapłakaną dziewczynę.

- Byłam dla Ciebie taka okropna, a nic nie wiedziałam..przepraszam..Tak bardzo przepraszam, Lolo. - wychlipiała Camila i schowała twarz w dłoniach.

Na te słowa, Lauren złapała Camile w pasie i posadziła przodem do siebie na swoich kolanach.

- Nie przepraszaj mnie..miałaś prawo pomyśleć, że robie to tylko dla rozgłosu.

- Zachowałam się jak totalna suka..

- Zapomnijmy już o tym wszystkim Camz..Nie mam Tobie niczego za złe i zdania o Tobie nie zmieniłam..Rozumiem Cię i jest już w porządku.

Camila spojrzała prosto w szmaragdowe oczy Lauren i ją przytuliła.

- Masz piękne oczy. - odezwała się Camila i schowała twarz w dłoń Lauren.

Jauregui na te słowa oblała się czerwonym rumieńcem i odwróciła speszona wzrok.

- Ty też Camz..

- Miałyśmy chyba zjeść śniadanko pomidorku. - powiedziała Cabello i zaczęła chichotać.

Lauren podniosła się wraz z Camilą, która teraz oplatała dziewczynę jak miś koala drzewo.

- Zrobić Ci kakao, misiu?

- Rozumiem, że to teraz takie odegranie za pomidorka, tak? - powiedziała Camila i chwyciła się mocniej Lauren, ponieważ zaczęła schodzić po schodach.

- Można by tak powiedzieć Camz.

Nagle obie zaczęły się śmiać i kulać na kanapie, która w nocy służyła im za łóżko. Kołdra i poduszki latały w powietrzu jak szalone, a one były pierwszy raz od dłuższego czasu naprawdę szczęśliwe.

Ich śmiech przerwał dzwoniący telefon Lauren.

Numer nieznany.

_______________________________
W 22 rozdziale dziękowałam za 5k a teraz jest was 13k 😱❤️ Jak wy szybko to robicie, jejku. Piszcie w komentarzach czy następny rozdział ma być opisowy czy w postaci sms'ów pomiędzy dziewczynami. Do następnego 🤭

Cool tits | camrenOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz