12. P.J.

111 10 5
                                    

Tak jak poprosił Jungkook poszłam do sklepu.

Weszłam do sklepu i zastanawiałam się co kupić. Wreszcie wybrałam. Sok pomarańczowy oraz popcorn. Dla urozmaicenia wzięłam jeszcze dużą czekoladę z orzechami.
Gdy czekałam przy kasie, zauważyłam,że kolejka staje się coraz większa a kasjerki brak.

-Przepraszam - powiedziałam po przełamaniu się - czy mógłby ktoś poprosić kogoś do obsługi?

Usłyszałam tylko chamskie odpowiedzi typu: ma pani nogi niech sama pani pójdzie.
Stwierdziłam, że wezmę to w swoje ręce i sprawdzę co się dzieje.
Stanęłam przed drzwiami z napisem " tylko dla personelu".

-Raz się żyje - stwierdziłam - raz, dwa, trzy.

Na trzy otworzyłam drzwi. To co zobaczyłam było koszmarem. Szybko chwyciłam za telefon i zadzwoniłam na policję i karetkę. Miały przyjechać za10 minut.

°Retrospekcja°

Gdy otworzyłam drzwi moim oczom ukazała się kobieta. Była ona pół naga, a ubrania jakie zostały były całe poszarpane. W udo wbyty był sztylet. Szybko podbiegłam do kobiety, aby sprawdzić czy żyje. Na klatce piersiowej miała wyryte sztyletem dwie litery. Duże P oraz duże J. Byłam ciekawa co oznaczają te litery.

°Powrót do teraźniejszości°

Wyszłam z pokoju i krzyknęłam, aby ktoś mi pomógł. Zaraz obok mnie zjawił się wysoki brunet. Poszliśmy do pokoju i zobaczyliśmy ciało kobiety. Chłopak podszedł bliżej i przyjrzał się dwóm literom z bliska.
-Myślałem, że z tym skończyli. - powiedział patrząc na mnie.

- Nie rozumiem - odparłam przestraszona na śmierć. - Kto? I z czym?

-Gang. Zawodowi mordercy. - chłopak odpowiedział chłodno.- są poszukiwani od 5 lat. 2 lata temu zakończyli swoją "działalność", ale chyba powrócili. P.J. to szef ich gangu.

- Aish - podeszłam do chłopaka - co ja w życiu przechodzę.

- idź do domu - powiedział czule - ja powiem wszystko policji.

Gdy byłam już w domu skapnęłam się, że nie mam ze sobą jedzenia.
Weszłam do dormu i odrazu skierowałam się do salonu.

-Ty! -krzyknął Jungkook -nie masz ze sobą żarcia.

-Gdybyś był na moim miejscu też byś go nie przyniósł.- powiedziałam oschle nadal myśląc o tym co się stało.

- No to co takiego się stało?- Zapytał Suga wchodząc do salonu.

Opowiedziałam im wszystko co się stało.
Chłopcy nie chcieli mi uwierzyć.

- I ty masz taką silną psychikę? - spytał się Suga.

- Na twoim miejscu uciekłbym z tamtąd odrazu.- powiedział Jungkook.

- No wiecie - powiedziałam zawstydzona. - mój były chłopak mnie bił, więc dużo już zniosłam.

Po moim policzku spłynęła samotna łza.

Wszyscy, którzy byli w salonie beszczelnie na mnie patrzyli.

- Ale to przeszłość - wyprostowałam, żeby uniknąć niedomówień.

- Zabije gnoja. - usłyszałam Sugę. - jak można bić dziewczyny.

-Imię. Nazwisko. Wiek. Adres. Wszystko co o nim wiesz - powiedział Jungkook.

Spojrzałam na niego. Ah trzeba było tego nie mówić.

- Nie mogę podać Ci jego adresu. - Powiedziałam i zaczęłam płakać.- ZABIŁAM GO!! ZABIŁAM GO KIEDY KOLEJNY RAZ CHCIAŁ ZROBIĆ MI KRZYWDĘ!.

Agencja XX/BTS/Jungkook/JiminOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz