Witajcie!
Ciekawa jestem czy ktoś mnie jeszcze pamięta. Sporo się u mnie pozmieniało,niestety na gorsze. Powrót tu,jest dla mnie ostatnią nadzieją. Tylko między Wami czułam się rozumiana i potrzebna. Mam nadzieję,że tym razem potraktuję sprawę poważnie i SCHUDNĘ.
Postaram się,aby wpisy pojawiały się regularnie oraz zadbam o to,aby były one ciekawe i różnorodne.
Przejdę zatem do moich wymiarów:
ramię: 28cm
talia: 80cm
biodra: 100cm
udo(w najgrubszym miejscu): 60,5cm
klatka piersiowa: 91cm
brzuch: 90cm
waga: 73 kg
wzrost: 174cm
wiek: 17
Na razie nie mam konkretnego planu co do diety. Po prostu postaram się jeść mniej,regularnie,opuszczać kolacje,ćwiczyć codziennie,pić więcej wody.
Pozostało mi 62 dni do wyjazdu na wakacje,gdzie muszę założyć strój kąpielowy. Zatem należy spiąć tyłek i zamiast tracić wiary to tracić kilogramy.
Jestem osobą bardzo wrażliwą i każda uwaga ze strony ,,znajomych'' czy rodziny,która dotyczyła tego,że znacznie przytyłam, dobijała mnie jeszcze bardziej i w dalszym ciągu dobija. Ciężko mi samej ze sobą i naprawdę chcę do zmienić. Jeżeli tylko schudnę i zobaczę swoje kości,znów będę szczęśliwa...
Do następnego.
YOU ARE READING
My tears
JugendliteraturKolejny dziennik w którym będę zmagała się z moimi kilogramami. Standardowo znajdziecie tu bilanse,ćwiczenia,thinspiracje,moje żale,ale również motywację do schudnięcia. Jeśli nie popierasz-nie czytaj!